Data dodania: 2010-06-16 (21:58)
Inwestorzy mieli nad czym się dziś zastanawiać i na co reagować. Ta pierwsza czynność miała przewagę nad drugą, co chyba rynkom wyszło na dobre. Najpierw nastroje psuły pogłoski dotyczące przygotowań do pakietu pomocy dla Hiszpanii, mającego sięgać 250 mld euro.
Na szczęście szybko zdementowane nie doprowadziły do większej przeceny. Później pojawiły się dane o wzroście liczby wniosków o kredyty hipoteczne za oceanem oraz o spadku liczby rozpoczętych budów i wydanych zezwoleń na budowę, ale zostały niemal przez inwestorów zignorowane. Wreszcie nadeszła pomoc ze strony nieco większej, niż oczekiwano produkcji w amerykańskim przemyśle. Z tej mieszanki wyszło wyhamowanie optymizmu po wtorkowych silnych wzrostach na Wall Street.
Polska GPW
Po bardzo słabym zachowaniu w trakcie wtorkowej sesji początek środowego handlu był już znacznie bardziej optymistyczny dla posiadaczy akcji. Indeks największych spółek zyskiwał na otwarciu 1,1 proc., a WIG rósł o prawie 0,9 proc. Nieznacznie nad kreską wystartowały także wskaźniki małych i średnich firm. Dobry nastrój nie trwał jednak zbyt długo. Już po godzinie handlu WIG20 zdecydowanie zredukował skalę zwyżki i znów znalazł się pod poziomem 2400 punktów. Następujący po tym osłabieniu kilkugodzinny marazm zemścił się wreszcie spadkiem pod kreskę. To głównie zasługa zniżkujących po 1,5 proc. cen papierów KGHM i Telekomunikacji Polskiej – wczorajszych „dywidendowych bohaterów”. Na sporym minusie znalazły się także walory PZU. Zwyżkujące po 1,5 proc. akcje dwóch naszych paliwowych koncernów nie były w stanie skutecznie przeciwstawić się spadkowiczom na tyle, by uchronić indeks przed zejściem w dół. Ostatecznie WIG20 i WIG oraz wskaźnik małych spółek niemal nie zmieniły swej wartości w porównaniu do wtorkowego zamknięcia. MWIG40 wzrósł o 0,3 proc. Obroty wyniosły 1,3 mld zł.
Giełdy zagraniczne
Wtorkowa sesja na Wall Street przyniosła zdecydowane zwycięstwo bykom. Na rynku od kilku dni widać było wyraźną chęć odreagowania trwającej od końca kwietnia fali spadkowej. Niezbyt dobre informacje płynące z gospodarki były w stanie jedynie opóźnić realizację tej chęci. Wczoraj sprawa została przesądzona. Indeksy wzrosły o ponad 2 proc. bez wyraźnego „pozarynkowego” powodu. S&P500 znalazł się na poziomie 1115 punktów. Zbliżając się z łatwością do znajdującego się tu oporu, pokonał 200 sesyjną średnią i wyszedł energicznie górą z rysowanego od prawie miesiąca trendu bocznego. W tej sytuacji nie pozostaje nic innego, jak założyć dalszą zwyżkę, choć przydałoby się jeszcze potwierdzenie tych sygnałów. Trudno przewidzieć, jak daleko może nas ona zaprowadzić. Z technicznego punktu widzenia nie powinno być problemu z dotarciem do poprzedniego szczytu z 12 maja, znajdującego się na wysokości 1171 punktów. Czy sama „wola” byków do tego wystarczy? Można przypuszczać, że skoro obecna fala zwyżkowa zrodziła się w warunkach braku pozytywnych sygnałów z otoczenia makroekonomicznego, to jeśli tylko się one pojawią, może nabrać dynamiki i mieć charakter bardziej trwały.
Amerykański optymizm udzielił się parkietom azjatyckim. Przodował znów Nikkei, zyskując 1,8 proc. W ciągu ostatnich kilku dni zaliczył już całkiem pokaźny wzrost, zmierzając ku szczytowi z końca maja. Na pozostałych giełdach wzrosty nie przekraczały 1 proc. O zaledwie 0,3 proc. wzrósł Shanghai Composite.
Główne giełdy europejskie zaczęły dzień nieznacznie nad kreską, jednak nastroje nie były najlepsze i jeszcze bardziej się pogorszyły. Plotki o rzekomych rozmowach w sprawie udzielania Hiszpanii pomocy w wysokości 250 mld euro, choć szybko zdementowane, zrobiły swoje. Już po godzinie handlu indeksy w Paryżu, Frankfurcie i Londynie wyraźnie chyliły się ku dołowi, a bardziej zdecydowanie zaakcentowały to wczesnym popołudniem, tracąc po 0,3-0,4 proc. Dramatu nie było, ale po dobrej sesji w Stanach Zjednoczonych wszyscy spodziewali się wzrostów, a nie kolejnej porcji strachu. Indeks giełdy madryckiej też zresztą z paniką nie przesadzał, tracąc wczesnym południem 1,5 proc.
Rynki naszego regionu zachowywały się dość spokojnie. Wyjątkiem był zwyżkujący o ponad 5 proc. wskaźnik w Bukareszcie, odreagowujący niedawne straty i spadający o prawie 0,9 proc. moskiewski RTS, korygujący z kolei wtorkową zwyżkę, przekraczającą 3,5 proc. Tuż po godzinie 16.00 indeksy w Paryżu i Frankfurcie zyskiwały po 0,2 proc., a w Londynie FTSE tracił 0,1 proc.
Waluty
Wspólna waluta po niedawnym rajdzie w górę, poddała się dziś korekcie w wyniku hiszpańskich plotek. Kurs euro spadł z 1,235 dolara do 1,225 dolara, lecz starał się bronić i nie poddał się panice. Jeśli przetrwa w dobrej formie pogorszenie się nastrojów, będzie mógł kontynuować odbicie. Wygląda na to, że szanse na bardziej trwałą poprawę jej sytuacji są spore.
Nasza waluta na dzisiejszych zawirowaniach światowych nie ucierpiała zbyt mocno. Dolar zdrożał, ale tylko o 4 grosze w porównaniu do wtorkowego wieczora, docierając do poziomu 3,34 zł. W ciągu dnia jednak zdołała odrobić prawie 2 grosze. Za euro w najgorszym momencie trzeba było płacić nieco ponad 4,09 zł, lecz po południu strata została o grosz zredukowana. Franka rano można było kupić po 2,9 zł, później zdrożał do 2,94-2,95 zł. Z pewnością naszej walucie pomogły informacje o wznowieniu linii kredytowej z Międzynarodowego Funduszu Walutowego.
Podsumowanie
Kwestia kontynuacji wzrostowej fali coraz bardziej się komplikuje. Chęć do zwyżek, do tej pory nie poparta mocnymi impulsami makroekonomicznymi, szybko wytraciła impet. Rynek jest w dalszym ciągu dość odporny na niekorzystne plotki, co widać dziś było po hiszpańskich sensacjach. Nie reaguje również na informacje, o czym świadczy brak reakcji na spory spadek liczby rozpoczętych budów domów za oceanem. Naszym indeksom niewiele brakuje do przetestowania niedawnego lokalnego szczytu z końca maja, ale o tym, czy do niego dojdzie, zadecydują nastroje na parkietach zagranicznych.
Polska GPW
Po bardzo słabym zachowaniu w trakcie wtorkowej sesji początek środowego handlu był już znacznie bardziej optymistyczny dla posiadaczy akcji. Indeks największych spółek zyskiwał na otwarciu 1,1 proc., a WIG rósł o prawie 0,9 proc. Nieznacznie nad kreską wystartowały także wskaźniki małych i średnich firm. Dobry nastrój nie trwał jednak zbyt długo. Już po godzinie handlu WIG20 zdecydowanie zredukował skalę zwyżki i znów znalazł się pod poziomem 2400 punktów. Następujący po tym osłabieniu kilkugodzinny marazm zemścił się wreszcie spadkiem pod kreskę. To głównie zasługa zniżkujących po 1,5 proc. cen papierów KGHM i Telekomunikacji Polskiej – wczorajszych „dywidendowych bohaterów”. Na sporym minusie znalazły się także walory PZU. Zwyżkujące po 1,5 proc. akcje dwóch naszych paliwowych koncernów nie były w stanie skutecznie przeciwstawić się spadkowiczom na tyle, by uchronić indeks przed zejściem w dół. Ostatecznie WIG20 i WIG oraz wskaźnik małych spółek niemal nie zmieniły swej wartości w porównaniu do wtorkowego zamknięcia. MWIG40 wzrósł o 0,3 proc. Obroty wyniosły 1,3 mld zł.
Giełdy zagraniczne
Wtorkowa sesja na Wall Street przyniosła zdecydowane zwycięstwo bykom. Na rynku od kilku dni widać było wyraźną chęć odreagowania trwającej od końca kwietnia fali spadkowej. Niezbyt dobre informacje płynące z gospodarki były w stanie jedynie opóźnić realizację tej chęci. Wczoraj sprawa została przesądzona. Indeksy wzrosły o ponad 2 proc. bez wyraźnego „pozarynkowego” powodu. S&P500 znalazł się na poziomie 1115 punktów. Zbliżając się z łatwością do znajdującego się tu oporu, pokonał 200 sesyjną średnią i wyszedł energicznie górą z rysowanego od prawie miesiąca trendu bocznego. W tej sytuacji nie pozostaje nic innego, jak założyć dalszą zwyżkę, choć przydałoby się jeszcze potwierdzenie tych sygnałów. Trudno przewidzieć, jak daleko może nas ona zaprowadzić. Z technicznego punktu widzenia nie powinno być problemu z dotarciem do poprzedniego szczytu z 12 maja, znajdującego się na wysokości 1171 punktów. Czy sama „wola” byków do tego wystarczy? Można przypuszczać, że skoro obecna fala zwyżkowa zrodziła się w warunkach braku pozytywnych sygnałów z otoczenia makroekonomicznego, to jeśli tylko się one pojawią, może nabrać dynamiki i mieć charakter bardziej trwały.
Amerykański optymizm udzielił się parkietom azjatyckim. Przodował znów Nikkei, zyskując 1,8 proc. W ciągu ostatnich kilku dni zaliczył już całkiem pokaźny wzrost, zmierzając ku szczytowi z końca maja. Na pozostałych giełdach wzrosty nie przekraczały 1 proc. O zaledwie 0,3 proc. wzrósł Shanghai Composite.
Główne giełdy europejskie zaczęły dzień nieznacznie nad kreską, jednak nastroje nie były najlepsze i jeszcze bardziej się pogorszyły. Plotki o rzekomych rozmowach w sprawie udzielania Hiszpanii pomocy w wysokości 250 mld euro, choć szybko zdementowane, zrobiły swoje. Już po godzinie handlu indeksy w Paryżu, Frankfurcie i Londynie wyraźnie chyliły się ku dołowi, a bardziej zdecydowanie zaakcentowały to wczesnym popołudniem, tracąc po 0,3-0,4 proc. Dramatu nie było, ale po dobrej sesji w Stanach Zjednoczonych wszyscy spodziewali się wzrostów, a nie kolejnej porcji strachu. Indeks giełdy madryckiej też zresztą z paniką nie przesadzał, tracąc wczesnym południem 1,5 proc.
Rynki naszego regionu zachowywały się dość spokojnie. Wyjątkiem był zwyżkujący o ponad 5 proc. wskaźnik w Bukareszcie, odreagowujący niedawne straty i spadający o prawie 0,9 proc. moskiewski RTS, korygujący z kolei wtorkową zwyżkę, przekraczającą 3,5 proc. Tuż po godzinie 16.00 indeksy w Paryżu i Frankfurcie zyskiwały po 0,2 proc., a w Londynie FTSE tracił 0,1 proc.
Waluty
Wspólna waluta po niedawnym rajdzie w górę, poddała się dziś korekcie w wyniku hiszpańskich plotek. Kurs euro spadł z 1,235 dolara do 1,225 dolara, lecz starał się bronić i nie poddał się panice. Jeśli przetrwa w dobrej formie pogorszenie się nastrojów, będzie mógł kontynuować odbicie. Wygląda na to, że szanse na bardziej trwałą poprawę jej sytuacji są spore.
Nasza waluta na dzisiejszych zawirowaniach światowych nie ucierpiała zbyt mocno. Dolar zdrożał, ale tylko o 4 grosze w porównaniu do wtorkowego wieczora, docierając do poziomu 3,34 zł. W ciągu dnia jednak zdołała odrobić prawie 2 grosze. Za euro w najgorszym momencie trzeba było płacić nieco ponad 4,09 zł, lecz po południu strata została o grosz zredukowana. Franka rano można było kupić po 2,9 zł, później zdrożał do 2,94-2,95 zł. Z pewnością naszej walucie pomogły informacje o wznowieniu linii kredytowej z Międzynarodowego Funduszu Walutowego.
Podsumowanie
Kwestia kontynuacji wzrostowej fali coraz bardziej się komplikuje. Chęć do zwyżek, do tej pory nie poparta mocnymi impulsami makroekonomicznymi, szybko wytraciła impet. Rynek jest w dalszym ciągu dość odporny na niekorzystne plotki, co widać dziś było po hiszpańskich sensacjach. Nie reaguje również na informacje, o czym świadczy brak reakcji na spory spadek liczby rozpoczętych budów domów za oceanem. Naszym indeksom niewiele brakuje do przetestowania niedawnego lokalnego szczytu z końca maja, ale o tym, czy do niego dojdzie, zadecydują nastroje na parkietach zagranicznych.
Rynek kapitałowy - Najnowsze wiadomości i komentarze
Czy wirtualne biuro w Warszawie jest dla Ciebie? Sprawdź nasze wskazówki!
2024-07-29 Poradnik przedsiębiorcySposób, w jaki pracujemy nie jest dziś taki, jak kiedyś. Z biegiem lat firmy zaczęły zachęcać swoich pracowników do stawiania na wygodę i kreatywność. Czterodniowe tygodnie prace, elastyczne godziny, spotkania integracyjne – to tylko kilka z pomysłów. Jednym z chętniej wybieranych rozwiązań jest koncepcja wirtualnych biur. Czy będzie ona odpowiednia dla Twojej firmy?
InPost Pay - Twój przycisk do wygodnych zakupów online
2024-06-24 Poradnik konsumentaEra zakupów online przynosi ze sobą wiele udogodnień. Oglądasz, porównujesz i kupujesz produkty, nie ruszając się z miejsca, o dowolnej porze dnia czy nocy. Ale co gdybyśmy powiedzieli, że zakupy w sieci mogą być jeszcze bardziej przyjazne dla klienta? Witaj w świecie InPost Pay - usługi, która zmieni Twoje postrzeganie e-commerce.
Jakie są 10 najbardziej poszukiwanych zawodów w 2024 roku?
2024-06-06 Poradnik pracownikaNadszedł czas, aby po latach nauki wybrać odpowiedni dla siebie zawód. Jak jednak zrozumieć, która droga jest właściwa? Istnieje wiele ścieżek kariery, które możesz podążać, opierając swój wybór na wynagrodzeniu i zapotrzebowaniu na daną pozycję w firmach. W tym artykule dowiesz się, jakie są 10 najbardziej poszukiwanych zawodów w bieżącym roku, i zobaczysz, że wiele trendów przesunęło się w kierunku sektora medycznego i inżynieryjnego.
EBITDA - kluczowy wskaźnik analizy finansowej firm
2024-05-22 Poradnik inwestoraEBITDA (ang. Earnings Before Interest, Taxes, Depreciation and Amortization) to kluczowy wskaźnik finansowy używany w analizie wyników firm. Reprezentuje zysk operacyjny przedsiębiorstwa przed odliczeniem odsetek, podatków, amortyzacji i deprecjacji. Wskaźnik ten dostarcza informacji na temat zdolności firmy do generowania zysków z podstawowej działalności operacyjnej.
Praca za granicą - korzyści i wyzwania
2024-05-06 Poradnik pracownikaDlaczego coraz więcej Polaków szuka pracy za granicą? W ostatnich latach coraz więcej Polaków decyduje się na poszukiwanie lepszych możliwości zawodowych poza granicami kraju, zwłaszcza w krajach sąsiednich Unii Europejskiej, takich jak Niemcy. Ta tendencja nie jest przypadkowa – wynika zarówno z różnic ekonomicznych, jak i z szerszych perspektyw, które otwierają się dzięki pracy za granicą. W niniejszym artykule przyjrzymy się głównym przyczynom tej migracji zarobkowej oraz korzyściom, jakie płyną z pracy w innym kraju UE, zarówno pod względem finansowym, jak i osobistym.
Jakie sejfy powinny znaleźć się w hotelu?
2024-04-09 Artykuł sponsorowanyBezpieczeństwo gości hotelowych to jeden z najważniejszych czynników, o który musi zadbać każdy właściciel hotelu wraz ze swoim personelem. Niestety nawet najlepsza obsługa hotelowa nie jest w stanie zagwarantować, że nie dojdzie do kradzieży kosztowności osób, które zdecydowały się na pobyt w pokoju hotelowym. Aby uniknąć nieprzyjemności, warto zainwestować w sejfy hotelowe umieszczone w każdym pokoju. Jak wybrać skrytkę pancerną do pokoju lub recepcji hotelowej? Zobacz poradnik i dowiedz się więcej.
Jak wykorzystać kody rabatowe i oszczędzić więcej pieniędzy?
2024-02-19 Poradnik konsumentaW dzisiejszych czasach, w dobie dynamicznego rozwoju e-commerce, sklepy online oferują coraz więcej sposobów na oszczędzanie podczas zakupów. Jednym z najpopularniejszych narzędzi są kody rabatowe, które stanowią świetny sposób na obniżenie kosztów zakupów i zwiększenie wartości pieniędzy wydanych online. W tym artykule eksperckim omówimy, jak wykorzystać kody rabatowe do sklepów online i maksymalizować oszczędności.
Jak sprawdzają się opony zimowe?
2023-11-13 Artykuł sponsorowanyJak wszyscy możemy sobie wyobrazić, opony zimowe to bezpieczeństwo dla wszystkich, którzy chcą poruszać się zimą, zwłaszcza jeśli mieszkają w obszarach, gdzie prawdopodobne jest występowanie śniegu lub lodu. W każdym razie we Włoszech od 15 listopada do 15 kwietnia obowiązuje obowiązek posiadania na pokładzie opon zimowych lub łańcuchów. Dzieje się tak dlatego, że zima we Włoszech, choć zależy od regionu, potrafi być bardzo sroga.
Oszczędzanie na rachunkach - Jak to zrobić?
2023-08-03 Poradnik konsumentaReperowanie domowego budżetu, to normalna sprawa, która może nas czasami przerastać. Są jednak kwestie, na których jesteście w stanie zaoszczędzić dużo bardziej, niż mogłoby się wydawać. Jednym ze świetnych tego przykładów jest oczywiście zmniejszenie opłat, które płacimy za rachunki. Warto wiedzieć, że istnieją na to sprawdzone sposoby, które sprawią, że liczby na rachunkach znacząco się skurczą. Jak to osiągnąć?
Polacy zjedzą pączki warte tyle co 381 mieszkań
2023-02-16 Analizy HRE INvestmentsPączki jeszcze nigdy nie były tak drogie jak dziś. Wysokiej jakości drożdżowy przysmak wyceniony został przez HRE Investments na 4,63 złote za sztukę. To aż o 31% więcej niż przed rokiem. Niemniej na finiszu karnawału mało kto odmówi sobie tego przysmaku. W efekcie w ciągu zaledwie jednego dnia możemy wydać na ten cel 176 milionów złotych. Tłusty czwartek to święto, które wywołuje szczególnie ciepłe uczucia. Jest to dzień, w którym tradycyjnie możemy trochę sobie pofolgować.