
Data dodania: 2009-06-24 (21:08)
Dzisiejsze prognozy OECD, niemal tak samo pesymistyczne, jak te Banku Światowego, nie spowodowały prawie żadnej reakcji rynków. Widocznie inwestorzy wyczerpali już swoje zapotrzebowanie na gwałtowne ruchy i teraz potrzebują nieco więcej refleksji.
Świat kręci się (jeszcze) wokół Ameryki. Lepsze niż się spodziewano dane o wzroście zamówień na dobra trwałego użytku dodały bykom sił do wzrostu. Gorsze, dotyczące sprzedaży nowych domów, zostały zignorowane.
Polska GPW
Indeksy na warszawskim parkiecie zaczęły dzień od niewielkiego wzrostu. Wskaźnik największych spółek zyskiwał 0,6 proc., a WIG rósł o 0,5 proc. Po tym dość optymistycznym starcie, mieliśmy do czynienia z niewielkimi wahaniami, ale nastroje wyraźnie się poprawiały. Około godziny 11.00 wskaźniki były już około 1 proc. Na plusie. Zawdzięczały to głównie papierom KGHM, rosnącym o 2,8 proc. Oraz Telekomunikacji Polskiej, zyskującej prawie 2,5 proc. Nieco do tego wzrostu dorzuciły banki, za wyjątkiem PKO, który znów od kilku dni jest w lekkiej niełasce inwestorów. Przed końcem sesji optymizm przybrał na sile. Walory miedziowego kombinatu rosły o ponad 6 proc., papiery Lotosu o ponad 4,5 proc., akcje BRE zyskiwały ponad 5 proc. Inwestorzy jakby zapomnieli o spadkach z poniedziałku. A może właśnie sobie o nich przypomnieli i zaczęli przyznawać się do pomyłki?
Ostatecznie WIG20 zyskał dziś 1,46 proc., wskaźnik szerokiego rynku wzrósł o 1,3 proc., a obroty nieznacznie przekroczyły 1 mld zł i były najniższe od 8 czerwca.
Giełdy zagraniczne
Wtorkowa sesja za oceanem po raz kolejny zakończyła się remisem, świadczącym o niezdecydowaniu inwestorów. W sposób rozbieżny zachowywały się też indeksy. Dow Jones zniżkował o 0,19 proc., a S&P500 wzrósł o 0,23 proc. Jednak przy tej skali zmian trudno z tego wyciągać jakiekolwiek wnioski, poza lekką dezorientacją na rynku.
Inwestorów w Azji ucieszyło już jednak chyba samo to, że ich amerykańscy koledzy nie kontynuowali wyprzedaży. Z tego powodu dominowały zwyżki. Wyjątkiem był Bombaj, gdzie tamtejszy indeks nieznacznie tracił na wartości. Wskaźnik w Szanghaju wzrósł o 0,9 proc., a japoński Nikkei zyskał 0,4 proc. Na mniejszych giełdach, takich jak Filipiny, Tajwan, Indonezja, wzrosty sięgały 2-3 proc.
W Europie niemal wszystkie parkiety zaczęły dzień na zielono, ale skala zwyżek była bardzo umiarkowana. Spośród głównych wskaźników przodował FTSE, rosnąc o 0,5 proc. Tylko w Paryżu zabrakło optymizmu i tamtejszy indeks zniżkował o 0,1-0,2 proc. Tuż przed godziną 10.00 dołączyły do niego DAX i kilka innych. Wyróżniał się indeks giełdy w Bukareszcie, zwyżkujący o 5,5 proc. Ale to nic innego, jak odreagowanie wczorajszych silnych spadków.
Po wieściach ze Stanów Zjednoczonych obraz rynku zmienił się na niemal euforyczny. O prognozach Banku Światowego i OECD nikt już nie chciał słyszeć. Żaden z indeksów nie „odważył” się pozostać na minusie. Londyn, Frankfurt i Paryż zaliczały wzrosty „tylko” o 1,5-2,5 proc., bardziej odważne parkiety rosły o około 3-4 proc. (Wiedeń, Bukareszt, Moskwa), większość pozostałych zyskiwała „asekuracyjne” 2 proc. Nasz region wrócił do łask posiadaczy kapitału. Chwiejne są ich nastroje, ale nie ma co wybrzydzać.
Waluty
Na światowym rynku walutowym spore zmiany. Gdy wydawało się, że wraz z nastaniem korekty na giełdach i przeceną surowców, dolar ma tylko jedno wyjście (w górę), okazało się, że scenariusz może być zupełnie odmienny. Po wczorajszym względnym spokoju, trwającym jeszcze do południa, gdy euro wyceniano na 1,38 dolara, w drugiej części dnia amerykańska waluta mocno straciła, kończąc na poziomie 1,4 dolara za euro. Dziś rano ta tendencja była kontynuowana i dolar stracił ponad centa. A wszystko przez zmianę interpretacji wydarzeń przez inwestorów. Dziś zbiera się Fed i to przypomniało, by przyjrzeć się niedawnym rachubom, wskazującym na możliwość podniesienia stóp procentowych jeszcze w tym roku. Wczoraj inwestorzy „zdecydowali”, że taka szansa mocno się zmniejszyła. I po silnym dolarze.
To musiało spowodować reakcję i na naszym rynku. Jeszcze wczoraj rano za dolara trzeba było płacić prawie 3,3 zł, dziś rano już tylko 3,19 zł, czyli aż o 11 groszy mniej. Euro już tak bardzo nie staniało. Z wczorajszych 4,55 zł ustąpiło około 2 grosze i dziś rano można było je kupić po 4,52-4,53 zł. Frank nadal uparcie trzymał się powyżej 3 zł, choć był już moment, w którym wydawało się, że skapituluje.
Po południu znów doszło do zwrotu sytuacji między euro a dolarem. „Zielony” dość dynamicznie się umocnił, ale do godziny 16.00 nie stać go było na zejście poniżej poziomu 1,4 dolara za euro. Złoty stracił na tym ruchu około 3 grosze i dolar wyceniany był na 3,22 zł. W przypadku euro niewiele się zmieniło i do końca dnia „obowiązywał” poziom 4,52 zł. Za to frank – ku radości wielu kredytobiorców – poleciał w dół o prawie 6 groszy. „Szwajcara” można było kupić (na rynku międzybankowym) już za 2,97 zł. Widać, że szwajcarski bank centralny nam pomógł. Ale tylko przy okazji realizacji swoich interesów. W oficjalnym komunikacie odmówił komentarza, czy interweniował dziś na rynku.
Podsumowanie
Sytuacja na rynku nieco się poprawia, ale pamięć o poniedziałkowej silnej przecenie na warszawskim parkiecie wciąż jest silna i nie pozwala bykom na zbyt mocne harce. Niemniej jednak starają się mozolnie zatrzeć złe wrażenie. Ale do zanegowania sygnałów sprzedaży jeszcze daleko. Pytanie o skalę i czas trwania korekty wciąż pozostaje aktualne. Dziś sporo optymizmu przyniosły dane o zamówieniach na dobra trwałego użytku za oceanem. Dla naszej części świata realne znaczenie mają niewielkie, ale każdy pretekst do wzrostu indeksów jest dobry. Obserwacja reakcji rynków na napływające informacje wskazuje na trzy zjawiska: emocje, nerwowość, dezorientację. Odpowiedź co do dalszego rozwoju sytuacji nadejdzie zza oceanu. Być może już dziś, po posiedzeniu Fed. Bardziej prawdopodobna jest jednak huśtawka nastrojów. Trzeba uważnie obserwować rynek w pierwszych dniach nowego półrocza. Teraz nie warto ryzykować zbyt wiele.
Polska GPW
Indeksy na warszawskim parkiecie zaczęły dzień od niewielkiego wzrostu. Wskaźnik największych spółek zyskiwał 0,6 proc., a WIG rósł o 0,5 proc. Po tym dość optymistycznym starcie, mieliśmy do czynienia z niewielkimi wahaniami, ale nastroje wyraźnie się poprawiały. Około godziny 11.00 wskaźniki były już około 1 proc. Na plusie. Zawdzięczały to głównie papierom KGHM, rosnącym o 2,8 proc. Oraz Telekomunikacji Polskiej, zyskującej prawie 2,5 proc. Nieco do tego wzrostu dorzuciły banki, za wyjątkiem PKO, który znów od kilku dni jest w lekkiej niełasce inwestorów. Przed końcem sesji optymizm przybrał na sile. Walory miedziowego kombinatu rosły o ponad 6 proc., papiery Lotosu o ponad 4,5 proc., akcje BRE zyskiwały ponad 5 proc. Inwestorzy jakby zapomnieli o spadkach z poniedziałku. A może właśnie sobie o nich przypomnieli i zaczęli przyznawać się do pomyłki?
Ostatecznie WIG20 zyskał dziś 1,46 proc., wskaźnik szerokiego rynku wzrósł o 1,3 proc., a obroty nieznacznie przekroczyły 1 mld zł i były najniższe od 8 czerwca.
Giełdy zagraniczne
Wtorkowa sesja za oceanem po raz kolejny zakończyła się remisem, świadczącym o niezdecydowaniu inwestorów. W sposób rozbieżny zachowywały się też indeksy. Dow Jones zniżkował o 0,19 proc., a S&P500 wzrósł o 0,23 proc. Jednak przy tej skali zmian trudno z tego wyciągać jakiekolwiek wnioski, poza lekką dezorientacją na rynku.
Inwestorów w Azji ucieszyło już jednak chyba samo to, że ich amerykańscy koledzy nie kontynuowali wyprzedaży. Z tego powodu dominowały zwyżki. Wyjątkiem był Bombaj, gdzie tamtejszy indeks nieznacznie tracił na wartości. Wskaźnik w Szanghaju wzrósł o 0,9 proc., a japoński Nikkei zyskał 0,4 proc. Na mniejszych giełdach, takich jak Filipiny, Tajwan, Indonezja, wzrosty sięgały 2-3 proc.
W Europie niemal wszystkie parkiety zaczęły dzień na zielono, ale skala zwyżek była bardzo umiarkowana. Spośród głównych wskaźników przodował FTSE, rosnąc o 0,5 proc. Tylko w Paryżu zabrakło optymizmu i tamtejszy indeks zniżkował o 0,1-0,2 proc. Tuż przed godziną 10.00 dołączyły do niego DAX i kilka innych. Wyróżniał się indeks giełdy w Bukareszcie, zwyżkujący o 5,5 proc. Ale to nic innego, jak odreagowanie wczorajszych silnych spadków.
Po wieściach ze Stanów Zjednoczonych obraz rynku zmienił się na niemal euforyczny. O prognozach Banku Światowego i OECD nikt już nie chciał słyszeć. Żaden z indeksów nie „odważył” się pozostać na minusie. Londyn, Frankfurt i Paryż zaliczały wzrosty „tylko” o 1,5-2,5 proc., bardziej odważne parkiety rosły o około 3-4 proc. (Wiedeń, Bukareszt, Moskwa), większość pozostałych zyskiwała „asekuracyjne” 2 proc. Nasz region wrócił do łask posiadaczy kapitału. Chwiejne są ich nastroje, ale nie ma co wybrzydzać.
Waluty
Na światowym rynku walutowym spore zmiany. Gdy wydawało się, że wraz z nastaniem korekty na giełdach i przeceną surowców, dolar ma tylko jedno wyjście (w górę), okazało się, że scenariusz może być zupełnie odmienny. Po wczorajszym względnym spokoju, trwającym jeszcze do południa, gdy euro wyceniano na 1,38 dolara, w drugiej części dnia amerykańska waluta mocno straciła, kończąc na poziomie 1,4 dolara za euro. Dziś rano ta tendencja była kontynuowana i dolar stracił ponad centa. A wszystko przez zmianę interpretacji wydarzeń przez inwestorów. Dziś zbiera się Fed i to przypomniało, by przyjrzeć się niedawnym rachubom, wskazującym na możliwość podniesienia stóp procentowych jeszcze w tym roku. Wczoraj inwestorzy „zdecydowali”, że taka szansa mocno się zmniejszyła. I po silnym dolarze.
To musiało spowodować reakcję i na naszym rynku. Jeszcze wczoraj rano za dolara trzeba było płacić prawie 3,3 zł, dziś rano już tylko 3,19 zł, czyli aż o 11 groszy mniej. Euro już tak bardzo nie staniało. Z wczorajszych 4,55 zł ustąpiło około 2 grosze i dziś rano można było je kupić po 4,52-4,53 zł. Frank nadal uparcie trzymał się powyżej 3 zł, choć był już moment, w którym wydawało się, że skapituluje.
Po południu znów doszło do zwrotu sytuacji między euro a dolarem. „Zielony” dość dynamicznie się umocnił, ale do godziny 16.00 nie stać go było na zejście poniżej poziomu 1,4 dolara za euro. Złoty stracił na tym ruchu około 3 grosze i dolar wyceniany był na 3,22 zł. W przypadku euro niewiele się zmieniło i do końca dnia „obowiązywał” poziom 4,52 zł. Za to frank – ku radości wielu kredytobiorców – poleciał w dół o prawie 6 groszy. „Szwajcara” można było kupić (na rynku międzybankowym) już za 2,97 zł. Widać, że szwajcarski bank centralny nam pomógł. Ale tylko przy okazji realizacji swoich interesów. W oficjalnym komunikacie odmówił komentarza, czy interweniował dziś na rynku.
Podsumowanie
Sytuacja na rynku nieco się poprawia, ale pamięć o poniedziałkowej silnej przecenie na warszawskim parkiecie wciąż jest silna i nie pozwala bykom na zbyt mocne harce. Niemniej jednak starają się mozolnie zatrzeć złe wrażenie. Ale do zanegowania sygnałów sprzedaży jeszcze daleko. Pytanie o skalę i czas trwania korekty wciąż pozostaje aktualne. Dziś sporo optymizmu przyniosły dane o zamówieniach na dobra trwałego użytku za oceanem. Dla naszej części świata realne znaczenie mają niewielkie, ale każdy pretekst do wzrostu indeksów jest dobry. Obserwacja reakcji rynków na napływające informacje wskazuje na trzy zjawiska: emocje, nerwowość, dezorientację. Odpowiedź co do dalszego rozwoju sytuacji nadejdzie zza oceanu. Być może już dziś, po posiedzeniu Fed. Bardziej prawdopodobna jest jednak huśtawka nastrojów. Trzeba uważnie obserwować rynek w pierwszych dniach nowego półrocza. Teraz nie warto ryzykować zbyt wiele.
Rynek kapitałowy - Najnowsze wiadomości i komentarze
Czy polski rynek kapitałowy jest gotowy na inwestorów instytucjonalnych z zagranicy?
2025-10-08 Analizy MyBank.plPolski rynek kapitałowy w 2025 roku znajduje się w kluczowym punkcie swojego rozwoju, stając przed istotnym pytaniem o gotowość na napływ zagranicznego kapitału instytucjonalnego. Od czasu akcesji do Unii Europejskiej polska giełda zyskała rangę najważniejszego rynku finansowego regionu Europy Środkowo-Wschodniej, a jej rola wzrosła jeszcze mocniej w warunkach geopolitycznych napięć ostatnich lat.
Odzyskiwanie długów w Małopolsce – kiedy warto skorzystać z pomocy kancelarii?
2025-09-16 Poradnik przedsiębiorcyOdzyskiwanie należności w Małopolsce to temat, który w ostatnich latach zyskał na znaczeniu zarówno wśród przedsiębiorców z Krakowa, Tarnowa czy Nowego Sącza, jak i wśród osób fizycznych udzielających pożyczek lub sprzedających towary z odroczonym terminem płatności. Powody są różne: wahania koniunktury, opóźnienia w łańcuchach dostaw, ostrożniejsza polityka banków oraz zwyczajna niewypłacalność dłużników.
Podatki prościej niż myślisz – jak Podatnik.info oswaja rozliczenia PIT
2025-09-08 Materiał zewnętrznyPodatki to temat, którego nie da się ominąć. Nieważne, czy jesteś studentem, pracujesz na etacie, prowadzisz własną działalność czy jesteś na emeryturze – PIT i tak trzeba będzie rozliczyć. Dla wielu osób ten obowiązek oznacza stres, godziny spędzone nad formularzami, niepewność i obawy przed popełnieniem błędów. Tu właśnie wchodzi Podatnik.info – bezpłatny portal podatkowy, który łączy rzetelną wiedzę, praktyczne narzędzia i intuicyjny program do rozliczeń. Nie musisz znać przepisów, nie potrzebujesz księgowego. Wystarczy kilka minut i możesz mieć PIT z głowy – bez kosztów, bez nerwów, bez wychodzenia z domu.
Trump–Putin zakończone bez umowy. Giełdy i waluty czekają na poniedziałek
2025-08-17 Puls rynku MyBank.plSpotkanie Donalda Trumpa i Władimira Putina w Anchorage, w bazie Joint Base Elmendorf–Richardson, zakończyło się po niespełna trzech godzinach bez ogłoszenia formalnego porozumienia. Prezydent USA określił je jako „bardzo produktywne”, rosyjski przywódca mówił o „wspólnym zrozumieniu”, ale dla rynków i opinii publicznej liczą się nie deklaracje, lecz efekty. Nie padły ani słowa o rozejmie w Ukrainie, ani o przełomie w sprawie sankcji. Z geopolitycznego punktu widzenia był to ruch zatrzymany w pół kroku; z rynkowego — sygnał, że najważniejsze dopiero przed nami.
A3 e-tron – czy warto postawić na hybrydę plug-in od Audi?
2025-05-12 Materiał zewnętrznyA3 e-tron to odpowiedź marki Audi na rosnące zapotrzebowanie rynku na ekologiczne, a jednocześnie dynamiczne pojazdy. Hybryda plug-in łączy najlepsze cechy napędu spalinowego i elektrycznego, oferując kierowcom nowe możliwości zarówno w mieście, jak i poza nim. W tym artykule przyglądamy się, czym wyróżnia się A3 e-tron i czy warto rozważyć jego zakup.
Planowanie luksusowych podróży z partnerem w oparciu o trendy rynkowe
2025-05-05 Artykuł sponsorowanyW dobie globalizacji luksusowe podróże stają się coraz bardziej dostępne i pożądane. Kursy walut odgrywają kluczową rolę w planowaniu takich wyjazdów, wpływając na wybory destynacji i budżety. Świadomość trendów rynkowych może znacząco zwiększyć jakość podróży i umocnić relacje partnerskie. Luksusowe podróże stanowią istotny element nowoczesnych relacji, umożliwiając parom odkrywanie nowych miejsc w komfortowych warunkach.
Własna domena w biznesie online: od zera do 10000 zł miesięcznie [Poradnik 2025]
2025-04-22 Poradnik przedsiębiorcyProwadzenie biznesu online stało się jedną z najpopularniejszych dróg do osiągnięcia finansowej niezależności w Polsce. Statystyki pokazują, że coraz więcej przedsiębiorców osiąga miesięczne przychody przekraczające 10000 złotych, ale wciąż na rynku jest wiele osób, które nie mają pojęcia, od czego zacząć swoją przygodę z biznesem w sieci. Przede wszystkim własna domena to nie tylko adres w internecie - to fundament, na którym można zbudować dochodowego bloga, profesjonalny sklep internetowy lub portfolio usług.
Nowoczesne programy do fakturowania online – jak wybrać najlepsze rozwiązanie dla Twojej firmy?
2025-04-04 Materiał zewnętrznyW cyfrowej rzeczywistości biznesowej programy do fakturowania online stają się standardem wśród narzędzi do zarządzania finansami. Umożliwiają szybkie wystawianie dokumentów, automatyzują procesy i minimalizują ryzyko błędów. Niezależnie od skali działalności – od jednoosobowej firmy po duże przedsiębiorstwo – odpowiedni system fakturowania przekłada się na oszczędność czasu, większą kontrolę nad sprzedażą i profesjonalny wizerunek. W artykule podpowiadamy, jak wybrać rozwiązanie dopasowane do potrzeb Twojej firmy.
Aktywa realne mogą chronić oszczędności w okresach inflacji
2025-02-12 Poradnik konsumentaInflacja jest często opisywana jako cichy złodziej, który stale osłabia siłę nabywczą konsumentów i oszczędności. W ostatnich latach presja inflacyjna powróciła w różnych gospodarkach, co skłoniło inwestorów i oszczędzających do poszukiwania skutecznych strategii ochrony swojego majątku. Spośród licznych dostępnych opcji inwestycyjnych aktywa realne — takie jak nieruchomości, towary i infrastruktura — wyłoniły się jako realne alternatywy, które mogą stanowić zabezpieczenie przed inflacją. W tym artykule zbadano, w jaki sposób aktywa realne działają jako bastion przeciwko inflacji, ich zalety i ryzyko oraz strategie włączania ich do kompleksowego portfela inwestycyjnego.
Ewolucja Rynku Kapitałowego w XXI Wieku: Wyzwania i Perspektywy
2025-01-24 Analizy MyBank.plRynek kapitałowy odgrywa kluczową rolę w gospodarce każdego kraju, będąc miejscem, gdzie spotykają się inwestorzy poszukujący zysków oraz przedsiębiorstwa potrzebujące środków na rozwój. W XXI wieku rynek ten przeszedł znaczące transformacje, napędzane zarówno postępem technologicznym, jak i zmieniającymi się oczekiwaniami uczestników rynku. Te zmiany mają głęboki wpływ na sposób, w jaki funkcjonują rynki finansowe, a także na strategie inwestycyjne przedsiębiorstw i indywidualnych inwestorów.