Data dodania: 2010-06-28 (18:11)
Poniedziałkowa sesja przebiegała w dość sennych nastrojach. Nieco więcej wigoru wykazywały jedynie indeksy we Frankfurcie i Paryżu. Nie stało się to jednak wyraźnym impulsem dla pozostałych parkietów europejskich. Inwestorzy zdają się czekać na poważniejszy bodziec, który najprawdopodobniej nadejdzie zza oceanu.
Zbliżający się koniec miesiąca i półrocza nie pobudza na razie do aktywności, mającej na celu podciągnięcie kursów akcji. Nie da się nadrobić w ciągu trzech sesji nie najlepszych czerwcowych osiągnięć na giełdach.
Polska GPW
Inwestorzy na warszawskiej giełdzie zaczęli dziś handel bardzo asekuracyjnie. Główne indeksy zyskiwały na otwarciu po zaledwie 0,14-0,17 proc. Wskaźnik średnich spółek rósł o 0,5 proc., zaś sWIG80 tracił 0,1 proc. Już po godzinie nie zostało nic z tej początkowej bardzo mizernej zwyżki. Jednak poprawa nastrojów na giełdach europejskich powstrzymała nas przed spadkami i WIG20 oraz WIG zyskały kilka dziesiątych procent. Zmiany były jednak niewielkie, a sytuacja wciąż mocno niepewna. W pierwszej części dnia trudno było dostrzec gwiazdy wśród naszych największych spółek. O ponad 1 proc. zwiększały swoją wartość jedynie akcje BZ WBK, TVN i GTC. Zmiany notowań pozostałych tuzów nie przekraczały 0,6-0,7 proc., a w większości przypadków kursy były bardzo zbliżone do tych z piątkowego zamknięcia. Nasze indeksy nie wykazywały jednak większej chęci do bardziej zdecydowanej kontynuacji zwyżki, mimo że DAX przed południem zyskiwał po silnym rajdzie aż 1 proc. Nasz wskaźnik największych firm stać było w tym czasie na zwyżkę o jedynie 0,4 proc. Ta słabość skutkowała w dalszej części sesji stopniowym osuwaniem się, a wreszcie nieco większym tąpnięciem i zejściem pod kreskę. Ostatecznie WIG20 zniżkował o 0,04 proc., WIG o 0,01 proc., wskaźnik średnich spółek wzrósł o 0,4 proc., a sWIG80 stracił 0,4 proc. Obroty wyniosły zaledwie 861 mln zł.
Giełdy zagraniczne
Piątkowa sesja na Wall Street niewiele wyjaśniła i nie bardzo zmieniła obraz rynku. Dow Jones minimalnie spadł, a S&P500 wzrósł o zaledwie 0,3 proc. Zwyżka, zainicjowana w drugiej części notowań, do samego końca wisiała na włosku, a jej skala wyraźnie topniała. W końcówce indeks oddał 7 punktów wcześniejszego wzrostu. Jak na odreagowanie wcześniejszej serii czterech spadkowych sesji, to wynik bardzo mizerny i nie wskazujący na siłę rynku. Decydujące znaczenie dla dalszego rozwoju sytuacji będą mieć publikowane w tym tygodniu dane makroekonomiczne.
Na giełdach azjatyckich nastroje były dziś nie najlepsze. Nikkei stracił 0,45 proc. i wygląda na to, że wzrostowa fala z połowy czerwca przeszła do historii, a indeks zdecydowanie zmierza do poziomu sprzed jej rozpoczęcia. Od niedawnego szczytu wskaźnik stracił już ponad 5 proc. Na giełdzie chińskiej realizowany jest podobny scenariusz, choć z mniejszą dynamiką. Shanghai B-Share zniżkował dziś o 2,26 proc., zaś spadek w ciągu ostatnich kilku dni sięgnął 3,5 proc. Niewielkie, nie przekraczające kilku dziesiątych procenta wzrosty miały miejsce w Hong Kongu i na Tajwanie.
Początek handlu na głównych parkietach europejskich stał pod znakiem niezdecydowania inwestorów i dość chaotycznych wahań o niewielkim zakresie. Na otwarciu indeksy zyskiwały po 0,2-0,6 proc. Po kilkudziesięciu minutach spadły na moment pod kreskę i znów wyszły na plus. DAX usilnie starał się wyjść ponad poziom 6100 punktów i powstrzymać spadkową serię z ubiegłego tygodnia, w wyniku której stracił na wartości prawie 4 proc. W tym czasie paryski CAC40 zniżkował o prawie 6 proc., a FTSE o niemal 5 proc. Na giełdach naszego regionu sytuacja była dość zróżnicowana. Po 0,2-0,5 proc. zniżkowały rano indeksy w Budapeszcie i Sofii, zaś moskiewski RTS zyskiwał 0,6 proc. Po godzinie handlu indeks we Frankfurcie poszedł mocniej w górę, zyskując ponad 1 proc., wnosząc jednocześnie odrobinę optymizmu na większość pozostałych giełd. Po publikacji neutralnych danych dotyczących dynamiki dochodów i wydatków Amerykanów nastroje nieoczekiwanie się pogorszyły. Tuż po godzinie 16.00 CAC40 zyskiwał 0,4 proc., DAX rósł o 0,3 proc., a FTSE zniżkował o 0,3 proc.
Waluty
Nie maleją wahania na światowym rynku walutowym. Przedpołudniowe dynamiczne osłabienie się wspólnej waluty z ubiegłego piątku zostało ze sporą nawiązką odrobione jeszcze tego samego dnia. Już wieczorem kurs euro dotarł do poziomu niemal 1,237 dolara, zyskując 1,2 centa, czyli prawie 1 proc. Dziś rano jeszcze nieco wzrósł, jednak przed południem uległ sporej korekcie, zmierzając w kierunku 1,232 dolara. Gwałtownie umacnia się natomiast szwajcarski frank. Dziś przed południem kurs euro dotarł do poziomu 1,342 franka, najniższego od dwunastu miesięcy. Trwająca od połowy maja tendencja nabrała w ostatnich dniach dynamiki. Od połowy maja kurs euro obniżył się z 1,459 do 1,342 franka, czyli o 8 proc. Powodem tego zjawiska jest wzrost atrakcyjności franka jako waluty pełniącej rolę bezpiecznej przystani oraz zaniechanie przez Szwajcarki Bank Centralny działań zapobiegających umocnieniu się franka.
Mocno cierpią na tym posiadacze kredytów we frankach. Dziś kurs franka osiągnął roczne maksimum na poziomie niemal 3,066 zł. Do połowy kwietnia „szwajcar” zdrożał z 2,66 do 3,066 zł, czyli o aż 40 groszy, a więc o prawie 16 proc. W tym czasie złoty osłabił się wobec euro o 7,5 proc., a wobec dolara o 18 proc. Dziś przed południem „zielonego” można było kupić po 3,32-3,33 zł, zaś za euro płacono od 4,1 do 4,11 zł. W ciągu dnia złoty tracił do głównych walut od 1 do 2 groszy.
Podsumowanie
Zmienność nastrojów, jaką obserwujemy na naszym rynku od kilku tygodni sprawia wrażenie zupełnej przypadkowości. Po sesjach, gdzie nasze indeksy demonstrują względną niezależność i siłę wobec gorszych nastrojów na parkietach światowych, następują dni całkowitego marazmu, przesadnego ulegania gorszej atmosferze lub braku reakcji na poprawę w giełdowym otoczeniu. Dobrym przykładem jest porównanie tego, co działo się w Warszawie w ubiegły piątek, gdy WIG20 wzrósł o 0,5 proc. na przekór wszystkim i dziś, gdy należał do najsłabszych w Europie, zupełnie ignorując ponad 1 proc. rajd DAX-a. Wszystko to dzieje się przy całkiem wakacyjnych obrotach i w tym chyba leży klucz do wyjaśnienia kaprysów naszych indeksów.
Polska GPW
Inwestorzy na warszawskiej giełdzie zaczęli dziś handel bardzo asekuracyjnie. Główne indeksy zyskiwały na otwarciu po zaledwie 0,14-0,17 proc. Wskaźnik średnich spółek rósł o 0,5 proc., zaś sWIG80 tracił 0,1 proc. Już po godzinie nie zostało nic z tej początkowej bardzo mizernej zwyżki. Jednak poprawa nastrojów na giełdach europejskich powstrzymała nas przed spadkami i WIG20 oraz WIG zyskały kilka dziesiątych procent. Zmiany były jednak niewielkie, a sytuacja wciąż mocno niepewna. W pierwszej części dnia trudno było dostrzec gwiazdy wśród naszych największych spółek. O ponad 1 proc. zwiększały swoją wartość jedynie akcje BZ WBK, TVN i GTC. Zmiany notowań pozostałych tuzów nie przekraczały 0,6-0,7 proc., a w większości przypadków kursy były bardzo zbliżone do tych z piątkowego zamknięcia. Nasze indeksy nie wykazywały jednak większej chęci do bardziej zdecydowanej kontynuacji zwyżki, mimo że DAX przed południem zyskiwał po silnym rajdzie aż 1 proc. Nasz wskaźnik największych firm stać było w tym czasie na zwyżkę o jedynie 0,4 proc. Ta słabość skutkowała w dalszej części sesji stopniowym osuwaniem się, a wreszcie nieco większym tąpnięciem i zejściem pod kreskę. Ostatecznie WIG20 zniżkował o 0,04 proc., WIG o 0,01 proc., wskaźnik średnich spółek wzrósł o 0,4 proc., a sWIG80 stracił 0,4 proc. Obroty wyniosły zaledwie 861 mln zł.
Giełdy zagraniczne
Piątkowa sesja na Wall Street niewiele wyjaśniła i nie bardzo zmieniła obraz rynku. Dow Jones minimalnie spadł, a S&P500 wzrósł o zaledwie 0,3 proc. Zwyżka, zainicjowana w drugiej części notowań, do samego końca wisiała na włosku, a jej skala wyraźnie topniała. W końcówce indeks oddał 7 punktów wcześniejszego wzrostu. Jak na odreagowanie wcześniejszej serii czterech spadkowych sesji, to wynik bardzo mizerny i nie wskazujący na siłę rynku. Decydujące znaczenie dla dalszego rozwoju sytuacji będą mieć publikowane w tym tygodniu dane makroekonomiczne.
Na giełdach azjatyckich nastroje były dziś nie najlepsze. Nikkei stracił 0,45 proc. i wygląda na to, że wzrostowa fala z połowy czerwca przeszła do historii, a indeks zdecydowanie zmierza do poziomu sprzed jej rozpoczęcia. Od niedawnego szczytu wskaźnik stracił już ponad 5 proc. Na giełdzie chińskiej realizowany jest podobny scenariusz, choć z mniejszą dynamiką. Shanghai B-Share zniżkował dziś o 2,26 proc., zaś spadek w ciągu ostatnich kilku dni sięgnął 3,5 proc. Niewielkie, nie przekraczające kilku dziesiątych procenta wzrosty miały miejsce w Hong Kongu i na Tajwanie.
Początek handlu na głównych parkietach europejskich stał pod znakiem niezdecydowania inwestorów i dość chaotycznych wahań o niewielkim zakresie. Na otwarciu indeksy zyskiwały po 0,2-0,6 proc. Po kilkudziesięciu minutach spadły na moment pod kreskę i znów wyszły na plus. DAX usilnie starał się wyjść ponad poziom 6100 punktów i powstrzymać spadkową serię z ubiegłego tygodnia, w wyniku której stracił na wartości prawie 4 proc. W tym czasie paryski CAC40 zniżkował o prawie 6 proc., a FTSE o niemal 5 proc. Na giełdach naszego regionu sytuacja była dość zróżnicowana. Po 0,2-0,5 proc. zniżkowały rano indeksy w Budapeszcie i Sofii, zaś moskiewski RTS zyskiwał 0,6 proc. Po godzinie handlu indeks we Frankfurcie poszedł mocniej w górę, zyskując ponad 1 proc., wnosząc jednocześnie odrobinę optymizmu na większość pozostałych giełd. Po publikacji neutralnych danych dotyczących dynamiki dochodów i wydatków Amerykanów nastroje nieoczekiwanie się pogorszyły. Tuż po godzinie 16.00 CAC40 zyskiwał 0,4 proc., DAX rósł o 0,3 proc., a FTSE zniżkował o 0,3 proc.
Waluty
Nie maleją wahania na światowym rynku walutowym. Przedpołudniowe dynamiczne osłabienie się wspólnej waluty z ubiegłego piątku zostało ze sporą nawiązką odrobione jeszcze tego samego dnia. Już wieczorem kurs euro dotarł do poziomu niemal 1,237 dolara, zyskując 1,2 centa, czyli prawie 1 proc. Dziś rano jeszcze nieco wzrósł, jednak przed południem uległ sporej korekcie, zmierzając w kierunku 1,232 dolara. Gwałtownie umacnia się natomiast szwajcarski frank. Dziś przed południem kurs euro dotarł do poziomu 1,342 franka, najniższego od dwunastu miesięcy. Trwająca od połowy maja tendencja nabrała w ostatnich dniach dynamiki. Od połowy maja kurs euro obniżył się z 1,459 do 1,342 franka, czyli o 8 proc. Powodem tego zjawiska jest wzrost atrakcyjności franka jako waluty pełniącej rolę bezpiecznej przystani oraz zaniechanie przez Szwajcarki Bank Centralny działań zapobiegających umocnieniu się franka.
Mocno cierpią na tym posiadacze kredytów we frankach. Dziś kurs franka osiągnął roczne maksimum na poziomie niemal 3,066 zł. Do połowy kwietnia „szwajcar” zdrożał z 2,66 do 3,066 zł, czyli o aż 40 groszy, a więc o prawie 16 proc. W tym czasie złoty osłabił się wobec euro o 7,5 proc., a wobec dolara o 18 proc. Dziś przed południem „zielonego” można było kupić po 3,32-3,33 zł, zaś za euro płacono od 4,1 do 4,11 zł. W ciągu dnia złoty tracił do głównych walut od 1 do 2 groszy.
Podsumowanie
Zmienność nastrojów, jaką obserwujemy na naszym rynku od kilku tygodni sprawia wrażenie zupełnej przypadkowości. Po sesjach, gdzie nasze indeksy demonstrują względną niezależność i siłę wobec gorszych nastrojów na parkietach światowych, następują dni całkowitego marazmu, przesadnego ulegania gorszej atmosferze lub braku reakcji na poprawę w giełdowym otoczeniu. Dobrym przykładem jest porównanie tego, co działo się w Warszawie w ubiegły piątek, gdy WIG20 wzrósł o 0,5 proc. na przekór wszystkim i dziś, gdy należał do najsłabszych w Europie, zupełnie ignorując ponad 1 proc. rajd DAX-a. Wszystko to dzieje się przy całkiem wakacyjnych obrotach i w tym chyba leży klucz do wyjaśnienia kaprysów naszych indeksów.
Rynek kapitałowy - Najnowsze wiadomości i komentarze
Czy warto rozpocząć budowę domu w 2025?
2024-11-27 Poradnik inwestoraZastanawiasz się, czy warto zainwestować w budowę domu w 2025 roku? Analizujemy trendy, koszty oraz prognozy ekspertów, aby pomóc Ci podjąć decyzję.
Czy wirtualne biuro w Warszawie jest dla Ciebie? Sprawdź nasze wskazówki!
2024-07-29 Poradnik przedsiębiorcySposób, w jaki pracujemy nie jest dziś taki, jak kiedyś. Z biegiem lat firmy zaczęły zachęcać swoich pracowników do stawiania na wygodę i kreatywność. Czterodniowe tygodnie prace, elastyczne godziny, spotkania integracyjne – to tylko kilka z pomysłów. Jednym z chętniej wybieranych rozwiązań jest koncepcja wirtualnych biur. Czy będzie ona odpowiednia dla Twojej firmy?
InPost Pay - Twój przycisk do wygodnych zakupów online
2024-06-24 Poradnik konsumentaEra zakupów online przynosi ze sobą wiele udogodnień. Oglądasz, porównujesz i kupujesz produkty, nie ruszając się z miejsca, o dowolnej porze dnia czy nocy. Ale co gdybyśmy powiedzieli, że zakupy w sieci mogą być jeszcze bardziej przyjazne dla klienta? Witaj w świecie InPost Pay - usługi, która zmieni Twoje postrzeganie e-commerce.
Jakie są 10 najbardziej poszukiwanych zawodów w 2024 roku?
2024-06-06 Poradnik pracownikaNadszedł czas, aby po latach nauki wybrać odpowiedni dla siebie zawód. Jak jednak zrozumieć, która droga jest właściwa? Istnieje wiele ścieżek kariery, które możesz podążać, opierając swój wybór na wynagrodzeniu i zapotrzebowaniu na daną pozycję w firmach. W tym artykule dowiesz się, jakie są 10 najbardziej poszukiwanych zawodów w bieżącym roku, i zobaczysz, że wiele trendów przesunęło się w kierunku sektora medycznego i inżynieryjnego.
EBITDA - kluczowy wskaźnik analizy finansowej firm
2024-05-22 Poradnik inwestoraEBITDA (ang. Earnings Before Interest, Taxes, Depreciation and Amortization) to kluczowy wskaźnik finansowy używany w analizie wyników firm. Reprezentuje zysk operacyjny przedsiębiorstwa przed odliczeniem odsetek, podatków, amortyzacji i deprecjacji. Wskaźnik ten dostarcza informacji na temat zdolności firmy do generowania zysków z podstawowej działalności operacyjnej.
Praca za granicą - korzyści i wyzwania
2024-05-06 Poradnik pracownikaDlaczego coraz więcej Polaków szuka pracy za granicą? W ostatnich latach coraz więcej Polaków decyduje się na poszukiwanie lepszych możliwości zawodowych poza granicami kraju, zwłaszcza w krajach sąsiednich Unii Europejskiej, takich jak Niemcy. Ta tendencja nie jest przypadkowa – wynika zarówno z różnic ekonomicznych, jak i z szerszych perspektyw, które otwierają się dzięki pracy za granicą. W niniejszym artykule przyjrzymy się głównym przyczynom tej migracji zarobkowej oraz korzyściom, jakie płyną z pracy w innym kraju UE, zarówno pod względem finansowym, jak i osobistym.
Jakie sejfy powinny znaleźć się w hotelu?
2024-04-09 Artykuł sponsorowanyBezpieczeństwo gości hotelowych to jeden z najważniejszych czynników, o który musi zadbać każdy właściciel hotelu wraz ze swoim personelem. Niestety nawet najlepsza obsługa hotelowa nie jest w stanie zagwarantować, że nie dojdzie do kradzieży kosztowności osób, które zdecydowały się na pobyt w pokoju hotelowym. Aby uniknąć nieprzyjemności, warto zainwestować w sejfy hotelowe umieszczone w każdym pokoju. Jak wybrać skrytkę pancerną do pokoju lub recepcji hotelowej? Zobacz poradnik i dowiedz się więcej.
Jak wykorzystać kody rabatowe i oszczędzić więcej pieniędzy?
2024-02-19 Poradnik konsumentaW dzisiejszych czasach, w dobie dynamicznego rozwoju e-commerce, sklepy online oferują coraz więcej sposobów na oszczędzanie podczas zakupów. Jednym z najpopularniejszych narzędzi są kody rabatowe, które stanowią świetny sposób na obniżenie kosztów zakupów i zwiększenie wartości pieniędzy wydanych online. W tym artykule eksperckim omówimy, jak wykorzystać kody rabatowe do sklepów online i maksymalizować oszczędności.
Jak sprawdzają się opony zimowe?
2023-11-13 Artykuł sponsorowanyJak wszyscy możemy sobie wyobrazić, opony zimowe to bezpieczeństwo dla wszystkich, którzy chcą poruszać się zimą, zwłaszcza jeśli mieszkają w obszarach, gdzie prawdopodobne jest występowanie śniegu lub lodu. W każdym razie we Włoszech od 15 listopada do 15 kwietnia obowiązuje obowiązek posiadania na pokładzie opon zimowych lub łańcuchów. Dzieje się tak dlatego, że zima we Włoszech, choć zależy od regionu, potrafi być bardzo sroga.
Oszczędzanie na rachunkach - Jak to zrobić?
2023-08-03 Poradnik konsumentaReperowanie domowego budżetu, to normalna sprawa, która może nas czasami przerastać. Są jednak kwestie, na których jesteście w stanie zaoszczędzić dużo bardziej, niż mogłoby się wydawać. Jednym ze świetnych tego przykładów jest oczywiście zmniejszenie opłat, które płacimy za rachunki. Warto wiedzieć, że istnieją na to sprawdzone sposoby, które sprawią, że liczby na rachunkach znacząco się skurczą. Jak to osiągnąć?