
Data dodania: 2011-06-14 (08:13)
Na wykresie dziennym eurodolara dominuje długoterminowy trend wzrostowy. Z punktu widzenia Teorii Fal Elliotta, notowania EUR/USD od stycznia 2011 roku tworzą prawdopodobnie wzrostowy cykl składający się z pięciu fal Elliotta. Rynek utworzył korektę impulsu fali 3, czyli falę 4, której koniec wypadł w okolicach poziomów 1,4000.
Jest to nie tylko ważny psychologicznie poziom dla rynku, ale także wewnętrzne zniesienie Fibonacciego 61,8 proc. (mierzonego na długości fali 3). Dodatkowo, w obecnych oznaczeniach, fala 4 nie nachodzi na szczyt fali 1, a także zgodnie z założeniami teorii, fala 3 impulsu wzrostowego jest najdłuższa. Dlatego można się pokusić o stwierdzenie, iż rynek w średnim terminie będzie realizować scenariusz wzrostowy jako ostatnia fala 5 impulsu wzrostowego. W ostatnich dniach eurodolar nie zdołał przebić poziomów w okolicach 1,47, co spowodowało jego gwałtowny spadek. W długim terminie scenariusz wzrostowy jest wciąż aktualny. Modelowy zasięg „piątki” to długość fali 1, co oznacza, iż eurodolar może osiągnąć poziomy w okolicach 1,5000.
O sile trwających obecnie wzrostów informuje nas również oscylator RSI(9). Od początku roku nie znalazł się on w obszarze 30,0, oznaczającego potencjalne wyprzedanie rynku i możliwe uaktywnienie się kupujących. W ostatnich tygodniach wskaźnik dwukrotnie zbliżył się do wspomnianego poziomu, po czym rynek szybko zareagował wzrostami. Warto jeszcze zwrócić uwagę na narzędzie Andrews Pitchfork, które do tej pory było z dużą precyzją przez rynek respektowane. Jego ewentualne testowanie w najbliższych dniach będzie dobrą próbą trendu wzrostowego.
Sytuacja na peryferiach Eurolandu
W minionym miesiącu stawki CDS oraz spready obligacji państw strefy euro wobec 10-letnich bundów zanotowały dalsze wzrosty. Spread między greckimi CDS-ami dla 5-letnich obligacji, a ich niemieckimi odpowiednikami zwiększył się o blisko 150 pb. dla analogicznych portugalskich CDS wzrósł o 46 pb. a irlandzkich o 29 pb. Różnica między rentownością niemieckich obligacji 10-letnich, a podobnych papierów greckich wzrosła do poziomu 13,3 procent. W przypadku papierów portugalskich wyniosła 6,9 procent a irlandzkich 8 procent. W największym stopniu wynikało to z obaw, iż Grecja zrestrukturyzuje swoje zadłużenie. W początkach maja pojawiły się nawet informacje że kraj ten wystąpi ze strefy euro. Ostatecznie przez cały miesiąc trwały rozmowy w sprawie przyznania kolejnego pakietu pomoc dla Grecji. Natomiast 16 maja ministrowie finansów krajów członkowskich strefy euro zaakceptowali pakiet pomocowy dla Portugalii w wysokości 78 mld euro.
Dane makro: Euroland
Zgodnie ze wstępnymi danymi PKB w strefie euro wzrósł I kw. 2011 r. o 0,8 procent w stosunku do ostatniego kwartału ub. r. W skali roku dynamika PKB kształtowała się na poziomie 2,5 procent. Prognozy rynkowe dotyczące tempa wzrostu gospodarczego w strefie euro wskazywały na możliwość przyspieszenia aktywności gospodarczej do 0,6 procent kw/kw z 0,3 procent kw/kw w IV kw. 2010 r. Równocześnie podano szacunki dynamiki PKB w poszczególnych krajach strefy euro. Tempo wzrostu gospodarczego w Niemczech wyniosło w I kw. br. 1,5 procent kw/kw i 4,8 procent r/r przy oczekiwaniach rynkowych na poziomie 0,9 procent kw/kw i 4,2 procent r/r. Dynamika PKB we Francji ukształtowała się na poziomie 1,0 procent kw/kw i 2,2 procent r/r, czyli powyżej prognoz rynkowych wskazujących na wzrost w tempie 0,6 procent kw/kw. Indeks PMI dla większości najważniejszych gospodarek zanotował w maju spadek. Dla Niemiec zniżkował z 62 do 57,7 punktów, a dla całego Eurolandu z 58 do 54,6 punktów.
Polityka pieniężna w USA
W maju amerykańska Rezerwa Federalna nie miała decyzyjnego posiedzenia w sprawie stóp procentowych. Najbliższy termin przewidziany na takie posiedzenie zarezerwowany jest na 21-22 czerwca br. Poznaliśmy natomiast protokół
z posiedzenia FOMC w dniach 26-27 kwietnia. Wynika z niego, iż dyskusja na posiedzeniu zdominowana została przez dobór strategii wyjścia z luźnej polityki pieniężnej. Członkowie FOMC zaznaczyli w komunikacie, że dyskusja na temat strategii normalizacji polityki pieniężnej nie oznacza automatycznej zmiany nastawienia do aktualnej sytuacji w gospodarce i podjęcia w niedalekiej przyszłości działań zmierzających do faktycznego zaostrzenia polityki monetarnej.
Szereg rozczarowujących danych makro z USA
Na przełomie maja i czerwca na rynek napłynął szereg rozczarowujących danych makroekonomicznych z amerykańskiej gospodarki, które odkładają w czasie możliwość rozpoczęcia zacieśnianie polityki pieniężnej przez Fed. Poniżej prognoz wypadły zarówno odczyty z rynku nieruchomości, indeksy oddające nastroje konsumentów, koniunkturę w przemyśle, jak również – priorytetowe w oczach Fed - dane z rynku pracy. W maju utworzono w sektorze pozarolniczym zaledwie 54 tys. nowych etatów. Biorąc pod uwagę fakt, że zasób siły roboczej w Stanach Zjednoczonych każdego miesiąca powiększa się o około 150 tys. osób, takie tempo powstawania nowych miejsc pracy należy uznać za niesatysfakcjonujące. W konsekwencji bezrobocie wzrosło już drugi miesiąc z rzędu i wynosi obecnie 9,1 proc. Od ponad dwóch miesięcy publikowana co tydzień liczba nowych wniosków o zasiłek dla bezrobotnych utrzymuje się powyżej 400 tys.
Zależność znana w teorii ekonomii pod nazwą prawa Okuna mówi, że żeby ograniczyć bezrobocie o około 1 proc. gospodarka powinna rozwijać się w tempie około 3 proc. W pierwszym kwartale dynamika amerykańskiego PKB wyniosła w ujęciu zannualizowanym jednak zaledwie 1,8 proc. Sugeruje to, że zbliżenie się do pełnego zatrudnienia, które jest celem władz Federalnej Rezerwy będzie procesem długotrwałym. Przedstawiciele FOMC jeszcze kilkanaście tygodni temu deklarowali, że w połowie roku amerykańskiej gospodarce każdego miesiąca będzie powstawać ponad 300 tys. nowych miejsc pracy. Na początku czerwca, Ben Bernanke zapowiadał natomiast, że gospodarka powinna przyśpieszyć w III i IV kwartale. Warto rozpatrywać dane z rynku pracy nie tylko w kontekście ilości powstających nowych miejsc pracy: w maju przeciętny czas trwania bezrobocia zbliżył się do 40 tygodni i jest najdłuższy w historii. Taki stan rzeczy z pewnością odbije się negatywnie na poziomie zadowolenia amerykańskich konsumentów. Niekorzystny wpływ na dynamikę konsumpcji może mieć z kolei ujemna różnica w dynamice wynagrodzeń i inflacji konsumenckiej.
Frank rośnie w siłę
W ciągu ostatniego miesiąca kurs franka względem złotego wzrósł o prawie 16 groszy – z poziomu 3,05 zł w pierwszych dniach maja, do aż blisko 3,22 zł w ostatnich. 27 maja kurs CHF/PLN osiągnął maksimum, dochodząc do 3,2745 i był to najwyższy poziom od rekordu z lutego 2009 r. Frank rósł przez ubiegły miesiąc na fali dobrych wyników szwajcarskiej gospodarki oraz obaw inwestorów o dalszy rozwój kryzysu zadłużenia w Europie. W efekcie tego frank znalazł się na rekordowo wysokim poziomie względem euro. 13 czerwca EUR/CHF osiągnął ponownie rekordowy poziom 1,2004, zbliżając się tym samym o włos do przełamania psychologicznej granicy 1,2000. Podobna sytuacja ma miejsce w stosunku do dolara – kurs USD/CHF znajdował się tego dnia w okolicy 0,8360 i zmierzał w kierunku południowym. Rekordowo niski poziom dla tej pary, testowany już kilkukrotnie, wynosi 0,8325 i jest najbliższym poważnym poziomem oporu dla dalszego osłabiania się dolara amerykańskiego względem franka szwajcarskiego.
Ostatniego dnia maja napłynęły informacje mówiące, że w I kwartale 2011 szwajcarska gospodarka rozwijała się wolniej niż przewidywano. W okresie od stycznia do marca PKB tego kraju wzrósł o 2,4% w ujęciu rok do roku oraz o 0,3% w ujęciu kwartał do kwartału. Przemawia to za brakiem podwyższenia stóp procentowych na najbliższym posiedzeniu szwajcarskiego banku centralnego, które mieć miejsce będzie 16 czerwca. Za scenariuszem tym przemawia także fakt, że ewentualny wzrost kosztu pieniądza mógłby doprowadzić do następnej fali wzmocnienia franka, którego siła już teraz powoduje w Szwajcarii inflację bliską zera.
Japonia – krajobraz po kataklizmie
Podobnie jak sile franka, aprecjacji japońskiego jena sprzyjały obawy o tempo wzrostu gospodarczego globalnej gospodarki i niepokój na rynkach podsycany przez kryzys zadłużenia an peryferiach Eurolandu. Obecnie kurs USD/JPY znajduje się w okolicach poziomu 82,00 – na tym samym poziomie, w pobliżu którego znajdował się miesiąc temu. 8 czerwca zostało ustanowione lokalne minimum na poziomie 79,70. Każde zbliżenie się kursu w okolice poziomu 80,00 jest z pewnością bacznie obserwowane przez władze Bank of Japan, jednak prawdopodobieństwo ponowienia interwencji wydaje się mało prawdopodobne ze względu na umiarkowaną zmienność notowań. W najbliższych dniach powinniśmy obserwować powolny wzrost kursu, bardzo duże znaczenie będą miały okolice poziomu 82,00. Trwałe wyjście ponad tę barierę otworzyłoby w dłuższym terminie drogę do wzrostów kursu w kierunku szczytów z początku kwietnia na poziomie 85,50.
W ostatnim miesiącu na rynek napłynęły gorsze od prognoz dane makroekonomiczne wskazujące, że trzęsienie ziemi w Japonii mocniej zaciążyło gospodarce niż początkowo szacowano. Zannualizowana dynamika PKB w I kwartale wyniosła -3,7 proc. W kwietniu, w ujęciu miesięcznym, dwa razy wolniej niż oczekiwano rosła produkcja przemysłowa (1,0 proc. m/m). Pesymistyczne sygnały znajdują również potwierdzenie w wiadomościach napływających z wiodących japońskich spółek: m.in. światowy potentat branży motoryzacyjnej, firma Toyota, o blisko jedną trzecią obniżył prognozę wyników na najbliższy rok. Przywrócenie pełnych mocy produkcyjnych w większości zakładów przemysłowych zapowiadane jest na koniec drugiego kwartału. Zanim jednak korzyści płynące z odbudowy kraju ze zniszczeń przewyższą straty powodowane kataklizmem, w II kwartale zdaniem Banku Światowego dynamika PKB będzie kształtować się w przedziale od -3 do - 7 proc. Znaczącym problemem są zakłócenia w produkcji energii elektrycznej. Początkowe zniszczenia stanowiły 7,3 proc. mocy produkcyjnych, w średnim terminie mają one być mniejsze o 4 proc.
O sile trwających obecnie wzrostów informuje nas również oscylator RSI(9). Od początku roku nie znalazł się on w obszarze 30,0, oznaczającego potencjalne wyprzedanie rynku i możliwe uaktywnienie się kupujących. W ostatnich tygodniach wskaźnik dwukrotnie zbliżył się do wspomnianego poziomu, po czym rynek szybko zareagował wzrostami. Warto jeszcze zwrócić uwagę na narzędzie Andrews Pitchfork, które do tej pory było z dużą precyzją przez rynek respektowane. Jego ewentualne testowanie w najbliższych dniach będzie dobrą próbą trendu wzrostowego.
Sytuacja na peryferiach Eurolandu
W minionym miesiącu stawki CDS oraz spready obligacji państw strefy euro wobec 10-letnich bundów zanotowały dalsze wzrosty. Spread między greckimi CDS-ami dla 5-letnich obligacji, a ich niemieckimi odpowiednikami zwiększył się o blisko 150 pb. dla analogicznych portugalskich CDS wzrósł o 46 pb. a irlandzkich o 29 pb. Różnica między rentownością niemieckich obligacji 10-letnich, a podobnych papierów greckich wzrosła do poziomu 13,3 procent. W przypadku papierów portugalskich wyniosła 6,9 procent a irlandzkich 8 procent. W największym stopniu wynikało to z obaw, iż Grecja zrestrukturyzuje swoje zadłużenie. W początkach maja pojawiły się nawet informacje że kraj ten wystąpi ze strefy euro. Ostatecznie przez cały miesiąc trwały rozmowy w sprawie przyznania kolejnego pakietu pomoc dla Grecji. Natomiast 16 maja ministrowie finansów krajów członkowskich strefy euro zaakceptowali pakiet pomocowy dla Portugalii w wysokości 78 mld euro.
Dane makro: Euroland
Zgodnie ze wstępnymi danymi PKB w strefie euro wzrósł I kw. 2011 r. o 0,8 procent w stosunku do ostatniego kwartału ub. r. W skali roku dynamika PKB kształtowała się na poziomie 2,5 procent. Prognozy rynkowe dotyczące tempa wzrostu gospodarczego w strefie euro wskazywały na możliwość przyspieszenia aktywności gospodarczej do 0,6 procent kw/kw z 0,3 procent kw/kw w IV kw. 2010 r. Równocześnie podano szacunki dynamiki PKB w poszczególnych krajach strefy euro. Tempo wzrostu gospodarczego w Niemczech wyniosło w I kw. br. 1,5 procent kw/kw i 4,8 procent r/r przy oczekiwaniach rynkowych na poziomie 0,9 procent kw/kw i 4,2 procent r/r. Dynamika PKB we Francji ukształtowała się na poziomie 1,0 procent kw/kw i 2,2 procent r/r, czyli powyżej prognoz rynkowych wskazujących na wzrost w tempie 0,6 procent kw/kw. Indeks PMI dla większości najważniejszych gospodarek zanotował w maju spadek. Dla Niemiec zniżkował z 62 do 57,7 punktów, a dla całego Eurolandu z 58 do 54,6 punktów.
Polityka pieniężna w USA
W maju amerykańska Rezerwa Federalna nie miała decyzyjnego posiedzenia w sprawie stóp procentowych. Najbliższy termin przewidziany na takie posiedzenie zarezerwowany jest na 21-22 czerwca br. Poznaliśmy natomiast protokół
z posiedzenia FOMC w dniach 26-27 kwietnia. Wynika z niego, iż dyskusja na posiedzeniu zdominowana została przez dobór strategii wyjścia z luźnej polityki pieniężnej. Członkowie FOMC zaznaczyli w komunikacie, że dyskusja na temat strategii normalizacji polityki pieniężnej nie oznacza automatycznej zmiany nastawienia do aktualnej sytuacji w gospodarce i podjęcia w niedalekiej przyszłości działań zmierzających do faktycznego zaostrzenia polityki monetarnej.
Szereg rozczarowujących danych makro z USA
Na przełomie maja i czerwca na rynek napłynął szereg rozczarowujących danych makroekonomicznych z amerykańskiej gospodarki, które odkładają w czasie możliwość rozpoczęcia zacieśnianie polityki pieniężnej przez Fed. Poniżej prognoz wypadły zarówno odczyty z rynku nieruchomości, indeksy oddające nastroje konsumentów, koniunkturę w przemyśle, jak również – priorytetowe w oczach Fed - dane z rynku pracy. W maju utworzono w sektorze pozarolniczym zaledwie 54 tys. nowych etatów. Biorąc pod uwagę fakt, że zasób siły roboczej w Stanach Zjednoczonych każdego miesiąca powiększa się o około 150 tys. osób, takie tempo powstawania nowych miejsc pracy należy uznać za niesatysfakcjonujące. W konsekwencji bezrobocie wzrosło już drugi miesiąc z rzędu i wynosi obecnie 9,1 proc. Od ponad dwóch miesięcy publikowana co tydzień liczba nowych wniosków o zasiłek dla bezrobotnych utrzymuje się powyżej 400 tys.
Zależność znana w teorii ekonomii pod nazwą prawa Okuna mówi, że żeby ograniczyć bezrobocie o około 1 proc. gospodarka powinna rozwijać się w tempie około 3 proc. W pierwszym kwartale dynamika amerykańskiego PKB wyniosła w ujęciu zannualizowanym jednak zaledwie 1,8 proc. Sugeruje to, że zbliżenie się do pełnego zatrudnienia, które jest celem władz Federalnej Rezerwy będzie procesem długotrwałym. Przedstawiciele FOMC jeszcze kilkanaście tygodni temu deklarowali, że w połowie roku amerykańskiej gospodarce każdego miesiąca będzie powstawać ponad 300 tys. nowych miejsc pracy. Na początku czerwca, Ben Bernanke zapowiadał natomiast, że gospodarka powinna przyśpieszyć w III i IV kwartale. Warto rozpatrywać dane z rynku pracy nie tylko w kontekście ilości powstających nowych miejsc pracy: w maju przeciętny czas trwania bezrobocia zbliżył się do 40 tygodni i jest najdłuższy w historii. Taki stan rzeczy z pewnością odbije się negatywnie na poziomie zadowolenia amerykańskich konsumentów. Niekorzystny wpływ na dynamikę konsumpcji może mieć z kolei ujemna różnica w dynamice wynagrodzeń i inflacji konsumenckiej.
Frank rośnie w siłę
W ciągu ostatniego miesiąca kurs franka względem złotego wzrósł o prawie 16 groszy – z poziomu 3,05 zł w pierwszych dniach maja, do aż blisko 3,22 zł w ostatnich. 27 maja kurs CHF/PLN osiągnął maksimum, dochodząc do 3,2745 i był to najwyższy poziom od rekordu z lutego 2009 r. Frank rósł przez ubiegły miesiąc na fali dobrych wyników szwajcarskiej gospodarki oraz obaw inwestorów o dalszy rozwój kryzysu zadłużenia w Europie. W efekcie tego frank znalazł się na rekordowo wysokim poziomie względem euro. 13 czerwca EUR/CHF osiągnął ponownie rekordowy poziom 1,2004, zbliżając się tym samym o włos do przełamania psychologicznej granicy 1,2000. Podobna sytuacja ma miejsce w stosunku do dolara – kurs USD/CHF znajdował się tego dnia w okolicy 0,8360 i zmierzał w kierunku południowym. Rekordowo niski poziom dla tej pary, testowany już kilkukrotnie, wynosi 0,8325 i jest najbliższym poważnym poziomem oporu dla dalszego osłabiania się dolara amerykańskiego względem franka szwajcarskiego.
Ostatniego dnia maja napłynęły informacje mówiące, że w I kwartale 2011 szwajcarska gospodarka rozwijała się wolniej niż przewidywano. W okresie od stycznia do marca PKB tego kraju wzrósł o 2,4% w ujęciu rok do roku oraz o 0,3% w ujęciu kwartał do kwartału. Przemawia to za brakiem podwyższenia stóp procentowych na najbliższym posiedzeniu szwajcarskiego banku centralnego, które mieć miejsce będzie 16 czerwca. Za scenariuszem tym przemawia także fakt, że ewentualny wzrost kosztu pieniądza mógłby doprowadzić do następnej fali wzmocnienia franka, którego siła już teraz powoduje w Szwajcarii inflację bliską zera.
Japonia – krajobraz po kataklizmie
Podobnie jak sile franka, aprecjacji japońskiego jena sprzyjały obawy o tempo wzrostu gospodarczego globalnej gospodarki i niepokój na rynkach podsycany przez kryzys zadłużenia an peryferiach Eurolandu. Obecnie kurs USD/JPY znajduje się w okolicach poziomu 82,00 – na tym samym poziomie, w pobliżu którego znajdował się miesiąc temu. 8 czerwca zostało ustanowione lokalne minimum na poziomie 79,70. Każde zbliżenie się kursu w okolice poziomu 80,00 jest z pewnością bacznie obserwowane przez władze Bank of Japan, jednak prawdopodobieństwo ponowienia interwencji wydaje się mało prawdopodobne ze względu na umiarkowaną zmienność notowań. W najbliższych dniach powinniśmy obserwować powolny wzrost kursu, bardzo duże znaczenie będą miały okolice poziomu 82,00. Trwałe wyjście ponad tę barierę otworzyłoby w dłuższym terminie drogę do wzrostów kursu w kierunku szczytów z początku kwietnia na poziomie 85,50.
W ostatnim miesiącu na rynek napłynęły gorsze od prognoz dane makroekonomiczne wskazujące, że trzęsienie ziemi w Japonii mocniej zaciążyło gospodarce niż początkowo szacowano. Zannualizowana dynamika PKB w I kwartale wyniosła -3,7 proc. W kwietniu, w ujęciu miesięcznym, dwa razy wolniej niż oczekiwano rosła produkcja przemysłowa (1,0 proc. m/m). Pesymistyczne sygnały znajdują również potwierdzenie w wiadomościach napływających z wiodących japońskich spółek: m.in. światowy potentat branży motoryzacyjnej, firma Toyota, o blisko jedną trzecią obniżył prognozę wyników na najbliższy rok. Przywrócenie pełnych mocy produkcyjnych w większości zakładów przemysłowych zapowiadane jest na koniec drugiego kwartału. Zanim jednak korzyści płynące z odbudowy kraju ze zniszczeń przewyższą straty powodowane kataklizmem, w II kwartale zdaniem Banku Światowego dynamika PKB będzie kształtować się w przedziale od -3 do - 7 proc. Znaczącym problemem są zakłócenia w produkcji energii elektrycznej. Początkowe zniszczenia stanowiły 7,3 proc. mocy produkcyjnych, w średnim terminie mają one być mniejsze o 4 proc.
Źródło: Krzysztof Wołowicz, Bartosz Sawicki, Przemysław Gerschmann, DM TMS Brokers S.A.
Komentarz dostarczył:
Dom Maklerski TMS Brokers
Dom Maklerski TMS Brokers
Waluty - Najnowsze wiadomości i komentarze
Dolar chwilowo bez kierunku?
2025-04-29 Raport DM BOŚ z rynku walutW poniedziałek amerykańska waluta straciła, dzisiaj zyskuje. Widać, ze rynkom brakuje kierunku i mocnych argumentów. Uwagę zwraca przyzwoite zachowanie się indeksów na Wall Street (wczorajsza korekta po zwyżkach z ubiegłego tygodnia była płytka), oraz utrzymujący się umiarkowany popyt na amerykański dług. Wygląda na to, że inwestorzy nie chcą podejmować decyzji biorąc pod uwagę kluczowe, cenotwórcze wątki - wyczekiwanie na odwilż we wzajemnych relacjach handlowych pomiędzy USA, a Chinami, ...
Obawy o stagflację w USA pogłebiają się
2025-04-29 Komentarz walutowy Oanda TMS BrokersIndeks aktywności przemysłowej Fed z Dallas przyniósł mocno negatywne zaskoczenie. To kolejna czerwona lampka dla amerykańskiej gospodarki. Wcześniej otrzymaliśmy serię rozczarowujących wskaźników nastrojów. Indeks osiągnął poziom około -36, czyli blisko 19 punktów poniżej oczekiwań. Jeszcze bardziej niepokojące są jego składowe – zamówienia nowych towarów gwałtownie spadły, podczas gdy ceny płacone przez producentów istotnie wzrosły. Dolar znalazł się pod lekką presją spadkową.
Wąskie zwycięstwo Liberałów w Kanadzie bez większego wpływu na rynek
2025-04-29 Poranny komentarz walutowy XTBDolar kanadyjski osłabił się po ogłoszeniu przewidywanego wąskiego zwycięstwa Partii Liberalnej w wyborach krajowych. Partia Liberalna Kanady ma wygrać czwarte z rzędu wybory, dając mandat byłemu prezesowi banku centralnego Markowi Carneyowi, który w kampanii obiecywał pobudzenie wzrostu gospodarczego i przeciwstawienie się prezydentowi USA Donaldowi Trumpowi w wojnie handlowej. Margines zwycięstwa wydaje się być jednak wąski, co zmusi rząd do współpracy z innymi partiami w celu uchwalania budżetów i innych ustaw.
Amerykanie obawiają się drastycznego wzrostu cen
2025-04-28 Komentarz walutowy Oanda TMS BrokersWzrost długoterminowych oraz krótkoterminowych oczekiwań inflacyjnych w USA, rejestrowany przez Uniwersytet Michigan, przestaje wyglądać na statystyczną anomalię. Dane z drugiej rundy kwietniowych badań jedynie potwierdzają tendencję, którą wskazywały już wcześniejsze wyniki z marca i początku kwietnia: konsumenci wyraźnie zaczęli spodziewać się wyższej cen w krótkim oraz długim horyzoncie czasowym. To znacząca zmiana, zwłaszcza w zestawieniu z okresem inflacji po pandemii covid, kiedy wzrost oczekiwań był stosunkowo niewielki.
Wyczekiwanie na kolejne wieści
2025-04-28 Raport DM BOŚ z rynku walutSekretarz Skarbu Scott Bessent poinformował agencje o spotkaniu z przedstawicielami Chin, po którym stwierdził, że tak wysokie, wzajemne stawki celne są nie do utrzymania, co podbiło spekulacje, co do ich obniżenia. Presja rynków na konkretne działania rośnie, choć trudno ocenić, kiedy pojawiłyby się konkrety. Niemniej administracja Trumpa zdaje się czuć naciski z Wall Street, gdyż pojawiły się doniesienia, że urzędnicy chcieliby zawrzeć nowe umowy handlowe z niektórymi krajami nawet w tym tygodniu, chociaż mogą pojawić się opóźnienia - innymi słowy: chcemy, rozumiemy i pracujemy nad jak najszybszą finalizacją.
Intensywna majówka
2025-04-28 Poranny komentarz walutowy XTBDość spokojnie jest w poniedziałkowy poranek na rynkach finansowych, szczególnie jak na wydarzenia ostatnich tygodni. Wyprzedaż dolara zatrzymała się, zaś indeksy odbiły wobec pewnego rodzaju odwilży w polityce celnej Waszyngtonu, choć sytuacja może się szybko zmienić. Paradoksalnie główne wydarzenia tego tygodnia czekają nas w okresie polskiego majowego weekendu. Kwiecień był drugim kolejnym miesiącem intensywnej wyprzedaży dolara amerykańskiego, a kurs EURUSD dotarł w okolice 1,15 – poziomu niewidzianego od końca 2021 roku.
Deeskalacja i doważanie USA
2025-04-25 Raport DM BOŚ z rynku walutChińczycy temu zaprzeczają, ale prezydent Trump twierdzi, że prowadzone są już zakulisowe rozmowy z Chinami na temat obniżenia stawek celnych po obu stronach i progres w tym temacie jest widoczny. Chiny mają rozważyć zwolnienia dla amerykańskiego sprzętu medycznego i chemikaliów przemysłowych, podczas kiedy USA mogą wprowadzić zwolnienia na wybrane półprzewodniki i układy scalone.
Rynkowe światełko w tunelu?
2025-04-25 Poranny komentarz walutowy XTBOstatnia w tym tygodniu sesja na międzynarodowych rynkach finansowych rozpoczyna się pozytywnie, ponieważ dobre wyniki kwartalne Alphabet oraz informacje o możliwych luzowaniach celnych ze strony Chin zmniejszają szansę wystąpienia globalnej recesji, która jeszcze ostatnio jako temat przewodni stanowiła główny element wywołujący paniczne wyprzedaże rynku.
Deal z Chinami nie pojawi się prędko
2025-04-24 Raport DM BOŚ z rynku walutCzwartek przynosi cofnięcie dolara na szerokim rynku po dwóch dniach jego odbicia. W tym czasie mocno wzrosły tez indeksy na Wall Street, zanotowaliśmy ruch na kryptowalutach, odreagowały też przecenione ostatnio amerykańskie obligacje. Rynki zareagowały tak na sygnały, że USA oczekują deeskalacji w wywołanej przez siebie wojnie handlowej z Chinami, a prezydent Trump wyraźnie podkreślił, że nie planuje zwolnić szefa FED, który uparcie nie chce obniżyć stóp procentowych.
Złoto wrażliwe na sygnały z Waszyngtonu
2025-04-24 Komentarz walutowy Oanda TMS BrokersW środę ceny złota doświadczyły największego jednodniowego spadku od prawie czterech lat, co wywołało pytania o trwałość dotychczasowego rajdu cenowego na tym rynku. Gwałtowny spadek był bezpośrednią reakcją na złagodzenie retoryki prezydenta Donalda Trumpa w sprawie ceł wobec Chin oraz na rosnącą niepewność dotyczącą przyszłości szefa Rezerwy Federalnej.