Data dodania: 2009-05-25 (21:54)
Dzisiejszym sesjom na giełdach towarzyszyła świadomość, że Amerykanie świętują i nie wiadomo, z jakimi nastrojami wrócą na parkiet we wtorek. A że niepewność była w pełni uzasadniona, reszta świata wolała się nie wychylać i poczekać na fakty.
Rynki znajdują się w zbyt newralgicznym punkcie, by pochopnie decydować o inwestowaniu poważniejszego kapitału po którejkolwiek stronie. Z tą ostrożnością to chyba inwestorzy w Warszawie trochę przesadzili, bo obroty były żenująco niskie. Niższe były ostatnio w Sylwestra ubiegłego roku.
Polska GPW
Inwestorzy na warszawskim parkiecie zaczęli dzień umiarkowanym optymizmem. Indeks największych spółek wzrósł o 0,75 proc., a WIG zyskiwał 0,66 proc. To nieźle, jak na ostatnie czasy. Czasy, w których korekta wzrostów wisi w powietrzu, a nastroje w Stanach Zjednoczonych mocno się pogorszyły. Zwyżkę podtrzymywały przede wszystkim mocno rosnące papiery KGHM. Jednak już po pół godzinie handlu, główne indeksy były na minusie, a sam KGHM, też zresztą słabnący, nie był w stanie utrzymać rynku po zielonej stronie. Spadki sięgały ułamka procent, więc większego wrażenia na nikim nie robiły. Zresztą nikt chyba nie spodziewał się, że w warunkach braku sesji na Wall Street nasz rynek dokona jakichś niezwykłych osiągnięć. Po nieco gorszym, niż oczekiwano odczycie wskaźnika nastrojów niemieckich przedsiębiorców Ifo, spadki jeszcze się pogłębiły, ale później popyt ochłonął i końcówka sesji była już znacznie lepsza. Indeks największych spółek zdołał nawet na chwilę wyjść na niewielki plus. Stało się to możliwe głównie dzięki zwyżce notowań akcji Pekao, z niewielką pomocą KGHM, Lotosu i Telekomunikacji Polskiej. Na końcowym fiksingu z tej próby zostało tylko wspomnienie. WIG20 zniżkował o 0,75 proc., WIG spadł o 0,7 proc., wskaźnik średnich spółek o 0,62 proc., a sWIG80 o 0,8 proc. Obroty wyniosły zaledwie 527 mln zł.
Giełdy zagraniczne
Piątkowa sesja w Stanach Zjednoczonych nie przyniosła inwestorom żadnych wskazówek, co do możliwego rozwoju sytuacji. Zmiany wartości indeksów były wręcz symboliczne. S&P500 zniżkował o zaledwie 0,15 proc., osiągając poziom 887 punktów. To mniej niż 900 pkt., powyżej którego trzymał się przez większą część ubiegłego tygodnia i więcej niż uznawany za kluczowy poziom wsparcia w okolicach 875 pkt. Można więc mówić, że trwa niewielka na razie korekta wcześniejszych wzrostów ale idąca w bok i przebiegająca w ramach dość wąskiego przedziału, którego Ani górne, ani dolne ograniczenia nie zostały wyraźnie pokonane. Atmosfera zdaje się nie sprzyjać bykom. Po pierwsze odwrót od poziomu oporu działa na ich niekorzyść, po drugie niedźwiedzie otrzymują silne wsparcie ze strony wieści gospodarczych (gorsze prognozy Fed) i czynników psychologicznych (obawa przed obniżeniem ratingu dla USA, dość chyba irracjonalna, ale mogąca zrobić rynkowi akcji sporą krzywdę). Dziś Wall Street będzie pauzować, więc resztę świata (giełdowego) czeka raczej nerwowe oczekiwanie, co przyniosą kolejne dni za oceanem.
Na giełdach azjatyckich nie było widać żadnego strachu ani niepewności po tym, co mówiło się o obawach związanych ze Stanami Zjednoczonymi. Większość indeksów zanotowała umiarkowane wzrosty, nie przekraczające 1 proc. Jedynie Nikkei zwyżkował o 1,3 proc.
Również początek sesji w Europie nie wskazywał na jakiekolwiek nadzwyczajnego zaniepokojenie inwestorów. Indeksy na głównych parkietach zyskiwały po 0,2-0,35 proc. Jednak wkrótce nastroje zaczęły się pogarszać. Tuż po godzinie 10.00 DAX tracił już 1,6 proc., a CAC40 zniżkował o 1,4 proc. Gorsze nastroje przedsiębiorców w Niemczech udzieliły się giełdowym inwestorom. Ale później skala rozczarowania i spadków zdecydowanie się zmniejszyła, ale nie do tego stopnia, by wynieść indeksy ponad zero. Spośród giełd naszego regionu bardzo dobrze radził sobie Budapeszt, gdzie tamtejszy indeks zyskiwał tuż przed godziną 16.00 ponad 2 proc. Rumuński wskaźnik BET rósł o ponad 1,4 proc.
Waluty
Sytuacja na międzynarodowym rynku walutowym nieco się uspokoiła. W poniedziałek rano dolar nieznacznie tracił wobec europejskiej waluty, ale wciąż pozostawał bardzo blisko poziomu 1,4 dolara za euro. Po kilkudziesięciu minutach był już idealny remis, w odniesieniu do piątkowego zamknięcia przy kursie 1,3996 dolara za euro.
W tych warunkach nasza waluta zaczęła bardzo odważnie. Rankiem dolara wyceniano na 3,12 zł, o 2 grosze taniej, niż w piątek. Potem jednak, w ślad za wskazaniami pary euro/dolar, złoty spuścił z tonu i z łatwością „oddał” te dwa grosze. Podobnie było w przypadku innych walut. Poranna cena 4,37 zł za euro okazała się zdecydowanie nie do utrzymania i wspólna waluta szybko zyskała 3 grosze, tak samo uczynił frank, po chwilowej przecenie do 2,87 zł wrócił do piątkowego poziomu 2,9 zł.
Po południu dolar minimalnie zyskiwał wobec euro, co trochę zaszkodziło złotemu, ale wahania były bardzo niewielkie. Około godziny 16.00 za dolara trzeba było płacić 3,15 zł, za euro 4,4 zł a za franka 2,9 zł.
Podsumowanie
Sytuacja na naszym rynku po dzisiejszej sesji nie wyjaśniła się ani na jotę bardziej, niż w piątek. Można stwierdzić jedynie, że trwa niewielka korekta po niedawnym nieudanym ataku na kluczowe poziomy oporu. Ten korekcyjny spadek trwa już czwartą sesję i niewiele powiedział o rzeczywistej sile rynku. Ani byki, ani niedźwiedzie nie kwapią się do wyłożenia kart na stół i pokazania, na co je stać. Musimy na to poczekać. Bardziej niecierpliwym inwestorom wypada zwrócić uwagę, że to oczekiwanie może się przedłużyć. Jedno można powiedzieć już teraz: wszystko wskazuje, że maj okaże się miesiącem lepszym, niż się obawiano. Przynajmniej dla byków.
Polska GPW
Inwestorzy na warszawskim parkiecie zaczęli dzień umiarkowanym optymizmem. Indeks największych spółek wzrósł o 0,75 proc., a WIG zyskiwał 0,66 proc. To nieźle, jak na ostatnie czasy. Czasy, w których korekta wzrostów wisi w powietrzu, a nastroje w Stanach Zjednoczonych mocno się pogorszyły. Zwyżkę podtrzymywały przede wszystkim mocno rosnące papiery KGHM. Jednak już po pół godzinie handlu, główne indeksy były na minusie, a sam KGHM, też zresztą słabnący, nie był w stanie utrzymać rynku po zielonej stronie. Spadki sięgały ułamka procent, więc większego wrażenia na nikim nie robiły. Zresztą nikt chyba nie spodziewał się, że w warunkach braku sesji na Wall Street nasz rynek dokona jakichś niezwykłych osiągnięć. Po nieco gorszym, niż oczekiwano odczycie wskaźnika nastrojów niemieckich przedsiębiorców Ifo, spadki jeszcze się pogłębiły, ale później popyt ochłonął i końcówka sesji była już znacznie lepsza. Indeks największych spółek zdołał nawet na chwilę wyjść na niewielki plus. Stało się to możliwe głównie dzięki zwyżce notowań akcji Pekao, z niewielką pomocą KGHM, Lotosu i Telekomunikacji Polskiej. Na końcowym fiksingu z tej próby zostało tylko wspomnienie. WIG20 zniżkował o 0,75 proc., WIG spadł o 0,7 proc., wskaźnik średnich spółek o 0,62 proc., a sWIG80 o 0,8 proc. Obroty wyniosły zaledwie 527 mln zł.
Giełdy zagraniczne
Piątkowa sesja w Stanach Zjednoczonych nie przyniosła inwestorom żadnych wskazówek, co do możliwego rozwoju sytuacji. Zmiany wartości indeksów były wręcz symboliczne. S&P500 zniżkował o zaledwie 0,15 proc., osiągając poziom 887 punktów. To mniej niż 900 pkt., powyżej którego trzymał się przez większą część ubiegłego tygodnia i więcej niż uznawany za kluczowy poziom wsparcia w okolicach 875 pkt. Można więc mówić, że trwa niewielka na razie korekta wcześniejszych wzrostów ale idąca w bok i przebiegająca w ramach dość wąskiego przedziału, którego Ani górne, ani dolne ograniczenia nie zostały wyraźnie pokonane. Atmosfera zdaje się nie sprzyjać bykom. Po pierwsze odwrót od poziomu oporu działa na ich niekorzyść, po drugie niedźwiedzie otrzymują silne wsparcie ze strony wieści gospodarczych (gorsze prognozy Fed) i czynników psychologicznych (obawa przed obniżeniem ratingu dla USA, dość chyba irracjonalna, ale mogąca zrobić rynkowi akcji sporą krzywdę). Dziś Wall Street będzie pauzować, więc resztę świata (giełdowego) czeka raczej nerwowe oczekiwanie, co przyniosą kolejne dni za oceanem.
Na giełdach azjatyckich nie było widać żadnego strachu ani niepewności po tym, co mówiło się o obawach związanych ze Stanami Zjednoczonymi. Większość indeksów zanotowała umiarkowane wzrosty, nie przekraczające 1 proc. Jedynie Nikkei zwyżkował o 1,3 proc.
Również początek sesji w Europie nie wskazywał na jakiekolwiek nadzwyczajnego zaniepokojenie inwestorów. Indeksy na głównych parkietach zyskiwały po 0,2-0,35 proc. Jednak wkrótce nastroje zaczęły się pogarszać. Tuż po godzinie 10.00 DAX tracił już 1,6 proc., a CAC40 zniżkował o 1,4 proc. Gorsze nastroje przedsiębiorców w Niemczech udzieliły się giełdowym inwestorom. Ale później skala rozczarowania i spadków zdecydowanie się zmniejszyła, ale nie do tego stopnia, by wynieść indeksy ponad zero. Spośród giełd naszego regionu bardzo dobrze radził sobie Budapeszt, gdzie tamtejszy indeks zyskiwał tuż przed godziną 16.00 ponad 2 proc. Rumuński wskaźnik BET rósł o ponad 1,4 proc.
Waluty
Sytuacja na międzynarodowym rynku walutowym nieco się uspokoiła. W poniedziałek rano dolar nieznacznie tracił wobec europejskiej waluty, ale wciąż pozostawał bardzo blisko poziomu 1,4 dolara za euro. Po kilkudziesięciu minutach był już idealny remis, w odniesieniu do piątkowego zamknięcia przy kursie 1,3996 dolara za euro.
W tych warunkach nasza waluta zaczęła bardzo odważnie. Rankiem dolara wyceniano na 3,12 zł, o 2 grosze taniej, niż w piątek. Potem jednak, w ślad za wskazaniami pary euro/dolar, złoty spuścił z tonu i z łatwością „oddał” te dwa grosze. Podobnie było w przypadku innych walut. Poranna cena 4,37 zł za euro okazała się zdecydowanie nie do utrzymania i wspólna waluta szybko zyskała 3 grosze, tak samo uczynił frank, po chwilowej przecenie do 2,87 zł wrócił do piątkowego poziomu 2,9 zł.
Po południu dolar minimalnie zyskiwał wobec euro, co trochę zaszkodziło złotemu, ale wahania były bardzo niewielkie. Około godziny 16.00 za dolara trzeba było płacić 3,15 zł, za euro 4,4 zł a za franka 2,9 zł.
Podsumowanie
Sytuacja na naszym rynku po dzisiejszej sesji nie wyjaśniła się ani na jotę bardziej, niż w piątek. Można stwierdzić jedynie, że trwa niewielka korekta po niedawnym nieudanym ataku na kluczowe poziomy oporu. Ten korekcyjny spadek trwa już czwartą sesję i niewiele powiedział o rzeczywistej sile rynku. Ani byki, ani niedźwiedzie nie kwapią się do wyłożenia kart na stół i pokazania, na co je stać. Musimy na to poczekać. Bardziej niecierpliwym inwestorom wypada zwrócić uwagę, że to oczekiwanie może się przedłużyć. Jedno można powiedzieć już teraz: wszystko wskazuje, że maj okaże się miesiącem lepszym, niż się obawiano. Przynajmniej dla byków.
Rynek kapitałowy - Najnowsze wiadomości i komentarze
Czy wirtualne biuro w Warszawie jest dla Ciebie? Sprawdź nasze wskazówki!
2024-07-29 Poradnik przedsiębiorcySposób, w jaki pracujemy nie jest dziś taki, jak kiedyś. Z biegiem lat firmy zaczęły zachęcać swoich pracowników do stawiania na wygodę i kreatywność. Czterodniowe tygodnie prace, elastyczne godziny, spotkania integracyjne – to tylko kilka z pomysłów. Jednym z chętniej wybieranych rozwiązań jest koncepcja wirtualnych biur. Czy będzie ona odpowiednia dla Twojej firmy?
InPost Pay - Twój przycisk do wygodnych zakupów online
2024-06-24 Poradnik konsumentaEra zakupów online przynosi ze sobą wiele udogodnień. Oglądasz, porównujesz i kupujesz produkty, nie ruszając się z miejsca, o dowolnej porze dnia czy nocy. Ale co gdybyśmy powiedzieli, że zakupy w sieci mogą być jeszcze bardziej przyjazne dla klienta? Witaj w świecie InPost Pay - usługi, która zmieni Twoje postrzeganie e-commerce.
Jakie są 10 najbardziej poszukiwanych zawodów w 2024 roku?
2024-06-06 Poradnik pracownikaNadszedł czas, aby po latach nauki wybrać odpowiedni dla siebie zawód. Jak jednak zrozumieć, która droga jest właściwa? Istnieje wiele ścieżek kariery, które możesz podążać, opierając swój wybór na wynagrodzeniu i zapotrzebowaniu na daną pozycję w firmach. W tym artykule dowiesz się, jakie są 10 najbardziej poszukiwanych zawodów w bieżącym roku, i zobaczysz, że wiele trendów przesunęło się w kierunku sektora medycznego i inżynieryjnego.
EBITDA - kluczowy wskaźnik analizy finansowej firm
2024-05-22 Poradnik inwestoraEBITDA (ang. Earnings Before Interest, Taxes, Depreciation and Amortization) to kluczowy wskaźnik finansowy używany w analizie wyników firm. Reprezentuje zysk operacyjny przedsiębiorstwa przed odliczeniem odsetek, podatków, amortyzacji i deprecjacji. Wskaźnik ten dostarcza informacji na temat zdolności firmy do generowania zysków z podstawowej działalności operacyjnej.
Praca za granicą - korzyści i wyzwania
2024-05-06 Poradnik pracownikaDlaczego coraz więcej Polaków szuka pracy za granicą? W ostatnich latach coraz więcej Polaków decyduje się na poszukiwanie lepszych możliwości zawodowych poza granicami kraju, zwłaszcza w krajach sąsiednich Unii Europejskiej, takich jak Niemcy. Ta tendencja nie jest przypadkowa – wynika zarówno z różnic ekonomicznych, jak i z szerszych perspektyw, które otwierają się dzięki pracy za granicą. W niniejszym artykule przyjrzymy się głównym przyczynom tej migracji zarobkowej oraz korzyściom, jakie płyną z pracy w innym kraju UE, zarówno pod względem finansowym, jak i osobistym.
Jakie sejfy powinny znaleźć się w hotelu?
2024-04-09 Artykuł sponsorowanyBezpieczeństwo gości hotelowych to jeden z najważniejszych czynników, o który musi zadbać każdy właściciel hotelu wraz ze swoim personelem. Niestety nawet najlepsza obsługa hotelowa nie jest w stanie zagwarantować, że nie dojdzie do kradzieży kosztowności osób, które zdecydowały się na pobyt w pokoju hotelowym. Aby uniknąć nieprzyjemności, warto zainwestować w sejfy hotelowe umieszczone w każdym pokoju. Jak wybrać skrytkę pancerną do pokoju lub recepcji hotelowej? Zobacz poradnik i dowiedz się więcej.
Jak wykorzystać kody rabatowe i oszczędzić więcej pieniędzy?
2024-02-19 Poradnik konsumentaW dzisiejszych czasach, w dobie dynamicznego rozwoju e-commerce, sklepy online oferują coraz więcej sposobów na oszczędzanie podczas zakupów. Jednym z najpopularniejszych narzędzi są kody rabatowe, które stanowią świetny sposób na obniżenie kosztów zakupów i zwiększenie wartości pieniędzy wydanych online. W tym artykule eksperckim omówimy, jak wykorzystać kody rabatowe do sklepów online i maksymalizować oszczędności.
Jak sprawdzają się opony zimowe?
2023-11-13 Artykuł sponsorowanyJak wszyscy możemy sobie wyobrazić, opony zimowe to bezpieczeństwo dla wszystkich, którzy chcą poruszać się zimą, zwłaszcza jeśli mieszkają w obszarach, gdzie prawdopodobne jest występowanie śniegu lub lodu. W każdym razie we Włoszech od 15 listopada do 15 kwietnia obowiązuje obowiązek posiadania na pokładzie opon zimowych lub łańcuchów. Dzieje się tak dlatego, że zima we Włoszech, choć zależy od regionu, potrafi być bardzo sroga.
Oszczędzanie na rachunkach - Jak to zrobić?
2023-08-03 Poradnik konsumentaReperowanie domowego budżetu, to normalna sprawa, która może nas czasami przerastać. Są jednak kwestie, na których jesteście w stanie zaoszczędzić dużo bardziej, niż mogłoby się wydawać. Jednym ze świetnych tego przykładów jest oczywiście zmniejszenie opłat, które płacimy za rachunki. Warto wiedzieć, że istnieją na to sprawdzone sposoby, które sprawią, że liczby na rachunkach znacząco się skurczą. Jak to osiągnąć?
Polacy zjedzą pączki warte tyle co 381 mieszkań
2023-02-16 Analizy HRE INvestmentsPączki jeszcze nigdy nie były tak drogie jak dziś. Wysokiej jakości drożdżowy przysmak wyceniony został przez HRE Investments na 4,63 złote za sztukę. To aż o 31% więcej niż przed rokiem. Niemniej na finiszu karnawału mało kto odmówi sobie tego przysmaku. W efekcie w ciągu zaledwie jednego dnia możemy wydać na ten cel 176 milionów złotych. Tłusty czwartek to święto, które wywołuje szczególnie ciepłe uczucia. Jest to dzień, w którym tradycyjnie możemy trochę sobie pofolgować.