Data dodania: 2009-02-25 (17:47)
Na rynkach finansowych wciąż utrzymuje się dość napięta atmosfera. Zmiany nastrojów są dość gwałtowne. Indeksy zdają się zmierzać ku coraz niższym poziomom, ale popyt stara się do tego nie dopuścić. Na razie jest w gorszej sytuacji, niż podaż, która wciąż mocno naciska.
Polska GPW
Po dwóch dniach spadków indeksów, dziś warszawska giełda zaczęła od sporego wzrostu. Indeks największych spółek zwyżkował na otwarciu o 2,8 proc., a WIG o 2,5 proc. Tak musiało być po tym, jak dzień wcześniej amerykańskie indeksy wystrzeliły górę. Mimo niewielkich wahań, ten optymizm udało się utrzymać przez większą część sesji. Na decyzje inwestorów giełdowych nie wpłynęła w istotny sposób decyzja Rady Polityki Pieniężnej o obniżeniu stóp procentowych o 0,25 punktu procentowego. Reakcji nie było widać w zmianach kursów akcji. Nastroje nieco pogorszyły się po osłabieniu notowań w Europie i informacji o mniejszej liczbie wniosków o kredyt hipoteczny w Stanach Zjednoczonych.
Koniec sesji przebiegał już pod dyktando bardziej zdecydowanej podaży. To efekt kiepskiego otwarcia giełd w Stanach Zjednoczonych. Tuż przed zakończeniem handlu w Warszawie tamtejsze indeksy notowały spadki przekraczające 1 proc. Nasze wskaźniki z trudem utrzymywały się na plusach, a ostatecznie uległy presji i zakończyły dzień spadkami. Po dość dramatycznej walce w samej końcówce WIG20 stracił prawie 1,2 proc., a WIG 0,3 proc. Nadspodziewanie dobrze radziły sobie wskaźniki małych i średnich firm: mWIG40 zyskał 1,6 proc., a sWIG80 1,22 proc.
Giełdy zagraniczne
Na giełdach za oceanem trwa prawdziwa huśtawka nastrojów. Po poniedziałkowym załamaniu indeksów, wtorek przyniósł równie mocne odreagowanie. Inwestorzy przestraszyli się chyba, że dalsze spadki mogą sprowadzić notowania znacznie niżej i zaczęli bronić się przed takim scenariuszem. Takie gwałtowne wahania trudno jednak uznać za wiarygodne sygnały tego, w jakim kierunku podąży rynek akcji. Na razie nic nie zapowiada poprawy, co nie oznacza, że nie ma na nią szans.
Na parkietach w Azji było nieco spokojniej. Jedynie japoński Nikkei zanotował silniejszy wzrost (o 2,65 proc.), ale to raczej reakcja na trwającą od kilku dni tendencje spadkową.
Dzień w Europie rozpoczął się od przyzwoitych wzrostów indeksów, sięgających 1,5-1,7 proc. Potem ich skala wyraźnie się zmniejszyła, ale na minusie były jedynie indeksy mniej znaczących rynków, w tym rumuńskiego i węgierskiego. Poza zwyżkującym o ponad 2 proc. Indeksem giełdy w Moskwie, doskonale radził sobie brytyjski FTSE, zwyżkując aż o 3 proc. Koniec sesji był zdecydowanie gorszy. Indeksy podążyły na południe, poza RTS i FTSE, które do końca trzymały fason (wzrost odpowiednio o1,6 i 2,6 proc.). Największym przegranym był BUX, który stracił aż 4,9 proc.
Waluty
Na naszym rynku walutowym ostatnie dni są dość nerwowe. Generalnie utrzymuje się tendencja umacniania złotego, ale widać wyraźnie walkę sił popytu i podaży. Nie jest ona może zbyt gwałtowna, ale widoczna. O ile wcześniej tendencje były raczej zdecydowane – w ciągu dnia złoty albo systematycznie tracił, albo konsekwentnie się umacniał – to teraz te tendencje dość mocno się zmieniają. Wcale bym się nie zdziwił, gdyby za kilka dni pojawiła się informacja o kolejnych interwencjach rządu na rynku walutowym, przeprowadzanych w ostatnim czasie. Być może ich skala nie jest już tak spektakularna, ale przecież efekty psychologiczne już były. Nie można ich ciągle eksponować. Czasem trzeba po prostu zwykłej aktywności na rynku. W każdym razie dziś złoty nieznacznie osłabiał się w stosunku do głównych walut i trudno to składać jedynie na karb decyzji o obniżeniu stóp procentowych, która była powszechnie oczekiwana, a niektórzy przewidywali, że jej skala może być nawet większa niż 25 punktów proc.
Sytuacja pogorszyła się pod koniec dnia, gdy okazało się, że przecena na giełdach w USA jest kontynuowana. Za dolara trzeba było dziś po godzinie 16.20 płacić 3,68 zł, czyli ponad 5 groszy więcej, niż we wtorek. Euro kosztowało 4,68 zł, o ponad 5 groszy więcej, a za franka 3,16 zł, o ponad 5 groszy więcej, niż dzień wcześniej.
Podsumowanie
Niestety sytuacja na rynkach finansowych daleka jest od poprawy. Decydujący wpływ na nie ma to, co dzieje się w Stanach Zjednoczonych. Tam zaś wciąż nie widać sygnałów zmiany dotychczasowych negatywnych tendencji. Jeśli dodać do tego również nienajlepsze wiadomości lokalne, powstaje mieszanka, która skutkuje spadkami cen akcji i giełdowych indeksów. Wciąż pozostaje nadzieja, związana z wyczerpywaniem się potencjału bessy i zbliżającym się momentem (pierwsza dekada marca), w którym często następowało przesilenie lub przynajmniej ustanowienie dołka.
Po dwóch dniach spadków indeksów, dziś warszawska giełda zaczęła od sporego wzrostu. Indeks największych spółek zwyżkował na otwarciu o 2,8 proc., a WIG o 2,5 proc. Tak musiało być po tym, jak dzień wcześniej amerykańskie indeksy wystrzeliły górę. Mimo niewielkich wahań, ten optymizm udało się utrzymać przez większą część sesji. Na decyzje inwestorów giełdowych nie wpłynęła w istotny sposób decyzja Rady Polityki Pieniężnej o obniżeniu stóp procentowych o 0,25 punktu procentowego. Reakcji nie było widać w zmianach kursów akcji. Nastroje nieco pogorszyły się po osłabieniu notowań w Europie i informacji o mniejszej liczbie wniosków o kredyt hipoteczny w Stanach Zjednoczonych.
Koniec sesji przebiegał już pod dyktando bardziej zdecydowanej podaży. To efekt kiepskiego otwarcia giełd w Stanach Zjednoczonych. Tuż przed zakończeniem handlu w Warszawie tamtejsze indeksy notowały spadki przekraczające 1 proc. Nasze wskaźniki z trudem utrzymywały się na plusach, a ostatecznie uległy presji i zakończyły dzień spadkami. Po dość dramatycznej walce w samej końcówce WIG20 stracił prawie 1,2 proc., a WIG 0,3 proc. Nadspodziewanie dobrze radziły sobie wskaźniki małych i średnich firm: mWIG40 zyskał 1,6 proc., a sWIG80 1,22 proc.
Giełdy zagraniczne
Na giełdach za oceanem trwa prawdziwa huśtawka nastrojów. Po poniedziałkowym załamaniu indeksów, wtorek przyniósł równie mocne odreagowanie. Inwestorzy przestraszyli się chyba, że dalsze spadki mogą sprowadzić notowania znacznie niżej i zaczęli bronić się przed takim scenariuszem. Takie gwałtowne wahania trudno jednak uznać za wiarygodne sygnały tego, w jakim kierunku podąży rynek akcji. Na razie nic nie zapowiada poprawy, co nie oznacza, że nie ma na nią szans.
Na parkietach w Azji było nieco spokojniej. Jedynie japoński Nikkei zanotował silniejszy wzrost (o 2,65 proc.), ale to raczej reakcja na trwającą od kilku dni tendencje spadkową.
Dzień w Europie rozpoczął się od przyzwoitych wzrostów indeksów, sięgających 1,5-1,7 proc. Potem ich skala wyraźnie się zmniejszyła, ale na minusie były jedynie indeksy mniej znaczących rynków, w tym rumuńskiego i węgierskiego. Poza zwyżkującym o ponad 2 proc. Indeksem giełdy w Moskwie, doskonale radził sobie brytyjski FTSE, zwyżkując aż o 3 proc. Koniec sesji był zdecydowanie gorszy. Indeksy podążyły na południe, poza RTS i FTSE, które do końca trzymały fason (wzrost odpowiednio o1,6 i 2,6 proc.). Największym przegranym był BUX, który stracił aż 4,9 proc.
Waluty
Na naszym rynku walutowym ostatnie dni są dość nerwowe. Generalnie utrzymuje się tendencja umacniania złotego, ale widać wyraźnie walkę sił popytu i podaży. Nie jest ona może zbyt gwałtowna, ale widoczna. O ile wcześniej tendencje były raczej zdecydowane – w ciągu dnia złoty albo systematycznie tracił, albo konsekwentnie się umacniał – to teraz te tendencje dość mocno się zmieniają. Wcale bym się nie zdziwił, gdyby za kilka dni pojawiła się informacja o kolejnych interwencjach rządu na rynku walutowym, przeprowadzanych w ostatnim czasie. Być może ich skala nie jest już tak spektakularna, ale przecież efekty psychologiczne już były. Nie można ich ciągle eksponować. Czasem trzeba po prostu zwykłej aktywności na rynku. W każdym razie dziś złoty nieznacznie osłabiał się w stosunku do głównych walut i trudno to składać jedynie na karb decyzji o obniżeniu stóp procentowych, która była powszechnie oczekiwana, a niektórzy przewidywali, że jej skala może być nawet większa niż 25 punktów proc.
Sytuacja pogorszyła się pod koniec dnia, gdy okazało się, że przecena na giełdach w USA jest kontynuowana. Za dolara trzeba było dziś po godzinie 16.20 płacić 3,68 zł, czyli ponad 5 groszy więcej, niż we wtorek. Euro kosztowało 4,68 zł, o ponad 5 groszy więcej, a za franka 3,16 zł, o ponad 5 groszy więcej, niż dzień wcześniej.
Podsumowanie
Niestety sytuacja na rynkach finansowych daleka jest od poprawy. Decydujący wpływ na nie ma to, co dzieje się w Stanach Zjednoczonych. Tam zaś wciąż nie widać sygnałów zmiany dotychczasowych negatywnych tendencji. Jeśli dodać do tego również nienajlepsze wiadomości lokalne, powstaje mieszanka, która skutkuje spadkami cen akcji i giełdowych indeksów. Wciąż pozostaje nadzieja, związana z wyczerpywaniem się potencjału bessy i zbliżającym się momentem (pierwsza dekada marca), w którym często następowało przesilenie lub przynajmniej ustanowienie dołka.
Rynek kapitałowy - Najnowsze wiadomości i komentarze
Czy wirtualne biuro w Warszawie jest dla Ciebie? Sprawdź nasze wskazówki!
2024-07-29 Poradnik przedsiębiorcySposób, w jaki pracujemy nie jest dziś taki, jak kiedyś. Z biegiem lat firmy zaczęły zachęcać swoich pracowników do stawiania na wygodę i kreatywność. Czterodniowe tygodnie prace, elastyczne godziny, spotkania integracyjne – to tylko kilka z pomysłów. Jednym z chętniej wybieranych rozwiązań jest koncepcja wirtualnych biur. Czy będzie ona odpowiednia dla Twojej firmy?
InPost Pay - Twój przycisk do wygodnych zakupów online
2024-06-24 Poradnik konsumentaEra zakupów online przynosi ze sobą wiele udogodnień. Oglądasz, porównujesz i kupujesz produkty, nie ruszając się z miejsca, o dowolnej porze dnia czy nocy. Ale co gdybyśmy powiedzieli, że zakupy w sieci mogą być jeszcze bardziej przyjazne dla klienta? Witaj w świecie InPost Pay - usługi, która zmieni Twoje postrzeganie e-commerce.
Jakie są 10 najbardziej poszukiwanych zawodów w 2024 roku?
2024-06-06 Poradnik pracownikaNadszedł czas, aby po latach nauki wybrać odpowiedni dla siebie zawód. Jak jednak zrozumieć, która droga jest właściwa? Istnieje wiele ścieżek kariery, które możesz podążać, opierając swój wybór na wynagrodzeniu i zapotrzebowaniu na daną pozycję w firmach. W tym artykule dowiesz się, jakie są 10 najbardziej poszukiwanych zawodów w bieżącym roku, i zobaczysz, że wiele trendów przesunęło się w kierunku sektora medycznego i inżynieryjnego.
EBITDA - kluczowy wskaźnik analizy finansowej firm
2024-05-22 Poradnik inwestoraEBITDA (ang. Earnings Before Interest, Taxes, Depreciation and Amortization) to kluczowy wskaźnik finansowy używany w analizie wyników firm. Reprezentuje zysk operacyjny przedsiębiorstwa przed odliczeniem odsetek, podatków, amortyzacji i deprecjacji. Wskaźnik ten dostarcza informacji na temat zdolności firmy do generowania zysków z podstawowej działalności operacyjnej.
Praca za granicą - korzyści i wyzwania
2024-05-06 Poradnik pracownikaDlaczego coraz więcej Polaków szuka pracy za granicą? W ostatnich latach coraz więcej Polaków decyduje się na poszukiwanie lepszych możliwości zawodowych poza granicami kraju, zwłaszcza w krajach sąsiednich Unii Europejskiej, takich jak Niemcy. Ta tendencja nie jest przypadkowa – wynika zarówno z różnic ekonomicznych, jak i z szerszych perspektyw, które otwierają się dzięki pracy za granicą. W niniejszym artykule przyjrzymy się głównym przyczynom tej migracji zarobkowej oraz korzyściom, jakie płyną z pracy w innym kraju UE, zarówno pod względem finansowym, jak i osobistym.
Jakie sejfy powinny znaleźć się w hotelu?
2024-04-09 Artykuł sponsorowanyBezpieczeństwo gości hotelowych to jeden z najważniejszych czynników, o który musi zadbać każdy właściciel hotelu wraz ze swoim personelem. Niestety nawet najlepsza obsługa hotelowa nie jest w stanie zagwarantować, że nie dojdzie do kradzieży kosztowności osób, które zdecydowały się na pobyt w pokoju hotelowym. Aby uniknąć nieprzyjemności, warto zainwestować w sejfy hotelowe umieszczone w każdym pokoju. Jak wybrać skrytkę pancerną do pokoju lub recepcji hotelowej? Zobacz poradnik i dowiedz się więcej.
Jak wykorzystać kody rabatowe i oszczędzić więcej pieniędzy?
2024-02-19 Poradnik konsumentaW dzisiejszych czasach, w dobie dynamicznego rozwoju e-commerce, sklepy online oferują coraz więcej sposobów na oszczędzanie podczas zakupów. Jednym z najpopularniejszych narzędzi są kody rabatowe, które stanowią świetny sposób na obniżenie kosztów zakupów i zwiększenie wartości pieniędzy wydanych online. W tym artykule eksperckim omówimy, jak wykorzystać kody rabatowe do sklepów online i maksymalizować oszczędności.
Jak sprawdzają się opony zimowe?
2023-11-13 Artykuł sponsorowanyJak wszyscy możemy sobie wyobrazić, opony zimowe to bezpieczeństwo dla wszystkich, którzy chcą poruszać się zimą, zwłaszcza jeśli mieszkają w obszarach, gdzie prawdopodobne jest występowanie śniegu lub lodu. W każdym razie we Włoszech od 15 listopada do 15 kwietnia obowiązuje obowiązek posiadania na pokładzie opon zimowych lub łańcuchów. Dzieje się tak dlatego, że zima we Włoszech, choć zależy od regionu, potrafi być bardzo sroga.
Oszczędzanie na rachunkach - Jak to zrobić?
2023-08-03 Poradnik konsumentaReperowanie domowego budżetu, to normalna sprawa, która może nas czasami przerastać. Są jednak kwestie, na których jesteście w stanie zaoszczędzić dużo bardziej, niż mogłoby się wydawać. Jednym ze świetnych tego przykładów jest oczywiście zmniejszenie opłat, które płacimy za rachunki. Warto wiedzieć, że istnieją na to sprawdzone sposoby, które sprawią, że liczby na rachunkach znacząco się skurczą. Jak to osiągnąć?
Polacy zjedzą pączki warte tyle co 381 mieszkań
2023-02-16 Analizy HRE INvestmentsPączki jeszcze nigdy nie były tak drogie jak dziś. Wysokiej jakości drożdżowy przysmak wyceniony został przez HRE Investments na 4,63 złote za sztukę. To aż o 31% więcej niż przed rokiem. Niemniej na finiszu karnawału mało kto odmówi sobie tego przysmaku. W efekcie w ciągu zaledwie jednego dnia możemy wydać na ten cel 176 milionów złotych. Tłusty czwartek to święto, które wywołuje szczególnie ciepłe uczucia. Jest to dzień, w którym tradycyjnie możemy trochę sobie pofolgować.