Data dodania: 2008-09-19 (17:00)
Kończący się tydzień był niewątpliwie bardzo emocjonujący dla światowych rynków finansowych. W centrum uwagi inwestorów znalazł się nie po raz pierwszy amerykański sektor finansowy. Początkowe, hiobowe wieści z tego sektora doprowadziły do pogorszenia atmosfery wśród inwestorów.
Doszło do paranoicznej sytuacji, uwydatnionej widocznym wyraźnie brakiem zaufania na rynku międzybankowym - banki pożyczały i udzielały sobie pożyczek przy o wiele wyższym oprocentowaniu niż to wynikające z nominalnej wielkości stóp procentowych w danych państwach. Jednak z czasem pojawiło się światełko w tunelu - skoordynowana interwencja banków centralnych na światowym rynku pieniężnym oraz plan utworzenia specjalnego funduszu w USA, który przejąłby część złych długów od borykających się z problemami instytucji finansowych. Wieści te zdecydowanie poprawiły nastroje na rynkach kapitałowych i pomogły notowaniom dolara.
Na początku tygodnia napłynęły do nas fatalne wieści z amerykańskich instytucji finansowych. Wniosek o upadłość złożył Lehman Brothers - do niedawna czwarty pod względem wielkości bank inwestycyjny w USA. Instytucja założona ponad 150 lat temu przetrwała Wielki Kryzys rozpoczęty w USA w roku 1929. Kryzys subprime (rynku nieruchomości), którego pierwsze symptomy można było zobaczyć już pod koniec 2006 r., stał się zalążkiem do spowolnienia gospodarki nie tylko amerykańskiej, ale również tej globalnej. Załamanie to okazało się brzemienne w skutkach dla Lehman Brothers, który udzielał i gwarantował pożyczki (w dużym stopniu kredyty hipoteczne) o wartości przekraczającej 600 mld dolarów. Nie był to jednak koniec złych wiadomości. Bank of America, największy pod względem wielkości depozytów bank w USA, uchronił prawdopodobnie przed bankructwem kolejną instytucję finansową- Merrill Lynch. BoA przejął największy dom maklerski na świecie za kwotę rzędu 50 mld dolarów. Kolejną informacją były kłopoty giganta ubezpieczeniowego American International Group, który przyjął dwuletnią pożyczkę od Banku Rezerwy Federalnej w wysokości 85 mld dolarów. Pomoc dla AIG, a także interwencja banków centralnych na rynku pieniężnym przyczyniła się do poprawy nastrojów inwestorów. Najpierw banki centralne zapowiedziały, że wpompują na rynek 200 mld USD, by potem zwiększyć kwotę tę do wysokości 247 mld dolarów. Sam amerykański Fed zapowiedział, iż dysponuje jeszcze kapitałem rzędu bagatela 800 mld dolarów, który może zostać przeznaczony na dalsze interwencje. Dodatkowo sytuację poprawiły plany amerykańskiego Sekretarza Skarbu H. Paulsona, który rozważa uruchomienie specjalnego funduszu, mającego na celu przejęcie złych długów od instytucji finansowych. Summa summarum banki centralne, a szczególnie plan Paulsona (o którym notabene nie wiemy jeszcze za wiele) wsparły pod koniec tygodnia notowania dolara i poprawiając nastroje na światowym rynku finansowym, zwiększyły skłonność inwestorów do ryzykownych transakcji typu carry trade. Kurs EUR/USD zniżkował podczas ostatniej sesji tygodnia chwilowo nawet do 1,4160, podczas gdy transakcje carry trade dodatkowo osłabiły jena, a kurs USD/JPY odnotował wzrost powyżej 107,00. Na poprawę atmosfery wśród inwestorów wpłynęły również decyzje SEC (USA) oraz FSE (Wielka Brytania) - odpowiedników polskiego KNF, które w dużej mierze ograniczyły transakcje krótkiej sprzedaży akcji spółek sektora finansowego.
Dobiegający końca tydzień na rynku surowcowym również obfitował w emocje. Fatalne wieści z sektora finansowego w USA, zmniejszyły zaufanie inwestorów do rynku kapitałowego oraz do dolara. Przyczyniło się to do znacznego wzrostu wartości złota, które w trudnych okresach jest określane jako pewien bufor bezpieczeństwa. Cena jednej uncji tego kruszcu została wywindowana do najwyższego od końca lipca poziomu (niecałe 920 USD). Z czasem jednak, gdy poprawiły się nastroje (pomoc banków centralnych), złoto zdecydowania straciło na wartości. Na ostatniej sesji w bieżącym tygodniu uncja złota wyceniana była na ok. 840 USD (po południu).
W najbliższym tygodniu inwestorzy żyć będą ponownie informacjami z amerykańskiego sektora finansowego. Tak jak i w tym tygodniu odczyt wielu danych makroekonomicznych może mieć mniejsze znaczenie, a prym wieść znów będą wieści z Wall Street, komentarze przedstawicieli banków centralnych, a kto wie może kolejne interwencje na rynku pieniężnym.. Nadchodzący tydzień pokaże, czy interwencje na ogromną skalę rzeczywiście poprawiły nastroje inwestorów na globalnym rynku.
Mijający tydzień na krajowym rynku walutowym przebiegał pod znakiem dużej zmienności notowań złotego. Polska waluta na przemian zyskiwała bądź traciła na wartości, a zmiany kursu złotego miały bardzo emocjonalny charakter.
Początek tygodnia nie był korzystny dla inwestorów liczących na umocnienie polskiej waluty. Informacje ze Stanów Zjednoczonych dotyczące upadku banku inwestycyjnego Lehman Brothers, a także doniesienie o kłopotach innych instytucji finansowych zwiększyły awersję do ryzyka. Sprawiło to, że bardziej ryzykowne aktywa, a do takich należy polska waluta, traciły na wartości.
Inwestorzy wycofywali bowiem swoje środki z rynków wschodzących, co widoczne było zarówno w notowaniach walut emerging markets, jak i znacznych spadkach indeksów giełdowych. W wyniku odpływ kapitału z regionu para EUR/PLN wzrosła we wtorek powyżej poziomu 3,4200, a USD/PLN odnotowała tygodniowe maksimum nieznacznie powyżej 2,4100.
Kolejne sesje tygodnia były jednak znacznie korzystniejsze dla złotego. Pierwszym sygnałem do umocnienia były pozytywne efekty spotkania Donalda Tuska z członkami Narodowego Banku Polskiego. Ustalono na nim, że rząd będzie ściśle współpracował z NBP w dążeniu do przyjęcia wspólnej waluty już w 2011 roku. Tusk powiedział, że rok ten powinien być datą spełniania kryteriów konwergencji i pozytywnej decyzji Komisji Europejskiej w sprawie wstąpienia Polski do strefy euro. W praktyce, bardziej realny wydaje się rok 2012, co jest jednak równie dobrym terminem. Premier zapowiedział ponadto, że szczegółowy harmonogram działań rządu i NBP poznamy w połowie października. W efekcie tej pozytywnej dla złotego informacji, kurs EUR/PLN zniżkował w okolice poziomu 3,3000. Bez wątpienia zbliżająca się perspektywa przyjęcia euro powinna przyczyniać się do aprecjacji złotego w najbliższym czasie, a jeśli opublikowany harmonogram okaże się w ocenie uczestników rynku realny do zrealizowania, to może to być kolejny impuls do aprecjacji złotego.
Kolejnym sygnałem, korzystnym dla złotego, była akcja banków centralnych mająca na celu poprawę płynności na rynku między bankowym. Dodatkowo Fed wraz z Departamentem Skarbu USA poinformował o planie ratunkowym dla pogrążonego w kryzysie sektora finansowego. Działania administracji Stanów Zjednoczonych zostały pozytywnie odebrane przez rynek, co doprowadziło do zmniejszenia awersji do ryzyka. Na parkietach całego świata zapanowała euforia, a dominującym kolorem był zielony. Również indeksy Warszawskiej Giełdy Papierów Wartościowych mocno zwyżkowały, a wraz z nimi na wartości zyskiwał złoty. Polska waluta umocniła się zarówno względem dolara, jak i euro. Pod koniec piątkowej sesji kurs EUR/PLN spadł poniżej 3,3000, a para USD/PLN notowała tygodniowe minima poniżej 2,2900.
Znaczne umocnienie złotego w ostatnich dniach wywołane było głównie poprawą sentymentu do walut regionu, jak również innych bardziej ryzykownych aktywów. Inwestorzy zignorowali natomiast bardzo słabe dane o dynamice produkcji przemysłowej w sierpniu. Jak podał GUS wyniosła ona -3,7% r/r. Dane te były znacznie słabsze od prognozy oraz wskazań za lipiec, nie wpłynęły jednak na osłabienie złotego. Kolejne istotne informacje poznamy już w poniedziałek. Opublikowana zostanie wartość inflacji bazowej za sierpień. Jeśli odnotuje ona spadek lub pozostanie stabilna, to znacząco spadną oczekiwania na podwyżkę kosztu pieniądza w Polsce, a to może być wystarczającym powodem do osłabienia złotego.
Dużo istotniejsze od krajowych danych makroekonomicznych będą jednak nastroje panujące na światowych rynkach finansowych. Fala optymizmu jaka zalała światowe giełdy sprawia, że rośnie apetyt na ryzyko, co powinno wspierać krajową walutę. Na dynamiczne umocnienie wydaje się jednak za wcześnie i po euforii, którą obecnie obserwujemy, powrót w okolice poziomów EUR/PLN 3,400 oraz USD/PLN 2,4000 wydaje się bardzo prawdopodobny.
Na początku tygodnia napłynęły do nas fatalne wieści z amerykańskich instytucji finansowych. Wniosek o upadłość złożył Lehman Brothers - do niedawna czwarty pod względem wielkości bank inwestycyjny w USA. Instytucja założona ponad 150 lat temu przetrwała Wielki Kryzys rozpoczęty w USA w roku 1929. Kryzys subprime (rynku nieruchomości), którego pierwsze symptomy można było zobaczyć już pod koniec 2006 r., stał się zalążkiem do spowolnienia gospodarki nie tylko amerykańskiej, ale również tej globalnej. Załamanie to okazało się brzemienne w skutkach dla Lehman Brothers, który udzielał i gwarantował pożyczki (w dużym stopniu kredyty hipoteczne) o wartości przekraczającej 600 mld dolarów. Nie był to jednak koniec złych wiadomości. Bank of America, największy pod względem wielkości depozytów bank w USA, uchronił prawdopodobnie przed bankructwem kolejną instytucję finansową- Merrill Lynch. BoA przejął największy dom maklerski na świecie za kwotę rzędu 50 mld dolarów. Kolejną informacją były kłopoty giganta ubezpieczeniowego American International Group, który przyjął dwuletnią pożyczkę od Banku Rezerwy Federalnej w wysokości 85 mld dolarów. Pomoc dla AIG, a także interwencja banków centralnych na rynku pieniężnym przyczyniła się do poprawy nastrojów inwestorów. Najpierw banki centralne zapowiedziały, że wpompują na rynek 200 mld USD, by potem zwiększyć kwotę tę do wysokości 247 mld dolarów. Sam amerykański Fed zapowiedział, iż dysponuje jeszcze kapitałem rzędu bagatela 800 mld dolarów, który może zostać przeznaczony na dalsze interwencje. Dodatkowo sytuację poprawiły plany amerykańskiego Sekretarza Skarbu H. Paulsona, który rozważa uruchomienie specjalnego funduszu, mającego na celu przejęcie złych długów od instytucji finansowych. Summa summarum banki centralne, a szczególnie plan Paulsona (o którym notabene nie wiemy jeszcze za wiele) wsparły pod koniec tygodnia notowania dolara i poprawiając nastroje na światowym rynku finansowym, zwiększyły skłonność inwestorów do ryzykownych transakcji typu carry trade. Kurs EUR/USD zniżkował podczas ostatniej sesji tygodnia chwilowo nawet do 1,4160, podczas gdy transakcje carry trade dodatkowo osłabiły jena, a kurs USD/JPY odnotował wzrost powyżej 107,00. Na poprawę atmosfery wśród inwestorów wpłynęły również decyzje SEC (USA) oraz FSE (Wielka Brytania) - odpowiedników polskiego KNF, które w dużej mierze ograniczyły transakcje krótkiej sprzedaży akcji spółek sektora finansowego.
Dobiegający końca tydzień na rynku surowcowym również obfitował w emocje. Fatalne wieści z sektora finansowego w USA, zmniejszyły zaufanie inwestorów do rynku kapitałowego oraz do dolara. Przyczyniło się to do znacznego wzrostu wartości złota, które w trudnych okresach jest określane jako pewien bufor bezpieczeństwa. Cena jednej uncji tego kruszcu została wywindowana do najwyższego od końca lipca poziomu (niecałe 920 USD). Z czasem jednak, gdy poprawiły się nastroje (pomoc banków centralnych), złoto zdecydowania straciło na wartości. Na ostatniej sesji w bieżącym tygodniu uncja złota wyceniana była na ok. 840 USD (po południu).
W najbliższym tygodniu inwestorzy żyć będą ponownie informacjami z amerykańskiego sektora finansowego. Tak jak i w tym tygodniu odczyt wielu danych makroekonomicznych może mieć mniejsze znaczenie, a prym wieść znów będą wieści z Wall Street, komentarze przedstawicieli banków centralnych, a kto wie może kolejne interwencje na rynku pieniężnym.. Nadchodzący tydzień pokaże, czy interwencje na ogromną skalę rzeczywiście poprawiły nastroje inwestorów na globalnym rynku.
Mijający tydzień na krajowym rynku walutowym przebiegał pod znakiem dużej zmienności notowań złotego. Polska waluta na przemian zyskiwała bądź traciła na wartości, a zmiany kursu złotego miały bardzo emocjonalny charakter.
Początek tygodnia nie był korzystny dla inwestorów liczących na umocnienie polskiej waluty. Informacje ze Stanów Zjednoczonych dotyczące upadku banku inwestycyjnego Lehman Brothers, a także doniesienie o kłopotach innych instytucji finansowych zwiększyły awersję do ryzyka. Sprawiło to, że bardziej ryzykowne aktywa, a do takich należy polska waluta, traciły na wartości.
Inwestorzy wycofywali bowiem swoje środki z rynków wschodzących, co widoczne było zarówno w notowaniach walut emerging markets, jak i znacznych spadkach indeksów giełdowych. W wyniku odpływ kapitału z regionu para EUR/PLN wzrosła we wtorek powyżej poziomu 3,4200, a USD/PLN odnotowała tygodniowe maksimum nieznacznie powyżej 2,4100.
Kolejne sesje tygodnia były jednak znacznie korzystniejsze dla złotego. Pierwszym sygnałem do umocnienia były pozytywne efekty spotkania Donalda Tuska z członkami Narodowego Banku Polskiego. Ustalono na nim, że rząd będzie ściśle współpracował z NBP w dążeniu do przyjęcia wspólnej waluty już w 2011 roku. Tusk powiedział, że rok ten powinien być datą spełniania kryteriów konwergencji i pozytywnej decyzji Komisji Europejskiej w sprawie wstąpienia Polski do strefy euro. W praktyce, bardziej realny wydaje się rok 2012, co jest jednak równie dobrym terminem. Premier zapowiedział ponadto, że szczegółowy harmonogram działań rządu i NBP poznamy w połowie października. W efekcie tej pozytywnej dla złotego informacji, kurs EUR/PLN zniżkował w okolice poziomu 3,3000. Bez wątpienia zbliżająca się perspektywa przyjęcia euro powinna przyczyniać się do aprecjacji złotego w najbliższym czasie, a jeśli opublikowany harmonogram okaże się w ocenie uczestników rynku realny do zrealizowania, to może to być kolejny impuls do aprecjacji złotego.
Kolejnym sygnałem, korzystnym dla złotego, była akcja banków centralnych mająca na celu poprawę płynności na rynku między bankowym. Dodatkowo Fed wraz z Departamentem Skarbu USA poinformował o planie ratunkowym dla pogrążonego w kryzysie sektora finansowego. Działania administracji Stanów Zjednoczonych zostały pozytywnie odebrane przez rynek, co doprowadziło do zmniejszenia awersji do ryzyka. Na parkietach całego świata zapanowała euforia, a dominującym kolorem był zielony. Również indeksy Warszawskiej Giełdy Papierów Wartościowych mocno zwyżkowały, a wraz z nimi na wartości zyskiwał złoty. Polska waluta umocniła się zarówno względem dolara, jak i euro. Pod koniec piątkowej sesji kurs EUR/PLN spadł poniżej 3,3000, a para USD/PLN notowała tygodniowe minima poniżej 2,2900.
Znaczne umocnienie złotego w ostatnich dniach wywołane było głównie poprawą sentymentu do walut regionu, jak również innych bardziej ryzykownych aktywów. Inwestorzy zignorowali natomiast bardzo słabe dane o dynamice produkcji przemysłowej w sierpniu. Jak podał GUS wyniosła ona -3,7% r/r. Dane te były znacznie słabsze od prognozy oraz wskazań za lipiec, nie wpłynęły jednak na osłabienie złotego. Kolejne istotne informacje poznamy już w poniedziałek. Opublikowana zostanie wartość inflacji bazowej za sierpień. Jeśli odnotuje ona spadek lub pozostanie stabilna, to znacząco spadną oczekiwania na podwyżkę kosztu pieniądza w Polsce, a to może być wystarczającym powodem do osłabienia złotego.
Dużo istotniejsze od krajowych danych makroekonomicznych będą jednak nastroje panujące na światowych rynkach finansowych. Fala optymizmu jaka zalała światowe giełdy sprawia, że rośnie apetyt na ryzyko, co powinno wspierać krajową walutę. Na dynamiczne umocnienie wydaje się jednak za wcześnie i po euforii, którą obecnie obserwujemy, powrót w okolice poziomów EUR/PLN 3,400 oraz USD/PLN 2,4000 wydaje się bardzo prawdopodobny.
Źródło: Adam Mizera, Mikołaj Kusiakowski, DM TMS Brokers S.A.
Komentarz dostarczył:
Dom Maklerski TMS Brokers
Dom Maklerski TMS Brokers
Rynek kapitałowy - Najnowsze wiadomości i komentarze
Krótka sprzedaż na GPW: jak działa, kto z niej korzysta i dlaczego wciąż budzi tyle emocji?
2025-11-24 Felieton MyBank.plKrótka sprzedaż na GPW to wciąż jedna z najbardziej emocjonujących i niezrozumianych strategii inwestycyjnych wśród inwestorów indywidualnych. Temat regularnie wraca na nagłówki, gdy tylko na którejś z dużych spółek pojawia się fala „shortów”, albo gdy kursy dynamicznie spadają. Dane z końca października 2025 roku pokazują, że w Rejestrze Krótkiej Sprzedaży prowadzonym przez KNF widnieje 26 pozycji na 14 spółkach, w tym m.in. Allegro, Dino, CD Projekt, CCC, LPP, Pepco, Kruk, XTB i Żabka, przy czym największa koncentracja zakładów na spadek dotyczy dziś CCC.
Małe firmy pod lupą fiskusa – jak przygotować się na kontrole w 2025 roku
2025-11-17 Poradnik przedsiębiorcyCyfrowy fiskus nie śpi — widzi więcej, szybciej i dokładniej niż kiedykolwiek wcześniej. W 2025 roku to nie kontroler zapuka pierwszy, lecz algorytm, który automatycznie wychwyci każdą rozbieżność w fakturach, deklaracjach czy przepływach bankowych. Małe firmy, które dotąd działały „na intuicję”, stają dziś przed nową rzeczywistością: precyzja i porządek w dokumentach stają się tarczą ochronną przed błędami i karami. Kto przygotuje się wcześniej, ten kontrolę potraktuje jak formalność — nie zagrożenie.
Wiek ma znaczenie: dlaczego każdy rok opóźnienia w założeniu IKE/IKZE to strata tysięcy złotych?
2025-11-12 Poradnik konsumentaZłota zasada inwestycyjna mówi, że im dłużej oszczędzasz, tym większy kapitał zgromadzisz. Nie inaczej wygląda to w przypadku indywidualnych kont emerytalnych – IKE i IKZE. Odkładając decyzję o ich założeniu, nie wykorzystujesz ulg podatkowych oraz możliwości zarobku dzięki inwestycjom.
Co to jest Biała Lista podatników VAT i jak program do faktur może automatycznie weryfikować kontrahentów?
2025-11-10 Poradnik przedsiębiorcyJedna błędna płatność może kosztować firmę więcej, niż się wydaje. Wystarczy przelać środki na niezgłoszony rachunek kontrahenta, by narazić się na utratę prawa do kosztów lub odpowiedzialność solidarną z nieuczciwym partnerem. Właśnie dlatego biała lista podatników VAT staje się dziś nie tyle opcją, co koniecznością. Jak jednak sprawnie z niej korzystać i nie tracić czasu na ręczne weryfikacje? Z pomocą przychodzi program do faktur, który zautomatyzuje cały proces i pomoże zachować należytą staranność bez zbędnych formalności.
Czy polski rynek kapitałowy jest gotowy na inwestorów instytucjonalnych z zagranicy?
2025-10-08 Analizy MyBank.plPolski rynek kapitałowy w 2025 roku znajduje się w kluczowym punkcie swojego rozwoju, stając przed istotnym pytaniem o gotowość na napływ zagranicznego kapitału instytucjonalnego. Od czasu akcesji do Unii Europejskiej polska giełda zyskała rangę najważniejszego rynku finansowego regionu Europy Środkowo-Wschodniej, a jej rola wzrosła jeszcze mocniej w warunkach geopolitycznych napięć ostatnich lat.
Odzyskiwanie długów w Małopolsce – kiedy warto skorzystać z pomocy kancelarii?
2025-09-16 Poradnik przedsiębiorcyOdzyskiwanie należności w Małopolsce to temat, który w ostatnich latach zyskał na znaczeniu zarówno wśród przedsiębiorców z Krakowa, Tarnowa czy Nowego Sącza, jak i wśród osób fizycznych udzielających pożyczek lub sprzedających towary z odroczonym terminem płatności. Powody są różne: wahania koniunktury, opóźnienia w łańcuchach dostaw, ostrożniejsza polityka banków oraz zwyczajna niewypłacalność dłużników.
Podatki prościej niż myślisz – jak Podatnik.info oswaja rozliczenia PIT
2025-09-08 Materiał zewnętrznyPodatki to temat, którego nie da się ominąć. Nieważne, czy jesteś studentem, pracujesz na etacie, prowadzisz własną działalność czy jesteś na emeryturze – PIT i tak trzeba będzie rozliczyć. Dla wielu osób ten obowiązek oznacza stres, godziny spędzone nad formularzami, niepewność i obawy przed popełnieniem błędów. Tu właśnie wchodzi Podatnik.info – bezpłatny portal podatkowy, który łączy rzetelną wiedzę, praktyczne narzędzia i intuicyjny program do rozliczeń. Nie musisz znać przepisów, nie potrzebujesz księgowego. Wystarczy kilka minut i możesz mieć PIT z głowy – bez kosztów, bez nerwów, bez wychodzenia z domu.
Trump–Putin zakończone bez umowy. Giełdy i waluty czekają na poniedziałek
2025-08-17 Puls rynku MyBank.plSpotkanie Donalda Trumpa i Władimira Putina w Anchorage, w bazie Joint Base Elmendorf–Richardson, zakończyło się po niespełna trzech godzinach bez ogłoszenia formalnego porozumienia. Prezydent USA określił je jako „bardzo produktywne”, rosyjski przywódca mówił o „wspólnym zrozumieniu”, ale dla rynków i opinii publicznej liczą się nie deklaracje, lecz efekty. Nie padły ani słowa o rozejmie w Ukrainie, ani o przełomie w sprawie sankcji. Z geopolitycznego punktu widzenia był to ruch zatrzymany w pół kroku; z rynkowego — sygnał, że najważniejsze dopiero przed nami.
A3 e-tron – czy warto postawić na hybrydę plug-in od Audi?
2025-05-12 Materiał zewnętrznyA3 e-tron to odpowiedź marki Audi na rosnące zapotrzebowanie rynku na ekologiczne, a jednocześnie dynamiczne pojazdy. Hybryda plug-in łączy najlepsze cechy napędu spalinowego i elektrycznego, oferując kierowcom nowe możliwości zarówno w mieście, jak i poza nim. W tym artykule przyglądamy się, czym wyróżnia się A3 e-tron i czy warto rozważyć jego zakup.
Planowanie luksusowych podróży z partnerem w oparciu o trendy rynkowe
2025-05-05 Artykuł sponsorowanyW dobie globalizacji luksusowe podróże stają się coraz bardziej dostępne i pożądane. Kursy walut odgrywają kluczową rolę w planowaniu takich wyjazdów, wpływając na wybory destynacji i budżety. Świadomość trendów rynkowych może znacząco zwiększyć jakość podróży i umocnić relacje partnerskie. Luksusowe podróże stanowią istotny element nowoczesnych relacji, umożliwiając parom odkrywanie nowych miejsc w komfortowych warunkach.









