Data dodania: 2020-12-14 (14:40)
Kredyty mieszkaniowe odrobinę podrożały. Z drugiej strony banki nie podniosły wymagań odnośnie wkładu własnego i nie zakręciły kurków z kredytami. Wszystko wskazuje na to, że perspektywy rynku mieszkaniowego są lepsze niż zakładano wiosną.
Zgodnie z przewidywaniami banki w odpowiedzi na drugą falę zachorowań nie dokonują nerwowych ruchów. W grudniu tylko dwa banki (ING i Santander) zaproponowały rodzinie badanej w naszym przykładzie trochę droższy kredyt. Różnica to RRSO wyższe niż w listopadzie o zaledwie 0,1 pkt. proc. - wynika z danych zebranych przez HRE Investments. Nie jest to więc zmiana znacząca. Przy przeciętnym kredycie oznaczałaby ona miesięczną ratę o 10-20 złotych wyższą.
Do tego mówimy jedynie o stawkach zapisanych w ofertach. Te, które pojawiają się później w umowach mogą być inne. Przy tym warto pamiętać, że koniec roku to moment, w którym pracownicy banków szczególnie chętnie negocjują – niekoniecznie marżę, ale już wszystkie dodatkowe koszty tak.
Banki muszą na czymś zarabiać
Znacznie ważniejsze jest to, że banki nie zdecydowały się – wzorem sytuacji z wiosny - na zakręcenie kurków w hipotekami. Nie obserwujemy też większych wymagań odnośnie wkładu własnego. To sugeruje, że w najbliższym czasie „hipoteki” będą produktami chętnie oferowanymi przez banki.
Powód jest prosty – kredyty mieszkaniowe są przez Polaków spłacane bardzo sumiennie, a więc z punktu widzenia banków są one mało ryzykowne. Przy tym szczególnie dziś banki mogą na nich całkiem sporo zarobić – średnia marża nowego kredytu wynosi około 2,7% (dane NBP).
Dwie średnie krajowe pozwalają pożyczyć ponad 740 tysięcy
A jak sytuacja wygląda z punktu widzenia rodziny, która chciałaby się zadłużyć? Załóżmy, że familia liczy trzy osoby, rodzice pracują na pełen etat i przynoszą do domu po średniej krajowej. Chcąc zaciągnąć kredyt na 30 lat taka rodzina mogłaby pożyczyć prawie 748 tys. złotych. Jest to mediana, a więc połowa banków skłonna by była pożyczyć mniej (np. PKO, Citi), a połowa więcej (np. ING, BNP Paribas). Najnowszy wynik jest aż o 88 tysięcy złotych wyższy niż przed rokiem. Zawdzięczamy to przede wszystkim najniższemu oprocentowaniu kredytów w historii (cięcia stóp procentowych przez RPP, są tu znacznie ważniejsze niż zmiany marż i opłat stosowanych przez banki) oraz temu, że w ciągu roku pensja modelowej rodziny wzrosła prawie o 5% (dane GUS).
Przy tym należy podkreślić, że w naszych obliczeniach zakładamy sytuację niemal idealną – rodzice mają umowy o pracę, nie mają innych zobowiązań, ale zdążyli już wykazać, że kredyty spłacają sumiennie. Przyjmujemy ponadto, że chcą zadłużyć się na 30 lat, posiadają 20-proc. wkład własny, a nawet skłonni są związać się z bankiem poprzez zakup dodatkowych produktów, o ile będzie się to im bezwzględnie opłacało.
Rząd może pomóc w zakupie pierwszego mieszkania
Niestety w praktyce bardzo często możliwości kredytobiorców są mniejsze. Szczególnie wymaganie 20-proc. wkładu własnego jest poważnym problemem dla osób chcących kupić pierwsze mieszkanie. W tym względzie nadzieję na realne wsparcie budzi zapowiedziany przez rząd pomysł wspierania osób chcących kupić pierwsze mieszanie. Szczegółów na razie nie znamy. Niemniej biorąc pod uwagę sytuację młodych obywateli czy możliwości budżetowe, w tej roli najlepiej sprawdziłby testowany już w innych krajach program gwarancji kredytowych. Te dla budżetu są relatywnie tanie. Ponadto nie generują one ryzyka wzrostu cen mieszkań i wykorzystywania pieniędzy publicznych przez osoby które nie potrzebują wsparcia. W efekcie system gwarancji pozwala uniknąć największych minusów stosowanych już przed laty programów dopłat – takich jak „Rodzina na swoim” czy „Mieszkanie dla młodych”.
Do tego mówimy jedynie o stawkach zapisanych w ofertach. Te, które pojawiają się później w umowach mogą być inne. Przy tym warto pamiętać, że koniec roku to moment, w którym pracownicy banków szczególnie chętnie negocjują – niekoniecznie marżę, ale już wszystkie dodatkowe koszty tak.
Banki muszą na czymś zarabiać
Znacznie ważniejsze jest to, że banki nie zdecydowały się – wzorem sytuacji z wiosny - na zakręcenie kurków w hipotekami. Nie obserwujemy też większych wymagań odnośnie wkładu własnego. To sugeruje, że w najbliższym czasie „hipoteki” będą produktami chętnie oferowanymi przez banki.
Powód jest prosty – kredyty mieszkaniowe są przez Polaków spłacane bardzo sumiennie, a więc z punktu widzenia banków są one mało ryzykowne. Przy tym szczególnie dziś banki mogą na nich całkiem sporo zarobić – średnia marża nowego kredytu wynosi około 2,7% (dane NBP).
Dwie średnie krajowe pozwalają pożyczyć ponad 740 tysięcy
A jak sytuacja wygląda z punktu widzenia rodziny, która chciałaby się zadłużyć? Załóżmy, że familia liczy trzy osoby, rodzice pracują na pełen etat i przynoszą do domu po średniej krajowej. Chcąc zaciągnąć kredyt na 30 lat taka rodzina mogłaby pożyczyć prawie 748 tys. złotych. Jest to mediana, a więc połowa banków skłonna by była pożyczyć mniej (np. PKO, Citi), a połowa więcej (np. ING, BNP Paribas). Najnowszy wynik jest aż o 88 tysięcy złotych wyższy niż przed rokiem. Zawdzięczamy to przede wszystkim najniższemu oprocentowaniu kredytów w historii (cięcia stóp procentowych przez RPP, są tu znacznie ważniejsze niż zmiany marż i opłat stosowanych przez banki) oraz temu, że w ciągu roku pensja modelowej rodziny wzrosła prawie o 5% (dane GUS).
Przy tym należy podkreślić, że w naszych obliczeniach zakładamy sytuację niemal idealną – rodzice mają umowy o pracę, nie mają innych zobowiązań, ale zdążyli już wykazać, że kredyty spłacają sumiennie. Przyjmujemy ponadto, że chcą zadłużyć się na 30 lat, posiadają 20-proc. wkład własny, a nawet skłonni są związać się z bankiem poprzez zakup dodatkowych produktów, o ile będzie się to im bezwzględnie opłacało.
Rząd może pomóc w zakupie pierwszego mieszkania
Niestety w praktyce bardzo często możliwości kredytobiorców są mniejsze. Szczególnie wymaganie 20-proc. wkładu własnego jest poważnym problemem dla osób chcących kupić pierwsze mieszkanie. W tym względzie nadzieję na realne wsparcie budzi zapowiedziany przez rząd pomysł wspierania osób chcących kupić pierwsze mieszanie. Szczegółów na razie nie znamy. Niemniej biorąc pod uwagę sytuację młodych obywateli czy możliwości budżetowe, w tej roli najlepiej sprawdziłby testowany już w innych krajach program gwarancji kredytowych. Te dla budżetu są relatywnie tanie. Ponadto nie generują one ryzyka wzrostu cen mieszkań i wykorzystywania pieniędzy publicznych przez osoby które nie potrzebują wsparcia. W efekcie system gwarancji pozwala uniknąć największych minusów stosowanych już przed laty programów dopłat – takich jak „Rodzina na swoim” czy „Mieszkanie dla młodych”.
Źródło: Bartosz Turek, analityk HRE Investments
Banki - Najnowsze wiadomości i komentarze
Płatności telefonem i zegarkiem: czy to naprawdę bezpieczne i jak się dobrze zabezpieczyć
08:53 Felieton MyBank.plPłacenie telefonem i zegarkiem jeszcze kilka lat temu wydawało się ciekawostką dla entuzjastów nowych technologii. Dziś stało się codziennością – w wielu sklepach i punktach usługowych zdecydowana większość transakcji zbliżeniowych jest realizowana właśnie w ten sposób. Coraz częściej spotykamy się z sytuacją, w której ktoś mówi: „Portfela nie mam, ale telefon tak – to wystarczy”. Pojawia się jednak naturalne pytanie: czy płatności telefonem i zegarkiem są naprawdę bezpieczne i co zrobić, żeby zminimalizować ryzyko?
Zalety i wady likwidacji gotówki
2025-12-02 Materiał zewnętrznyCoraz więcej państw analizuje możliwość całkowitego odejścia od fizycznego pieniądza. Zmiana, która jeszcze dekadę temu brzmiała jak eksperyment, dziś wydaje się mniej lub bardziej realnym scenariuszem. Płatności elektroniczne rosną szybciej niż jakikolwiek inny segment usług finansowych, a banki i rządy ograniczają infrastrukturę obsługującą gotówkę. Jeśli korzystasz z płatności mobilnych, zamawiasz online lub rzadko odwiedzasz bankomat, jesteś częścią tego procesu. Dyskusja nie dotyczy już tego, czy gotówka będzie wypierana z rynku, lecz kiedy i w jakim zakresie.
Nowe sztuczki oszustów bankowych: jak działają fałszywi konsultanci i na co nabierają się nawet ogarnięci klienci
2025-12-02 Poradnik MyBank.plJeszcze niedawno wydawało się, że typowe oszustwa bankowe dotyczą głównie osób starszych, mniej obeznanych z technologią. Dziś ten obraz jest już nieaktualny. Nowe sztuczki oszustów bankowych coraz częściej opierają się na perfekcyjnie odegranej roli fałszywego konsultanta, który dzwoni z „prawdziwego” numeru banku, zna dane klienta, mówi profesjonalnym językiem i prowadzi rozmowę dokładnie tak, jak zrobiłby to pracownik infolinii. W efekcie ofiarą padają nie tylko seniorzy, lecz także przedsiębiorcy, księgowi, informatycy, a nawet osoby zawodowo związane z finansami.
Dlaczego wydajemy więcej, gdy płacimy kartą niż gotówką? Sztuczki banków i psychologii
2025-11-27 Felieton MyBank.plKluczowy powód, dla którego wydajemy więcej kartą niż gotówką, polega na tym, że płacenie plastikiem albo telefonem jest psychologicznie mniej bolesne niż oddawanie fizycznych banknotów. W Polsce ten problem ma coraz większą skalę: według danych NBP i Mastercard już około dwie trzecie transakcji w terminalach odbywa się bezgotówkowo, a karty zbliżeniowe stanowią ponad 97% wszystkich kart, co stawia nas w światowej czołówce płatności bezdotykowych.
Czy stacjonarne placówki bankowe mają jeszcze sens w dobie pełnej cyfryzacji?
2025-11-17 Felieton MyBank.plCyfryzacja bankowości sprawiła, że większość codziennych spraw załatwiamy dziś w aplikacji – od sprawdzenia salda, przez przelewy, po zaciągnięcie kredytu gotówkowego. Naturalne więc pytanie brzmi: czy w takim świecie stacjonarne placówki bankowe mają jeszcze sens, czy są tylko kosztownym reliktem epoki papierowych wyciągów i kolejek do okienka? Odpowiedź nie jest ani prosta, ani zero-jedynkowa, bo wraz z rozwojem kanałów cyfrowych fizyczna sieć banku nie znika – raczej zmienia funkcję, skalę i sposób działania.
Unieważnienie kredytu w euro i CHF – jak odzyskać pieniądze i uwolnić się od banku (2025)
2025-11-10 Materiał zewnętrznyW ostatnich latach tysiące kredytobiorców w Polsce – zarówno posiadających kredyt frankowy (CHF), jak i kredyt walutowy w euro – zaczęło domagać się sprawiedliwości w sądach. Wspólnym mianownikiem tych spraw są nieuczciwe zapisy w umowach kredytowych, tzw. klauzule abuzywne, które powodowały, że ryzyko kursowe w całości przerzucano na klienta. W efekcie wielu konsumentów płaciło raty znacznie wyższe, niż mogliby przewidzieć w chwili podpisywania umowy.
Jak skutecznie negocjować warunki kredytu w banku?
2025-10-28 Poradnik MyBank.plNegocjowanie warunków kredytu w banku to nie tylko sztuka perswazji, lecz przede wszystkim proces wymagający rzetelnego przygotowania, dogłębnej analizy własnej sytuacji finansowej oraz znajomości zasad funkcjonowania sektora bankowego. Na tle rosnącej konkurencji wśród banków i zmiennej sytuacji gospodarczej, świadomy kredytobiorca ma dziś więcej narzędzi do uzyskania lepszych warunków kredytowych niż jeszcze kilka lat temu. Poniżej znajdziesz ekspercki przegląd strategii i porad, jak skutecznie negocjować warunki kredytu.
IKE i IKZE – jak wybrać najlepszą instytucję do oszczędzania na emeryturę?
2025-10-14 Materiał zewnętrznyTo, kto będzie prowadził Twoje IKE i IKZE może realnie wpłynąć na sposób obsługi konta i wysokość kapitału do wypłaty na emeryturze. Dowiedz się, jakie instytucje prowadzą te konta emerytalne i co wziąć pod uwagę przy wyborze konkretnej oferty.
Kredyty hipoteczne w polskich bankach – kto oferuje najatrakcyjniejsze warunki?
2025-10-08 Analizy MyBank.plPaździernik 2025 roku przynosi mieszane sygnały dla polskiego rynku kredytów hipotecznych. Po dwóch obniżkach stóp procentowych Narodowego Banku Polskiego w lipcu i wrześniu, stopa referencyjna wynosi obecnie 4,75%, co teorycznie powinno przekładzać się na tańsze kredyty. W praktyce jednak banki ostrożnie podchodzą do obniżek marż, a polska jest nadal w czołówce najdroższych kredytów hipotecznych w Unii Europejskiej.
Pożyczka na auto czy kredyt? Najważniejsze różnice
2025-09-02 Poradnik kredytobiorcyPlanowanie zakupu auta wiąże się z poszukiwaniem najlepszego finansowania. Pożyczka na auto jest popularnym sposobem finansowania zakupu pojazdu. Wybór między nią a kredytem bankowym bywa jednak niełatwy. Ten artykuł wyjaśnia najważniejsze różnice i pomaga podjąć świadomą decyzję.









