Oczywiście jednorazowy spadek PKB technicznie recesją jeszcze nie będzie, ale trudno w obecnych warunkach rynkowych sądzić, by w końcówce roku sytuacja miała się poprawić, a nie pogorszyć. Na dziś zaplanowano także wstępne odczyty indeksów PMI mierzących koniunkturę w sferze produkcji i usług w eurolandzie. Oczekuje się, że w październiki PMI dla usług spadł do 46,7 pkt, a dla przemysłu do 44 pkt - w obydwu przypadkach świadczyłoby to o recesji w sektorze. Na koniec dnia pozostaje jeszcze sprzedaż domów na rynku wtórnym w USA. Sprzedaż ma wzrosnąć o 0,4 proc.

SYTUACJA NA GPW

Doprawdy trudno znaleźć odpowiednie słowa opisujące obecną sytuację na GPW. Rafał Hirsch z TVN CNBC użył słowa "dekadencja" i chyba rzeczywiście jest to najbardziej trafne określenie jakie można znaleźć dla ciągnącej się fali wyprzedaży. Inwestorów nie interesuje już, że wskaźniki C/Z dla banków przyjęły wartość jednocyfrową i mało tego - pozostaną na takiej wysokości, nawet gdyby w przyszłym roku ich zyski miały spaść o połowę. Obecnie dominują obawy o płynność, a kto żyw woli mieć gotówkę w portfelu niż akcje. Polujących na dołki jest więc coraz mniej, ale wczoraj udało im się podnieść WIG20 o 62 pkt (to już 4 proc.) od dołka do końca sesji. Obroty nieznacznie wzrosły - podliczono je na 1,5 mld PLN na całym rynku akcji. Podrożały papiery 65 spółek, potaniały 239.

GIEŁDY ZAGRANICZNE

Nikkei skończył ostatnią w tym tygodniu sesję spadkiem o 9,6 proc., a w wcześniej w USA S&P 500 wzrósł o 1,3 proc., a DJIA o 2 proc. Japońscy eksporterzy obniżają prognozy wyników (Sony) lub już odczuły skutki najmocniejszego jena od 13 lat, czego przykładem może być Toyota, która pierwszy raz od siedmiu lat poinformowała o kwartalnym spadku sprzedaży. Tym razem H. Paulson nie czekał do poniedziałku, jak zdążył nas ostatnio przyzwyczaić i przedstawił kolejną akcję Fed, który będzie przejmować małe banki regionalne, aby udrożnić sparaliżowany rynek pożyczek krótkoterminowych. Tymczasem AIG wykorzystało już 90 mld USD z państwowej pożyczki, której limit podniesiony do 122 mld USD może okazać się niewystarczający. Agencja Bloomberg donosi, że w tym miesiącu ze światowych rynków akcji wyparowało ponad 10 bilionów USD.

OBSERWUJ AKCJE

Agora - analiza wykresów może się wydawać przy obecnych warunkach mało uzasadniona, gdy nawet osoby nie związane w żaden sposób z rynkami kapitałowymi wiedzą, że giełdą rządzą skrajne emocje, dlatego warto spojrzeć na kursy spółek z dłuższej perspektywy. Agora zadebiutowała na warszawskim parkiecie w kwietniu 1999 r. z ceną ok. 45 PLN za jedną akcję i na fali internetowej hossy kurs osiągnął szczyt w okolicy 180 PLN, do którego już nigdy nie powrócił. Po czwartkowej sesji jedna akcja spółki była najtańsza w historii i kosztowała 18,77 PLN. Na wykresie tygodniowym w styczniu średnia krocząca z 20 okresów przebiła od dołu cenę dając sygnał sprzedaży, który sprawdził się podobnie jak w 2006 r. i jest akutualny do dzisiaj. Pocieszeniem dla posiadaczy akcji może być fakt, że tuż powyżej 18 PLN znajduje się zniesienie 161,8 proc. ruchu wzrostowego z lat 2004-2006, co daje spore szanse na poszukiwanie w tej okolicy lokalnego dna.

POINFORMOWALI PRZED SESJĄ

Orzeł - Rafał Czupryński z rady nadzorczej spółki został powołany na jej prezesa, a Marcin Szawołowski (także członek RN) na wiceprezesa.

SEKO - dostała od ARMiR 1,2 mln PLN pomocy finansowej po zakończeniu modernizacji zakładu.

Point Group - platforma mediowa złożyła w resorcie skarbu list intencyjny, z deklaracją zainteresowania przejęcia udziałów skarbu państwa w Przedsiębiorstwie Wydawniczym Rzeczpospolita (kontrolującym 49 proc. udziałów w spółce wydającej "Rzeczpospolitą").

Erbud - ma kontrakt na budowę budynku biurowego z garażami w Diseldorfie. Wartość zlecenia to 4,35 mln EUR, a termin wykonania upływa 28 sierpnia przyszłego roku.

Lentex - Krzysztof Moska, który zwołał NWZA spółki przedstawił projekty uchwał do dyskusji. Inwestor chciałby, aby Lentex zamiast umarzać posiadane akcje własne przeznaczył je na przejęcie udziałów w Novivie oraz przeznaczył 60 mln PLN na dalszy skup własnych akcji po cenie nie wyższej niż 26 PLN, aby uchronić spółkę przed ewentualnym wrogim przejęciem.

PROGNOZA GIEŁDOWA

Sesje w Stanach zakończyły się nieźle, bo zwyżkami indeksów, ale coraz mniej inwestorów daje się nabrać na poprawę nastrojów w USA w końcówce sesji. Od kilku dni wygląda to tak samo podejrzanie - na próbę złapania dołka, albo wręcz chwilowej poprawy nastrojów po to tylko, by następnego dnia znów spróbować upchnąć na rynku jak najwięcej akcji. W każdym razie optymizmu nie było dziś za grosz na rynkach azjatyckich, Nikkei spadł o blisko 10 proc., a przecież trudno Japonię nazwać rynkiem wschodzącym.

Zatem słabe nastroje przeniosą się dziś do Europy, w tym także do nas. Pytanie o skalę przeceny to jak pytanie o wynik rzutu kostką.

WALUTY

Kursy walutowe mówią same za siebie i najlepiej obrazują wyprzedaż złotówki przez zagranicznych inwestorów na olbrzymią skalę. W piątek rano dolar był o 15 proc. droższy niż przed tygodniem i powrócił powyżej 3 PLN (3,016 PLN) euro podrożało o 9 proc. (3,849 PLN), a frank szwajcarski był o 11 proc. droższy (2,585 PLN). Perspektywa obniżek stóp procentowych na świecie (wczoraj uczyniły tak Szwecja i Nowa Zelandia) oraz ucieczka od mocno zadłużonych w obcych walutach rynków wschodzących, sprawiły, że japoński jen był oczywistym wyborem dla traderów. Rano dolara można było kupić za 95 jenów, a jeszcze w wrześniu za ok. 110 jenów, co pokazuje, że inwestorzy nie kupują dolara, ale pozbywają się go równie dynamicznie jak euro czy funta. W piątek poznamy wstępne odczyty tempa wzrostu brytyjskiego PKB w III kw. i wskaźniki nastrojów panujących wśród europejskich przedsiębiorców.

SUROWCE

Czwarty tydzień z rzędu ropa naftowa zakończy spadkiem ceny, bo w piątek rano była ona o 7 proc. niższa niż siedem dni wcześniej. Obniżka poziomu wydobycia przez OPEC o ok. 2,5 mln baryłek dziennie wydaje się już uwzględniona w cenach i nie powinna zaskoczyć inwestorów. Z rynku dochodzą informacje, że dostawy ropy stają się coraz bardziej skoncentrowane w rękach największych koncernów (BP, Royal Dutch Shell, czy Exxon) ponieważ lokalni przewoźnicy mają kłopoty z pozyskaniem finansowania z banków, które nie mają zamiaru ryzykować obserwując nieprzewidywalne ruchy cen surowców. Miedź potaniała w tym tygodniu w Londynie o ponad 17 proc., a złoto o 10 proc. i obecnie podobnie jak na pozostałych rynkach gotówka jest na miarę złota.

Źródło: Łukasz Wróbel, Emil Szweda - Open Finance