Data dodania: 2008-10-30 (16:16)
Październik był zdecydowanie najbardziej nerwowym miesiącem na rynkach walutowych od początku okresu, który określamy kryzysem finansowym, czyli od sierpnia minionego roku. Dla większości inwestorów były to głównie chwile zgrozy, ...
... choć potężne zmiany w wycenie instrumentów finansowych dawały też bezprecedensowe okazje do zarobków tym inwestorom, którzy lubią ryzyko i mieli na tyle zimnej krwi, aby nie poddać się rynkowym emocjom. Zwłaszcza, że panika dopadała też polityków największego kalibru. Tsunami już prawdopodobnie za nami i teraz zadaniem dla inwestorów i autorów polityki gospodarczej jest właściwa ocena powoli odsłaniającego się krajobrazu.
Bernanke mówi: sprawdzam
Skutki jakie wywoła upadek czwartego co do wielkości banku inwestycyjnego były niemożliwe do oszacowania ex ante. Koszty jego ratowania były za to znane i ponad wartości wyrażone w dolarach oznaczały wysłanie do sektora finansowego kontrowersyjnego sygnału, iż niemal każda duża instytucja finansowa może liczyć na ratunek w zasadzie niezależnie od okoliczności. W tej sytuacji Ben Bernanke zaryzykował i niestety skutki zaskoczyły nawet jego samego. Wzrost stóp procentowych na rynku międzybankowym był okazał się odporny zarówno na ogłoszenie Planu Paulsona, jak i na skoordynowane obniżki stóp przez banki centralne, grożąc ostrym wejściem w recesję z powodu zamkniętego dostępu do kredytu. Co więcej, upadek Lehman Brothers uświadomił wielu inwestorom, że tak naprawdę wydarzyć może się wszystko i tzw. ryzyko systemowe nie jest tylko papierowe. Sytuacja wymusiła bezprecedensowe akcje, które podjęły banki centralne i rządy. Na szczęście sytuacja powoli się normuje, lub przynajmniej staje się mniej kryzysowa. Trzymiesięczny LIBOR dla dolara to już nie 4,8% a 3,2%. Rynkom do normalności jednak jeszcze dość daleko, a i konsekwencje dla gospodarki realnej będą znaczące.
Zmienność, szalona zmienność
Ostatnie tygodnie to nie tylko ogromna przecena na rynkach akcji, czy ucieczka (i później niemal równie szybki powrót) od rynków walut wschodzących, ale także okres niemal bezprecedensowej zmienności. Niemal, gdyż większą zmienność indeksy giełdowe notowały po raz ostatni jesienią…. 1929 roku. Podobną zaś w 1932 i 1933 roku. Po drugiej wojnie światowej taka zmienność jeszcze nie miała miejsca, jej poprzedni szczyt, który nastąpił latem 2002 roku, był niemal trzykrotnie mniejszy niż obecnie. Wielki Kryzys to nie jest okres, do którego można robić dobre analogie, tzn. takie, które wykorzystamy do przewidywania przyszłości. Pozostaje nam zatem bessa po bańce internetowej i atakach na World Trade Centre. Spostrzeżenia mogą być ciekawe. Dno tamtej bessy zaczęło być testowane w lipcu 2002 roku i wtedy też notowano największą zmienność (ponad dziesięciokrotnie wyższą niż 10 letnia średnia dziennych obserwacji). Proces przysłowiowego „szorowania po dnie” trwał przez trzy kwartały – do marca 2003 roku. Absolutne minimum osiągnięte zostało jednak znacznie wcześniej – w październiku 2002 roku (S&P500 zamknął się wtedy na poziomie 777 pkt.). Zmienność nadal była wysoka, choć już o połowę mniejszą niż w lipcu. W marcu 2003 roku indeks osiągnął lokalne dno na poziomie 804 pkt., czyli niewiele powyżej październikowego minimum, jednak przy zmienność 8-krotnie wyższej niż w lipcu i tylko nieznacznie przekraczającej 10-letnią średnią. Hossa na dobre rozkręciła się w sierpniu (czyli ponad rok o początku testowania dna i w trzy kwartały po minimum), lecz zmienność była już trzykrotnie niższa od wspomnianej średniej. Gdyby założyć, że historia może się choćby z grubsza powtórzyć, czeka nas przynajmniej kilka miesięcy testowania dna (z początkiem 10 października), podczas których zmienność powinna systematycznie się obniżać. Obecnie bowiem przekracza 10-letnią średnią ponad dwudziestokrotnie. Oczywiście, wyższy absolutny poziom zmienności nie oznacza, iż testowanie dna musi być dłuższe. Na rozwój wypadków wpływa cała masa różnych zdarzeń, jednak warto pamiętać o tym, jak rozwijały się wydarzenia sześć lat temu. Historycznie wysoka zmienność ma jeszcze jedno znaczenie. Zakładając (zgodnie z tytułem), że lepsze czasy wcześniej czy później nadejdą, na wysokiej obecnie zmienności będzie można zarobić.
Rynek surowców może pomóc
Istnieją zasadne powody, aby na wydarzenia ostatnich tygodni nie patrzeć wyłącznie w czarnych barwach. Jedną z bardziej istotnych – a często pomijanych, konsekwencji kryzysu jest jego wpływ na rynek ropy. Być może dzieje się dlatego, że świat w dużej mierze nie zdążył się przekonać co oznacza baryłka ropy po 150 USD. Wynika to z faktu, iż ropą w dużej mierze handluje się na podstawie kontraktów długoterminowych, które dostosowałyby się do cen spotowych dopiero po dłuższym czasie. Z bardzo poważnymi konsekwencjami. Globalny rynek ropy w momencie, gdy kosztowała ona niemal 150 USD za baryłkę to było 8,3% światowego PKB. Dziś jest to już tylko 3,7% PKB. Nawet w tym drugim przypadku to niemal pięciokrotnie więcej niż łącznie dla rynków złota, ryżu, pszenicy i miedzi. Biorąc pod uwagę, iż udział USA, UE i Japonii w tym rynku jest podobny do ich udziału w PKB, wpływ zmiany warunków rynkowych to ok. 4,6% ich PKB w skali roku! Oczywiście jest to wpływ czysto teoretyczny, gdyż jak zostało wspomniane, większość cen nie zdążyła się dostosować do rekordowych poziomów. Ostateczny wpływ zapewne byłby mniejszy, gdyż gospodarki mają pewną zdolność dostosowawczą, a straty częściowo skompensowałby eksport do krajów arabskich, Rosji czy innych eksporterów ropy. Ceny ropy spadłyby zapewne nawet bez ostatniej fali kryzysu, ale z pewnością nie do obecnego poziomu. Warto zatem pamiętać, iż choć „credit crunch” przysporzy nam nowych kłopotów, ale usunie część starych.
W Polsce spowolnienie, nieznanego rozmiaru
Od kilku miesięcy pisaliśmy o nadchodzącym spowolnieniu gospodarczym również w Polsce. Przed wydarzeniami z ostatnich tygodni szacowaliśmy tempo wzrostu w 2009 roku na 4-4,2%. W chwili obecnej trudno jeszcze oszacować wpływ zaistniałej sytuacji na wielkości makroekonomiczne, ale 2,8% wzrostu z projekcji NBP dobrze oddaje przesunięcie się rynkowego konsensusu. W tej sytuacji można oczekiwać, iż w przyszłym roku obniżki stóp staną się również polską rzeczywistością.
Bernanke mówi: sprawdzam
Skutki jakie wywoła upadek czwartego co do wielkości banku inwestycyjnego były niemożliwe do oszacowania ex ante. Koszty jego ratowania były za to znane i ponad wartości wyrażone w dolarach oznaczały wysłanie do sektora finansowego kontrowersyjnego sygnału, iż niemal każda duża instytucja finansowa może liczyć na ratunek w zasadzie niezależnie od okoliczności. W tej sytuacji Ben Bernanke zaryzykował i niestety skutki zaskoczyły nawet jego samego. Wzrost stóp procentowych na rynku międzybankowym był okazał się odporny zarówno na ogłoszenie Planu Paulsona, jak i na skoordynowane obniżki stóp przez banki centralne, grożąc ostrym wejściem w recesję z powodu zamkniętego dostępu do kredytu. Co więcej, upadek Lehman Brothers uświadomił wielu inwestorom, że tak naprawdę wydarzyć może się wszystko i tzw. ryzyko systemowe nie jest tylko papierowe. Sytuacja wymusiła bezprecedensowe akcje, które podjęły banki centralne i rządy. Na szczęście sytuacja powoli się normuje, lub przynajmniej staje się mniej kryzysowa. Trzymiesięczny LIBOR dla dolara to już nie 4,8% a 3,2%. Rynkom do normalności jednak jeszcze dość daleko, a i konsekwencje dla gospodarki realnej będą znaczące.
Zmienność, szalona zmienność
Ostatnie tygodnie to nie tylko ogromna przecena na rynkach akcji, czy ucieczka (i później niemal równie szybki powrót) od rynków walut wschodzących, ale także okres niemal bezprecedensowej zmienności. Niemal, gdyż większą zmienność indeksy giełdowe notowały po raz ostatni jesienią…. 1929 roku. Podobną zaś w 1932 i 1933 roku. Po drugiej wojnie światowej taka zmienność jeszcze nie miała miejsca, jej poprzedni szczyt, który nastąpił latem 2002 roku, był niemal trzykrotnie mniejszy niż obecnie. Wielki Kryzys to nie jest okres, do którego można robić dobre analogie, tzn. takie, które wykorzystamy do przewidywania przyszłości. Pozostaje nam zatem bessa po bańce internetowej i atakach na World Trade Centre. Spostrzeżenia mogą być ciekawe. Dno tamtej bessy zaczęło być testowane w lipcu 2002 roku i wtedy też notowano największą zmienność (ponad dziesięciokrotnie wyższą niż 10 letnia średnia dziennych obserwacji). Proces przysłowiowego „szorowania po dnie” trwał przez trzy kwartały – do marca 2003 roku. Absolutne minimum osiągnięte zostało jednak znacznie wcześniej – w październiku 2002 roku (S&P500 zamknął się wtedy na poziomie 777 pkt.). Zmienność nadal była wysoka, choć już o połowę mniejszą niż w lipcu. W marcu 2003 roku indeks osiągnął lokalne dno na poziomie 804 pkt., czyli niewiele powyżej październikowego minimum, jednak przy zmienność 8-krotnie wyższej niż w lipcu i tylko nieznacznie przekraczającej 10-letnią średnią. Hossa na dobre rozkręciła się w sierpniu (czyli ponad rok o początku testowania dna i w trzy kwartały po minimum), lecz zmienność była już trzykrotnie niższa od wspomnianej średniej. Gdyby założyć, że historia może się choćby z grubsza powtórzyć, czeka nas przynajmniej kilka miesięcy testowania dna (z początkiem 10 października), podczas których zmienność powinna systematycznie się obniżać. Obecnie bowiem przekracza 10-letnią średnią ponad dwudziestokrotnie. Oczywiście, wyższy absolutny poziom zmienności nie oznacza, iż testowanie dna musi być dłuższe. Na rozwój wypadków wpływa cała masa różnych zdarzeń, jednak warto pamiętać o tym, jak rozwijały się wydarzenia sześć lat temu. Historycznie wysoka zmienność ma jeszcze jedno znaczenie. Zakładając (zgodnie z tytułem), że lepsze czasy wcześniej czy później nadejdą, na wysokiej obecnie zmienności będzie można zarobić.
Rynek surowców może pomóc
Istnieją zasadne powody, aby na wydarzenia ostatnich tygodni nie patrzeć wyłącznie w czarnych barwach. Jedną z bardziej istotnych – a często pomijanych, konsekwencji kryzysu jest jego wpływ na rynek ropy. Być może dzieje się dlatego, że świat w dużej mierze nie zdążył się przekonać co oznacza baryłka ropy po 150 USD. Wynika to z faktu, iż ropą w dużej mierze handluje się na podstawie kontraktów długoterminowych, które dostosowałyby się do cen spotowych dopiero po dłuższym czasie. Z bardzo poważnymi konsekwencjami. Globalny rynek ropy w momencie, gdy kosztowała ona niemal 150 USD za baryłkę to było 8,3% światowego PKB. Dziś jest to już tylko 3,7% PKB. Nawet w tym drugim przypadku to niemal pięciokrotnie więcej niż łącznie dla rynków złota, ryżu, pszenicy i miedzi. Biorąc pod uwagę, iż udział USA, UE i Japonii w tym rynku jest podobny do ich udziału w PKB, wpływ zmiany warunków rynkowych to ok. 4,6% ich PKB w skali roku! Oczywiście jest to wpływ czysto teoretyczny, gdyż jak zostało wspomniane, większość cen nie zdążyła się dostosować do rekordowych poziomów. Ostateczny wpływ zapewne byłby mniejszy, gdyż gospodarki mają pewną zdolność dostosowawczą, a straty częściowo skompensowałby eksport do krajów arabskich, Rosji czy innych eksporterów ropy. Ceny ropy spadłyby zapewne nawet bez ostatniej fali kryzysu, ale z pewnością nie do obecnego poziomu. Warto zatem pamiętać, iż choć „credit crunch” przysporzy nam nowych kłopotów, ale usunie część starych.
W Polsce spowolnienie, nieznanego rozmiaru
Od kilku miesięcy pisaliśmy o nadchodzącym spowolnieniu gospodarczym również w Polsce. Przed wydarzeniami z ostatnich tygodni szacowaliśmy tempo wzrostu w 2009 roku na 4-4,2%. W chwili obecnej trudno jeszcze oszacować wpływ zaistniałej sytuacji na wielkości makroekonomiczne, ale 2,8% wzrostu z projekcji NBP dobrze oddaje przesunięcie się rynkowego konsensusu. W tej sytuacji można oczekiwać, iż w przyszłym roku obniżki stóp staną się również polską rzeczywistością.
Źródło: Przemysław Kwiecień, X-Trade Brokers Dom Maklerski S.A.
Komentarz dostarczył:
Dom Maklerski X-Trade Brokers
Dom Maklerski X-Trade Brokers
Rynek kapitałowy - Najnowsze wiadomości i komentarze
Czy wirtualne biuro w Warszawie jest dla Ciebie? Sprawdź nasze wskazówki!
2024-07-29 Poradnik przedsiębiorcySposób, w jaki pracujemy nie jest dziś taki, jak kiedyś. Z biegiem lat firmy zaczęły zachęcać swoich pracowników do stawiania na wygodę i kreatywność. Czterodniowe tygodnie prace, elastyczne godziny, spotkania integracyjne – to tylko kilka z pomysłów. Jednym z chętniej wybieranych rozwiązań jest koncepcja wirtualnych biur. Czy będzie ona odpowiednia dla Twojej firmy?
InPost Pay - Twój przycisk do wygodnych zakupów online
2024-06-24 Poradnik konsumentaEra zakupów online przynosi ze sobą wiele udogodnień. Oglądasz, porównujesz i kupujesz produkty, nie ruszając się z miejsca, o dowolnej porze dnia czy nocy. Ale co gdybyśmy powiedzieli, że zakupy w sieci mogą być jeszcze bardziej przyjazne dla klienta? Witaj w świecie InPost Pay - usługi, która zmieni Twoje postrzeganie e-commerce.
Jakie są 10 najbardziej poszukiwanych zawodów w 2024 roku?
2024-06-06 Poradnik pracownikaNadszedł czas, aby po latach nauki wybrać odpowiedni dla siebie zawód. Jak jednak zrozumieć, która droga jest właściwa? Istnieje wiele ścieżek kariery, które możesz podążać, opierając swój wybór na wynagrodzeniu i zapotrzebowaniu na daną pozycję w firmach. W tym artykule dowiesz się, jakie są 10 najbardziej poszukiwanych zawodów w bieżącym roku, i zobaczysz, że wiele trendów przesunęło się w kierunku sektora medycznego i inżynieryjnego.
EBITDA - kluczowy wskaźnik analizy finansowej firm
2024-05-22 Poradnik inwestoraEBITDA (ang. Earnings Before Interest, Taxes, Depreciation and Amortization) to kluczowy wskaźnik finansowy używany w analizie wyników firm. Reprezentuje zysk operacyjny przedsiębiorstwa przed odliczeniem odsetek, podatków, amortyzacji i deprecjacji. Wskaźnik ten dostarcza informacji na temat zdolności firmy do generowania zysków z podstawowej działalności operacyjnej.
Praca za granicą - korzyści i wyzwania
2024-05-06 Poradnik pracownikaDlaczego coraz więcej Polaków szuka pracy za granicą? W ostatnich latach coraz więcej Polaków decyduje się na poszukiwanie lepszych możliwości zawodowych poza granicami kraju, zwłaszcza w krajach sąsiednich Unii Europejskiej, takich jak Niemcy. Ta tendencja nie jest przypadkowa – wynika zarówno z różnic ekonomicznych, jak i z szerszych perspektyw, które otwierają się dzięki pracy za granicą. W niniejszym artykule przyjrzymy się głównym przyczynom tej migracji zarobkowej oraz korzyściom, jakie płyną z pracy w innym kraju UE, zarówno pod względem finansowym, jak i osobistym.
Jakie sejfy powinny znaleźć się w hotelu?
2024-04-09 Artykuł sponsorowanyBezpieczeństwo gości hotelowych to jeden z najważniejszych czynników, o który musi zadbać każdy właściciel hotelu wraz ze swoim personelem. Niestety nawet najlepsza obsługa hotelowa nie jest w stanie zagwarantować, że nie dojdzie do kradzieży kosztowności osób, które zdecydowały się na pobyt w pokoju hotelowym. Aby uniknąć nieprzyjemności, warto zainwestować w sejfy hotelowe umieszczone w każdym pokoju. Jak wybrać skrytkę pancerną do pokoju lub recepcji hotelowej? Zobacz poradnik i dowiedz się więcej.
Jak wykorzystać kody rabatowe i oszczędzić więcej pieniędzy?
2024-02-19 Poradnik konsumentaW dzisiejszych czasach, w dobie dynamicznego rozwoju e-commerce, sklepy online oferują coraz więcej sposobów na oszczędzanie podczas zakupów. Jednym z najpopularniejszych narzędzi są kody rabatowe, które stanowią świetny sposób na obniżenie kosztów zakupów i zwiększenie wartości pieniędzy wydanych online. W tym artykule eksperckim omówimy, jak wykorzystać kody rabatowe do sklepów online i maksymalizować oszczędności.
Jak sprawdzają się opony zimowe?
2023-11-13 Artykuł sponsorowanyJak wszyscy możemy sobie wyobrazić, opony zimowe to bezpieczeństwo dla wszystkich, którzy chcą poruszać się zimą, zwłaszcza jeśli mieszkają w obszarach, gdzie prawdopodobne jest występowanie śniegu lub lodu. W każdym razie we Włoszech od 15 listopada do 15 kwietnia obowiązuje obowiązek posiadania na pokładzie opon zimowych lub łańcuchów. Dzieje się tak dlatego, że zima we Włoszech, choć zależy od regionu, potrafi być bardzo sroga.
Oszczędzanie na rachunkach - Jak to zrobić?
2023-08-03 Poradnik konsumentaReperowanie domowego budżetu, to normalna sprawa, która może nas czasami przerastać. Są jednak kwestie, na których jesteście w stanie zaoszczędzić dużo bardziej, niż mogłoby się wydawać. Jednym ze świetnych tego przykładów jest oczywiście zmniejszenie opłat, które płacimy za rachunki. Warto wiedzieć, że istnieją na to sprawdzone sposoby, które sprawią, że liczby na rachunkach znacząco się skurczą. Jak to osiągnąć?
Polacy zjedzą pączki warte tyle co 381 mieszkań
2023-02-16 Analizy HRE INvestmentsPączki jeszcze nigdy nie były tak drogie jak dziś. Wysokiej jakości drożdżowy przysmak wyceniony został przez HRE Investments na 4,63 złote za sztukę. To aż o 31% więcej niż przed rokiem. Niemniej na finiszu karnawału mało kto odmówi sobie tego przysmaku. W efekcie w ciągu zaledwie jednego dnia możemy wydać na ten cel 176 milionów złotych. Tłusty czwartek to święto, które wywołuje szczególnie ciepłe uczucia. Jest to dzień, w którym tradycyjnie możemy trochę sobie pofolgować.