
Data dodania: 2009-12-29 (21:05)
Dzisiejsza sesja nie należała do najbardziej emocjonujących ani na naszym parkiecie, ani na rynkach europejskich. Ostatnie dni tak dobrego roku to widać nie czas na szaleństwa. Nie brakowało ich wcześniej, więc można nieco odpocząć.
Jednak trochę z zazdrością patrzymy, jak wskaźniki we Frankfurcie i Paryżu na niemal każdej sesji podnoszą poprzeczkę i ustanawiają nowe rekordy. Wypada czekać, aż większy kapitał dostrzeże walory naszej tak bardzo wychwalanej gospodarki, bo bez niego na szczyty będzie nam wejść raczej ciężko. Na razie każdy stroi swoje okna i o innych rynkach nie myśli.
Polska GPW
Po wczorajszej sile naszych indeksów, dziś pozostało już tylko wspomnienie. Ale byki dzielnie broniły swoich zdobyczy, tylko na moment dając zepchnąć indeks największych spółek poniżej 2400 punktów. Handel zaczął się w okolicach poniedziałkowego zamknięcia, a osłabienie trwało przez pierwsze dwie godziny, po czym nastąpił etap odrabiania strat. W przypadku WIG20 zakres zmian nie przekraczał 20 punktów. W pierwszych godzinach trudno było wyróżnić jakąkolwiek spółkę z grona tych największych. Pierwsze wigoru nabrały akcje KGHM, zyskując początkowo ponad 1 proc. i wkrótce podwajając tę stawkę. Podobną skalę zwyżki osiągnęły walory BZ WBK. Niewiele to jednak zmieniło, jeśli chodzi o indeksy, bo jednocześnie zaczęły zdecydowanie tracić papiery PKO i Telekomunikacji Polskiej. Tymi pierwszymi handlowano bardzo intensywnie, obroty przekroczyły 230 mln zł przy spadku kursu o 1-1,7 proc.
Indeks największych spółek zyskał ostatecznie 0,41 proc., WIG wzrósł o 0,62 proc., a mWIG40 o 0,59 proc. Wskaźnik małych firm zwiększył swoją wartość o 0,99 proc. To już druga wzrostowa sesja z rzędu, co może stanowić zapowiedź przełamania przez ten indeks niekorzystnej tendencji. Obroty na rynku akcji wyniosły prawie 1,5 mld zł i były wyraźnie wyższe niż w ciągu poprzednich sesji.
Giełdy zagraniczne
Przebieg wczorajszej sesji za oceanem dość dobrze oddaje chyba nastroje tamtejszych inwestorów. Po mocnym początku i wzroście indeksów do nowych rekordowych poziomów, nastąpiło cofnięcie się byków, a nawet zejście na minusy. Końcówka znów była „fantastyczna”, szczególnie w wykonaniu Dow Jones’a. S&P500 zaś powtarza starą sztuczkę z badaniem kolejnego poziomu. Już drugi raz z rzędu próbuje się on przedrzeć powyżej 1130 punktów podobnie, jak robił to 10, 20 czy 30 punktów niżej. Może za którymś razem się uda, ale takie zachowanie trudno określić jako siłę trendu. Raczej wskazuje na jego wygasanie. Trwająca od początku marca zwyżka zaprowadziła już amerykańskie indeksy tak wysoko, że trudno sobie wyobrazić, by mogła pójść jeszcze dużo dalej. Ale nie takie rzeczy już rynki widziały.
W Azji mieliśmy dziś przewagę wzrostów, ale ich skala była dość skromna. Nikkei, który może pochwalić się imponującym grudniowym rajdem, tym razem zwiększył swoją wartość o zaledwie 0,04 proc. Równie symboliczne zmiany indeksów miały miejsce w Hong Kongu, Malezji i na Tajwanie. W Chinach Shanghai B-Share zwyżkował o 0,14 proc., a Shanghai Composite o 0,72 proc. Wskaźniki w Paryżu i Frankfurcie spokojnie biły kolejne rekordy, zwyżkując po 0,2-0,3 proc. W Londynie do szczytów daleko, ale FTSE stara się do nich zbliżyć. Dziś rano rósł o 0,3-0,4 proc. Parkiety naszego regionu na tym niezbyt błyskotliwym tle, wypadały bardzo blado. Widać, że wielki kapitał o nich zapomniał. W Tallinie, Rydze i Moskwie indeksy traciły od 0,5 do 1 proc., w Pradze i Warszawie zyskiwały po zaledwie 0,1 proc.. „Liderem” był Budapeszt ze zwyżką sięgającą 0,5 proc. W ciągu dnia działo się niewiele poza tym, że wskaźniki w Pradze i Warszawie dołączyły do grona spadkowiczów. Sytuację poprawił nieco dobry początek handlu za oceanem.
Waluty
Po przedświątecznym osiągnięciu poziomu 1,421 dolara za euro, kurs wspólnej waluty odrabia straty, poszukując jednocześnie poziomu względnej równowagi. Od trzech dni porusza się w przedziale 1,432-1,444 dolara za euro. Dziś wczesnym popołudniem nieznacznie pokonał to górne ograniczenie, po dość dynamicznym ruchu.
Nasza waluta wykorzystała osłabienie „zielonego” wobec euro i po wczorajszej stabilizacji w okolicach 2,888 zł, dziś dotarła do poziomu nieco ponad 2,87 zł za dolara. Z odrabianiem strat wobec wspólnej waluty szło już trochę gorzej i za euro trzeba było płacić około 4,15 zł, ale to i tak 8 groszy taniej niż w najgorszym momencie z połowy grudnia. Frank nie za bardzo chce tanieć. Po wczorajszych dość silnych wahaniach, gdy kurs zmieniał się od 2,775 do 2,79 zł, dziś było nieco spokojniej. Ale o stabilizacji, czy zdecydowanej tendencji nie było mowy. „Szwajcar” na przemian to drożał, to taniał, oscylując wokół 2,79 zł. Pod koniec dnia złoty umocnił się wobec głównych walut o 1-2 grosze.
Podsumowanie
Trudno było spodziewać się dziś jakiegoś przełomu na naszym parkiecie i trudno go wyglądać także w trakcie dwóch ostatnich sesji tego roku. Indeksy zwiększyły swoją wartość, ale nie zmieniło to obrazu rynku. Trochę szkoda, gdy patrzy się jak wskaźniki w Paryżu i Frankfurcie, nie mówiąc o Wall Street, „usypują” nowe szczyty. Nam do tego jeszcze trochę brakuje, co nie świadczy zbyt dobrze o sile warszawskiej giełdy. Dobre nastroje, panujące w naszym otoczeniu warto było wykorzystać, ale tak się nie stało. Nie oznacza to jednak zaprzepaszczenia szans na jakiś rajd na początku przyszłego roku.
Polska GPW
Po wczorajszej sile naszych indeksów, dziś pozostało już tylko wspomnienie. Ale byki dzielnie broniły swoich zdobyczy, tylko na moment dając zepchnąć indeks największych spółek poniżej 2400 punktów. Handel zaczął się w okolicach poniedziałkowego zamknięcia, a osłabienie trwało przez pierwsze dwie godziny, po czym nastąpił etap odrabiania strat. W przypadku WIG20 zakres zmian nie przekraczał 20 punktów. W pierwszych godzinach trudno było wyróżnić jakąkolwiek spółkę z grona tych największych. Pierwsze wigoru nabrały akcje KGHM, zyskując początkowo ponad 1 proc. i wkrótce podwajając tę stawkę. Podobną skalę zwyżki osiągnęły walory BZ WBK. Niewiele to jednak zmieniło, jeśli chodzi o indeksy, bo jednocześnie zaczęły zdecydowanie tracić papiery PKO i Telekomunikacji Polskiej. Tymi pierwszymi handlowano bardzo intensywnie, obroty przekroczyły 230 mln zł przy spadku kursu o 1-1,7 proc.
Indeks największych spółek zyskał ostatecznie 0,41 proc., WIG wzrósł o 0,62 proc., a mWIG40 o 0,59 proc. Wskaźnik małych firm zwiększył swoją wartość o 0,99 proc. To już druga wzrostowa sesja z rzędu, co może stanowić zapowiedź przełamania przez ten indeks niekorzystnej tendencji. Obroty na rynku akcji wyniosły prawie 1,5 mld zł i były wyraźnie wyższe niż w ciągu poprzednich sesji.
Giełdy zagraniczne
Przebieg wczorajszej sesji za oceanem dość dobrze oddaje chyba nastroje tamtejszych inwestorów. Po mocnym początku i wzroście indeksów do nowych rekordowych poziomów, nastąpiło cofnięcie się byków, a nawet zejście na minusy. Końcówka znów była „fantastyczna”, szczególnie w wykonaniu Dow Jones’a. S&P500 zaś powtarza starą sztuczkę z badaniem kolejnego poziomu. Już drugi raz z rzędu próbuje się on przedrzeć powyżej 1130 punktów podobnie, jak robił to 10, 20 czy 30 punktów niżej. Może za którymś razem się uda, ale takie zachowanie trudno określić jako siłę trendu. Raczej wskazuje na jego wygasanie. Trwająca od początku marca zwyżka zaprowadziła już amerykańskie indeksy tak wysoko, że trudno sobie wyobrazić, by mogła pójść jeszcze dużo dalej. Ale nie takie rzeczy już rynki widziały.
W Azji mieliśmy dziś przewagę wzrostów, ale ich skala była dość skromna. Nikkei, który może pochwalić się imponującym grudniowym rajdem, tym razem zwiększył swoją wartość o zaledwie 0,04 proc. Równie symboliczne zmiany indeksów miały miejsce w Hong Kongu, Malezji i na Tajwanie. W Chinach Shanghai B-Share zwyżkował o 0,14 proc., a Shanghai Composite o 0,72 proc. Wskaźniki w Paryżu i Frankfurcie spokojnie biły kolejne rekordy, zwyżkując po 0,2-0,3 proc. W Londynie do szczytów daleko, ale FTSE stara się do nich zbliżyć. Dziś rano rósł o 0,3-0,4 proc. Parkiety naszego regionu na tym niezbyt błyskotliwym tle, wypadały bardzo blado. Widać, że wielki kapitał o nich zapomniał. W Tallinie, Rydze i Moskwie indeksy traciły od 0,5 do 1 proc., w Pradze i Warszawie zyskiwały po zaledwie 0,1 proc.. „Liderem” był Budapeszt ze zwyżką sięgającą 0,5 proc. W ciągu dnia działo się niewiele poza tym, że wskaźniki w Pradze i Warszawie dołączyły do grona spadkowiczów. Sytuację poprawił nieco dobry początek handlu za oceanem.
Waluty
Po przedświątecznym osiągnięciu poziomu 1,421 dolara za euro, kurs wspólnej waluty odrabia straty, poszukując jednocześnie poziomu względnej równowagi. Od trzech dni porusza się w przedziale 1,432-1,444 dolara za euro. Dziś wczesnym popołudniem nieznacznie pokonał to górne ograniczenie, po dość dynamicznym ruchu.
Nasza waluta wykorzystała osłabienie „zielonego” wobec euro i po wczorajszej stabilizacji w okolicach 2,888 zł, dziś dotarła do poziomu nieco ponad 2,87 zł za dolara. Z odrabianiem strat wobec wspólnej waluty szło już trochę gorzej i za euro trzeba było płacić około 4,15 zł, ale to i tak 8 groszy taniej niż w najgorszym momencie z połowy grudnia. Frank nie za bardzo chce tanieć. Po wczorajszych dość silnych wahaniach, gdy kurs zmieniał się od 2,775 do 2,79 zł, dziś było nieco spokojniej. Ale o stabilizacji, czy zdecydowanej tendencji nie było mowy. „Szwajcar” na przemian to drożał, to taniał, oscylując wokół 2,79 zł. Pod koniec dnia złoty umocnił się wobec głównych walut o 1-2 grosze.
Podsumowanie
Trudno było spodziewać się dziś jakiegoś przełomu na naszym parkiecie i trudno go wyglądać także w trakcie dwóch ostatnich sesji tego roku. Indeksy zwiększyły swoją wartość, ale nie zmieniło to obrazu rynku. Trochę szkoda, gdy patrzy się jak wskaźniki w Paryżu i Frankfurcie, nie mówiąc o Wall Street, „usypują” nowe szczyty. Nam do tego jeszcze trochę brakuje, co nie świadczy zbyt dobrze o sile warszawskiej giełdy. Dobre nastroje, panujące w naszym otoczeniu warto było wykorzystać, ale tak się nie stało. Nie oznacza to jednak zaprzepaszczenia szans na jakiś rajd na początku przyszłego roku.
Rynek kapitałowy - Najnowsze wiadomości i komentarze
Nowoczesne programy do fakturowania online – jak wybrać najlepsze rozwiązanie dla Twojej firmy?
2025-04-04 Materiał zewnętrznyW cyfrowej rzeczywistości biznesowej programy do fakturowania online stają się standardem wśród narzędzi do zarządzania finansami. Umożliwiają szybkie wystawianie dokumentów, automatyzują procesy i minimalizują ryzyko błędów. Niezależnie od skali działalności – od jednoosobowej firmy po duże przedsiębiorstwo – odpowiedni system fakturowania przekłada się na oszczędność czasu, większą kontrolę nad sprzedażą i profesjonalny wizerunek. W artykule podpowiadamy, jak wybrać rozwiązanie dopasowane do potrzeb Twojej firmy.
Aktywa realne mogą chronić oszczędności w okresach inflacji
2025-02-12 Poradnik konsumentaInflacja jest często opisywana jako cichy złodziej, który stale osłabia siłę nabywczą konsumentów i oszczędności. W ostatnich latach presja inflacyjna powróciła w różnych gospodarkach, co skłoniło inwestorów i oszczędzających do poszukiwania skutecznych strategii ochrony swojego majątku. Spośród licznych dostępnych opcji inwestycyjnych aktywa realne — takie jak nieruchomości, towary i infrastruktura — wyłoniły się jako realne alternatywy, które mogą stanowić zabezpieczenie przed inflacją. W tym artykule zbadano, w jaki sposób aktywa realne działają jako bastion przeciwko inflacji, ich zalety i ryzyko oraz strategie włączania ich do kompleksowego portfela inwestycyjnego.
Ewolucja Rynku Kapitałowego w XXI Wieku: Wyzwania i Perspektywy
2025-01-24 Analizy MyBank.plRynek kapitałowy odgrywa kluczową rolę w gospodarce każdego kraju, będąc miejscem, gdzie spotykają się inwestorzy poszukujący zysków oraz przedsiębiorstwa potrzebujące środków na rozwój. W XXI wieku rynek ten przeszedł znaczące transformacje, napędzane zarówno postępem technologicznym, jak i zmieniającymi się oczekiwaniami uczestników rynku. Te zmiany mają głęboki wpływ na sposób, w jaki funkcjonują rynki finansowe, a także na strategie inwestycyjne przedsiębiorstw i indywidualnych inwestorów.
Jak bogactwo wpływa na dynamikę związków finansowych
2025-01-09 Artykuł sponsorowanyBogactwo może znacząco wpływać na relacje osobiste, zmieniając sposób, w jaki partnerzy postrzegają siebie nawzajem. Niezależność finansowa często prowadzi do nowych wyzwań i możliwości, które mogą wzbogacić lub skomplikować życie uczuciowe. Zrozumienie tych dynamicznych zmian jest kluczem do budowania zdrowych związków.
Czy warto rozpocząć budowę domu w 2025?
2024-11-27 Poradnik inwestoraZastanawiasz się, czy warto zainwestować w budowę domu w 2025 roku? Analizujemy trendy, koszty oraz prognozy ekspertów, aby pomóc Ci podjąć decyzję.
Czy wirtualne biuro w Warszawie jest dla Ciebie? Sprawdź nasze wskazówki!
2024-07-29 Poradnik przedsiębiorcySposób, w jaki pracujemy nie jest dziś taki, jak kiedyś. Z biegiem lat firmy zaczęły zachęcać swoich pracowników do stawiania na wygodę i kreatywność. Czterodniowe tygodnie prace, elastyczne godziny, spotkania integracyjne – to tylko kilka z pomysłów. Jednym z chętniej wybieranych rozwiązań jest koncepcja wirtualnych biur. Czy będzie ona odpowiednia dla Twojej firmy?
InPost Pay - Twój przycisk do wygodnych zakupów online
2024-06-24 Poradnik konsumentaEra zakupów online przynosi ze sobą wiele udogodnień. Oglądasz, porównujesz i kupujesz produkty, nie ruszając się z miejsca, o dowolnej porze dnia czy nocy. Ale co gdybyśmy powiedzieli, że zakupy w sieci mogą być jeszcze bardziej przyjazne dla klienta? Witaj w świecie InPost Pay - usługi, która zmieni Twoje postrzeganie e-commerce.
Jakie są 10 najbardziej poszukiwanych zawodów w 2024 roku?
2024-06-06 Poradnik pracownikaNadszedł czas, aby po latach nauki wybrać odpowiedni dla siebie zawód. Jak jednak zrozumieć, która droga jest właściwa? Istnieje wiele ścieżek kariery, które możesz podążać, opierając swój wybór na wynagrodzeniu i zapotrzebowaniu na daną pozycję w firmach. W tym artykule dowiesz się, jakie są 10 najbardziej poszukiwanych zawodów w bieżącym roku, i zobaczysz, że wiele trendów przesunęło się w kierunku sektora medycznego i inżynieryjnego.
EBITDA - kluczowy wskaźnik analizy finansowej firm
2024-05-22 Poradnik inwestoraEBITDA (ang. Earnings Before Interest, Taxes, Depreciation and Amortization) to kluczowy wskaźnik finansowy używany w analizie wyników firm. Reprezentuje zysk operacyjny przedsiębiorstwa przed odliczeniem odsetek, podatków, amortyzacji i deprecjacji. Wskaźnik ten dostarcza informacji na temat zdolności firmy do generowania zysków z podstawowej działalności operacyjnej.
Praca za granicą - korzyści i wyzwania
2024-05-06 Poradnik pracownikaDlaczego coraz więcej Polaków szuka pracy za granicą? W ostatnich latach coraz więcej Polaków decyduje się na poszukiwanie lepszych możliwości zawodowych poza granicami kraju, zwłaszcza w krajach sąsiednich Unii Europejskiej, takich jak Niemcy. Ta tendencja nie jest przypadkowa – wynika zarówno z różnic ekonomicznych, jak i z szerszych perspektyw, które otwierają się dzięki pracy za granicą. W niniejszym artykule przyjrzymy się głównym przyczynom tej migracji zarobkowej oraz korzyściom, jakie płyną z pracy w innym kraju UE, zarówno pod względem finansowym, jak i osobistym.