
Data dodania: 2009-07-07 (17:51)
Jak do tej pory nie sprawdzają się niedawne opinie o rychłym zdecydowanym ruchu na giełdach. Groźne pomruki o możliwości głębszego spadku indeksów, kształtowaniu się formacji zwiastujących załamanie, nie przestraszyły inwestorów.
Obie strony rynku wyczekując na impulsy, wstrzymują się z podejmowaniem śmielszych decyzji. Nie reagują ani na dobre, ani na złe informacje i prognozy. Wielkość obrotów i niewielka zmienność notowań mówią wiele o sytuacji na rynku.
Polska GPW
Na naszym parkiecie byki od rana starały się zatrzeć niekorzystne wrażenie po poniedziałkowym spadku. Indeks największych spółek zaczął dzień od zwyżki o 0,7 proc. I do południa oscylował wokół tego poziomu. Od 1800 punktów oddalił się jednak jedynie o niecałe 30 punktów. Sytuacja wciąż pozostaje więc niepewna i nerwowa. Indeks szerokiego rynku zaczął dzień od wzrostu o niecałe 0,5 proc. I jego wartość niewiele się zmieniała. Trochę słabiej zachowywały się dziś wskaźniki małych i średnich spółek, ale i one utrzymywały się nad kreską.
Mimo, że na rynku surowców nie zanotowano radykalnej poprawy sytuacji, akcje KGHM drożały o ponad 2 proc., a papiery Lotosu i PKN Orlen zwyżkowały po około 1 proc. Prawie 2 proc. Zyskiwały walory Telekomunikacji Polskiej. To jednak okazało się niewystarczające, by pchnąć indeksy wyraźniej w górę. Popołudniowe pogorszenie się sytuacji na rynku ropy naftowej i spadek jej notowań poniżej 63 dolarów za baryłkę oraz w nieco mniejszym stopniu miedzi, popsuł naszym bykom szyki. KGHM kończył sesję na plusie, ale papiery PKN nie zdołały się utrzymać nad kreską. Pogorszyła się też sytuacja banków. Ostatecznie WIG20 stracił 0,03 proc., jednak zdołał się utrzymać ponad poziomem 1800 punktów. Indeks szerokiego rynku wzrósł o 0,09 proc. Nieznacznie nad kreską skończyły dzień indeksy małych i średnich firm. Obroty wyniosły 851 mln zł i były nieco wyższe niż wczoraj.
Giełdy zagraniczne
Wczorajszy powrót Amerykanów do handlu akcjami nie przyniósł żadnych rozstrzygnięć ani impulsów dla światowych rynków. Zmiany indeksów były symboliczne, również ich dynamika w trakcie sesji nie niosła żadnego dramatyzmu. Na ukształtowanie się na wykresie indeksu S&P500 domniemanej głowy z ramionami, wieszczącej spadki, trzeba będzie chyba jeszcze poczekać. Bardziej prawdopodobny wydaje się dalszy ruch w bok z wahaniami wokół poziomu 900 punktów.
W oczekiwaniu na wyjaśnienie się sytuacji, na giełdach azjatyckich także ruch był niewielki. Jedyną niespodzianką był spadek indeksu giełdy w Szanghaju o nieco ponad 1 proc. To zapewne reakcja na krwawe stłumienie buntu Ujgurów w Sinkiangu. Spadek ten spowodował załamanie się tendencji wzrostowej, trwającej na chińskiej giełdzie od wielu miesięcy. O niecały 1 proc. Zniżkował też wskaźnik giełdy w Hong Kongu. Nikkei spadł o 0,3 proc., kontynuując ruch w dół rozpoczęty w pierwszych dniach lipca. Zwyżki notowano na parkietach w Indiach i na Tajwanie, nie przekraczały one jednak 1 proc.
Niemrawy był też początek sesji w Europie. Paryski CAC40 asekuracyjnie zaczął od zera, DAX i FTSE zyskiwały po około 0,4 proc. Po godzinie handlu wszystkie te indeksy znalazły się na niewielkich, nie przekraczających 0,2 proc. Minusach. Na giełdach naszego regionu również przeważały niewielkie spadki, by po kilkudziesięciu minutach przejść znów na dodatnią stronę.
Handel odbywał się w iście wakacyjnej atmosferze. O godzinie 10.00 tylko dwa spośród 23 europejskich indeksów zmieniały swoją wartość w skali większej niż 0,5 proc. Dopiero około południa rynek nabrał nieco więcej życia (z naciskiem na „nieco”). Lepsze niż oczekiwano dane dotyczące zamówień w niemieckim przemyśle pobudziły indeks giełdy we Frankfurcie do zwyżki o 1 proc. Koniec dnia był znów mniej pomyślny dla posiadaczy akcji, głównie za sprawą nienajlepszego początku sesji w Stanach Zjednoczonych. Europejskie indeksy powróciły poniżej zera.
Waluty
Nieco żwawsze są ruchy na światowym rynku walutowym. Ale i tu trudno mówić o przełomowych rozstrzygnięciach. Od trzech dni między dolarem a euro toczy się przepychanka wokół poziomu 1,39 dolara za euro. Zdaje się on być nie tylko chwilowym poziomem równowagi, bo gdy spojrzeć z dłuższej perspektywy, to taką rolę pełni on już od końca maja. Dziś rano euro próbowało przebić się przez poziom 1,4 dolara , ale skończyło się na niczym, czyli na powrocie w okolice 1,3 dolara.
Nasza waluta zaczęła dzień od umocnienia, które jednak szybko zostało zniwelowane. Handel rozpoczął się od 3,12 zł za dolara ale wkrótce „zielony” zdrożał o 2 grosze. Podobnie było w przypadku euro i franka. Za wspólną walutę przed południem płacono 4,37 zł, a za franka 2,88 zł. W porównaniu do poniedziałku zmiany były minimalne. Po publikacji danych o zamówieniach w niemieckim przemyśle euro znów starało się sprowadzić dolara do poziomu 1,4 za euro. Te zakończone powodzeniem starania pomogły znów złotemu, który zyskał do trzech podstawowych walut po groszu.
Podsumowanie
W ramach trwającej od kilku dni korekty na naszym rynku, dziś punkt zyskały byki. Odległość głównych indeksów od kluczowych dla nich poziomów wsparcia jest jednak wciąż bardzo niewielka. Po sporych spadkach w trakcie poprzednich sesji trochę oddechu złapały spółki surowcowe, ale tu trwałej poprawy trudno się spodziewać. Walory banków nie palą się do wzrostów i utrzymują się w tendencji bocznej i nic nie wskazuje na to, by się z niej wyrwały. Nie widać więc wśród największych spółek „motorów” ewentualnego ruch w górę. Czynników przemawiających za wzrostami na rynku jest niewiele. Ale nie oznacza to, że czekają nas poważniejsze spadki. Bardzo prawdopodobne jest, że dalsza część korekty będzie miała charakter ruchu w bok, w ramach którego indeks największych spółek będzie poruszał się między 1800 a 1900 punktów. Jednak równowaga jest bardzo chwiejna i nawet niewielki impuls może spowodować zmianę sytuacji.
Polska GPW
Na naszym parkiecie byki od rana starały się zatrzeć niekorzystne wrażenie po poniedziałkowym spadku. Indeks największych spółek zaczął dzień od zwyżki o 0,7 proc. I do południa oscylował wokół tego poziomu. Od 1800 punktów oddalił się jednak jedynie o niecałe 30 punktów. Sytuacja wciąż pozostaje więc niepewna i nerwowa. Indeks szerokiego rynku zaczął dzień od wzrostu o niecałe 0,5 proc. I jego wartość niewiele się zmieniała. Trochę słabiej zachowywały się dziś wskaźniki małych i średnich spółek, ale i one utrzymywały się nad kreską.
Mimo, że na rynku surowców nie zanotowano radykalnej poprawy sytuacji, akcje KGHM drożały o ponad 2 proc., a papiery Lotosu i PKN Orlen zwyżkowały po około 1 proc. Prawie 2 proc. Zyskiwały walory Telekomunikacji Polskiej. To jednak okazało się niewystarczające, by pchnąć indeksy wyraźniej w górę. Popołudniowe pogorszenie się sytuacji na rynku ropy naftowej i spadek jej notowań poniżej 63 dolarów za baryłkę oraz w nieco mniejszym stopniu miedzi, popsuł naszym bykom szyki. KGHM kończył sesję na plusie, ale papiery PKN nie zdołały się utrzymać nad kreską. Pogorszyła się też sytuacja banków. Ostatecznie WIG20 stracił 0,03 proc., jednak zdołał się utrzymać ponad poziomem 1800 punktów. Indeks szerokiego rynku wzrósł o 0,09 proc. Nieznacznie nad kreską skończyły dzień indeksy małych i średnich firm. Obroty wyniosły 851 mln zł i były nieco wyższe niż wczoraj.
Giełdy zagraniczne
Wczorajszy powrót Amerykanów do handlu akcjami nie przyniósł żadnych rozstrzygnięć ani impulsów dla światowych rynków. Zmiany indeksów były symboliczne, również ich dynamika w trakcie sesji nie niosła żadnego dramatyzmu. Na ukształtowanie się na wykresie indeksu S&P500 domniemanej głowy z ramionami, wieszczącej spadki, trzeba będzie chyba jeszcze poczekać. Bardziej prawdopodobny wydaje się dalszy ruch w bok z wahaniami wokół poziomu 900 punktów.
W oczekiwaniu na wyjaśnienie się sytuacji, na giełdach azjatyckich także ruch był niewielki. Jedyną niespodzianką był spadek indeksu giełdy w Szanghaju o nieco ponad 1 proc. To zapewne reakcja na krwawe stłumienie buntu Ujgurów w Sinkiangu. Spadek ten spowodował załamanie się tendencji wzrostowej, trwającej na chińskiej giełdzie od wielu miesięcy. O niecały 1 proc. Zniżkował też wskaźnik giełdy w Hong Kongu. Nikkei spadł o 0,3 proc., kontynuując ruch w dół rozpoczęty w pierwszych dniach lipca. Zwyżki notowano na parkietach w Indiach i na Tajwanie, nie przekraczały one jednak 1 proc.
Niemrawy był też początek sesji w Europie. Paryski CAC40 asekuracyjnie zaczął od zera, DAX i FTSE zyskiwały po około 0,4 proc. Po godzinie handlu wszystkie te indeksy znalazły się na niewielkich, nie przekraczających 0,2 proc. Minusach. Na giełdach naszego regionu również przeważały niewielkie spadki, by po kilkudziesięciu minutach przejść znów na dodatnią stronę.
Handel odbywał się w iście wakacyjnej atmosferze. O godzinie 10.00 tylko dwa spośród 23 europejskich indeksów zmieniały swoją wartość w skali większej niż 0,5 proc. Dopiero około południa rynek nabrał nieco więcej życia (z naciskiem na „nieco”). Lepsze niż oczekiwano dane dotyczące zamówień w niemieckim przemyśle pobudziły indeks giełdy we Frankfurcie do zwyżki o 1 proc. Koniec dnia był znów mniej pomyślny dla posiadaczy akcji, głównie za sprawą nienajlepszego początku sesji w Stanach Zjednoczonych. Europejskie indeksy powróciły poniżej zera.
Waluty
Nieco żwawsze są ruchy na światowym rynku walutowym. Ale i tu trudno mówić o przełomowych rozstrzygnięciach. Od trzech dni między dolarem a euro toczy się przepychanka wokół poziomu 1,39 dolara za euro. Zdaje się on być nie tylko chwilowym poziomem równowagi, bo gdy spojrzeć z dłuższej perspektywy, to taką rolę pełni on już od końca maja. Dziś rano euro próbowało przebić się przez poziom 1,4 dolara , ale skończyło się na niczym, czyli na powrocie w okolice 1,3 dolara.
Nasza waluta zaczęła dzień od umocnienia, które jednak szybko zostało zniwelowane. Handel rozpoczął się od 3,12 zł za dolara ale wkrótce „zielony” zdrożał o 2 grosze. Podobnie było w przypadku euro i franka. Za wspólną walutę przed południem płacono 4,37 zł, a za franka 2,88 zł. W porównaniu do poniedziałku zmiany były minimalne. Po publikacji danych o zamówieniach w niemieckim przemyśle euro znów starało się sprowadzić dolara do poziomu 1,4 za euro. Te zakończone powodzeniem starania pomogły znów złotemu, który zyskał do trzech podstawowych walut po groszu.
Podsumowanie
W ramach trwającej od kilku dni korekty na naszym rynku, dziś punkt zyskały byki. Odległość głównych indeksów od kluczowych dla nich poziomów wsparcia jest jednak wciąż bardzo niewielka. Po sporych spadkach w trakcie poprzednich sesji trochę oddechu złapały spółki surowcowe, ale tu trwałej poprawy trudno się spodziewać. Walory banków nie palą się do wzrostów i utrzymują się w tendencji bocznej i nic nie wskazuje na to, by się z niej wyrwały. Nie widać więc wśród największych spółek „motorów” ewentualnego ruch w górę. Czynników przemawiających za wzrostami na rynku jest niewiele. Ale nie oznacza to, że czekają nas poważniejsze spadki. Bardzo prawdopodobne jest, że dalsza część korekty będzie miała charakter ruchu w bok, w ramach którego indeks największych spółek będzie poruszał się między 1800 a 1900 punktów. Jednak równowaga jest bardzo chwiejna i nawet niewielki impuls może spowodować zmianę sytuacji.
Rynek kapitałowy - Najnowsze wiadomości i komentarze
Nowoczesne programy do fakturowania online – jak wybrać najlepsze rozwiązanie dla Twojej firmy?
2025-04-04 Materiał zewnętrznyW cyfrowej rzeczywistości biznesowej programy do fakturowania online stają się standardem wśród narzędzi do zarządzania finansami. Umożliwiają szybkie wystawianie dokumentów, automatyzują procesy i minimalizują ryzyko błędów. Niezależnie od skali działalności – od jednoosobowej firmy po duże przedsiębiorstwo – odpowiedni system fakturowania przekłada się na oszczędność czasu, większą kontrolę nad sprzedażą i profesjonalny wizerunek. W artykule podpowiadamy, jak wybrać rozwiązanie dopasowane do potrzeb Twojej firmy.
Aktywa realne mogą chronić oszczędności w okresach inflacji
2025-02-12 Poradnik konsumentaInflacja jest często opisywana jako cichy złodziej, który stale osłabia siłę nabywczą konsumentów i oszczędności. W ostatnich latach presja inflacyjna powróciła w różnych gospodarkach, co skłoniło inwestorów i oszczędzających do poszukiwania skutecznych strategii ochrony swojego majątku. Spośród licznych dostępnych opcji inwestycyjnych aktywa realne — takie jak nieruchomości, towary i infrastruktura — wyłoniły się jako realne alternatywy, które mogą stanowić zabezpieczenie przed inflacją. W tym artykule zbadano, w jaki sposób aktywa realne działają jako bastion przeciwko inflacji, ich zalety i ryzyko oraz strategie włączania ich do kompleksowego portfela inwestycyjnego.
Ewolucja Rynku Kapitałowego w XXI Wieku: Wyzwania i Perspektywy
2025-01-24 Analizy MyBank.plRynek kapitałowy odgrywa kluczową rolę w gospodarce każdego kraju, będąc miejscem, gdzie spotykają się inwestorzy poszukujący zysków oraz przedsiębiorstwa potrzebujące środków na rozwój. W XXI wieku rynek ten przeszedł znaczące transformacje, napędzane zarówno postępem technologicznym, jak i zmieniającymi się oczekiwaniami uczestników rynku. Te zmiany mają głęboki wpływ na sposób, w jaki funkcjonują rynki finansowe, a także na strategie inwestycyjne przedsiębiorstw i indywidualnych inwestorów.
Jak bogactwo wpływa na dynamikę związków finansowych
2025-01-09 Artykuł sponsorowanyBogactwo może znacząco wpływać na relacje osobiste, zmieniając sposób, w jaki partnerzy postrzegają siebie nawzajem. Niezależność finansowa często prowadzi do nowych wyzwań i możliwości, które mogą wzbogacić lub skomplikować życie uczuciowe. Zrozumienie tych dynamicznych zmian jest kluczem do budowania zdrowych związków.
Czy warto rozpocząć budowę domu w 2025?
2024-11-27 Poradnik inwestoraZastanawiasz się, czy warto zainwestować w budowę domu w 2025 roku? Analizujemy trendy, koszty oraz prognozy ekspertów, aby pomóc Ci podjąć decyzję.
Czy wirtualne biuro w Warszawie jest dla Ciebie? Sprawdź nasze wskazówki!
2024-07-29 Poradnik przedsiębiorcySposób, w jaki pracujemy nie jest dziś taki, jak kiedyś. Z biegiem lat firmy zaczęły zachęcać swoich pracowników do stawiania na wygodę i kreatywność. Czterodniowe tygodnie prace, elastyczne godziny, spotkania integracyjne – to tylko kilka z pomysłów. Jednym z chętniej wybieranych rozwiązań jest koncepcja wirtualnych biur. Czy będzie ona odpowiednia dla Twojej firmy?
InPost Pay - Twój przycisk do wygodnych zakupów online
2024-06-24 Poradnik konsumentaEra zakupów online przynosi ze sobą wiele udogodnień. Oglądasz, porównujesz i kupujesz produkty, nie ruszając się z miejsca, o dowolnej porze dnia czy nocy. Ale co gdybyśmy powiedzieli, że zakupy w sieci mogą być jeszcze bardziej przyjazne dla klienta? Witaj w świecie InPost Pay - usługi, która zmieni Twoje postrzeganie e-commerce.
Jakie są 10 najbardziej poszukiwanych zawodów w 2024 roku?
2024-06-06 Poradnik pracownikaNadszedł czas, aby po latach nauki wybrać odpowiedni dla siebie zawód. Jak jednak zrozumieć, która droga jest właściwa? Istnieje wiele ścieżek kariery, które możesz podążać, opierając swój wybór na wynagrodzeniu i zapotrzebowaniu na daną pozycję w firmach. W tym artykule dowiesz się, jakie są 10 najbardziej poszukiwanych zawodów w bieżącym roku, i zobaczysz, że wiele trendów przesunęło się w kierunku sektora medycznego i inżynieryjnego.
EBITDA - kluczowy wskaźnik analizy finansowej firm
2024-05-22 Poradnik inwestoraEBITDA (ang. Earnings Before Interest, Taxes, Depreciation and Amortization) to kluczowy wskaźnik finansowy używany w analizie wyników firm. Reprezentuje zysk operacyjny przedsiębiorstwa przed odliczeniem odsetek, podatków, amortyzacji i deprecjacji. Wskaźnik ten dostarcza informacji na temat zdolności firmy do generowania zysków z podstawowej działalności operacyjnej.
Praca za granicą - korzyści i wyzwania
2024-05-06 Poradnik pracownikaDlaczego coraz więcej Polaków szuka pracy za granicą? W ostatnich latach coraz więcej Polaków decyduje się na poszukiwanie lepszych możliwości zawodowych poza granicami kraju, zwłaszcza w krajach sąsiednich Unii Europejskiej, takich jak Niemcy. Ta tendencja nie jest przypadkowa – wynika zarówno z różnic ekonomicznych, jak i z szerszych perspektyw, które otwierają się dzięki pracy za granicą. W niniejszym artykule przyjrzymy się głównym przyczynom tej migracji zarobkowej oraz korzyściom, jakie płyną z pracy w innym kraju UE, zarówno pod względem finansowym, jak i osobistym.