
Data dodania: 2012-07-20 (09:29)
Opublikowane w tym tygodniu raporty makroekonomiczne nie dają inwestorom powodu do optymizmu. Wczorajsze dane z USA pokazują, iż spowolnienie w największej gospodarce świata cały czas postępuję.
Aukcja obligacji w Hiszpanii przypomniała o palącym problemie w Europie i decyzja niemieckiego parlamentu dająca zielone światło dla przekazania Hiszpanom pomocy w żadnym stopniu tego problemu nie rozwiązuje. Z drugiej strony mamy nieco lepsze wyniki spółek technologicznych. To jednak zbyt mało aby podtrzymać nastroje, które bądź co bądź zostały wykreowane wystąpieniami Bernanke.
USA: dane nadal słabe
Wczorajsze dane z USA miały sporą wartość informacyjną – miały bowiem zweryfikować wcześniejsze nadzieje inwestorów na poprawę sytuacji gospodarczej. Tydzień temu poznaliśmy nadzwyczajnie dobre dane o liczbie nowych zarejestrowań bezrobotnych (350 tys.) i choć od początku wiadomo było, że po części jest to efekt pracy branży samochodowej w pierwszym tygodniu lipca, inwestorzy mogli liczyć przynajmniej na częściową poprawę. Dane za kolejny tydzień tego jednak nie potwierdziły – liczba nowych wniosków o zasiłek wzrosła do 386 tys.
Podobnie było ze wskaźnikami aktywności – publikowany w poniedziałek wskaźnik dla okolic Nowego Jorku (pierwsze miesięczne dane z USA za lipiec) wzrósł bardziej niż oczekiwano. Jednak analogiczny wskaźnik dla okolic Filadelfii nie potwierdził tej poprawy. Co prawda odnotowaliśmy tu wzrost z -16,6 do -12,9 pkt., konsensus zakładał jednak, iż zobaczymy wartość -7,7 pkt. Zatem na ten moment nie możemy mówić o poprawie sytuacji w USA. W ten obraz wpisały się również dane pokazujące mniejszy wolumen sprzedaży na rynku wtórnym domów. Co ciekawe, rynek nie specjalnie przejął się tymi danymi. Co prawda powstrzymały one wzrosty na Wall Street, ale mając na uwadze, iż w ciągu ostatniego tygodnia indeks S&P500 wzrósł o 5% ta reakcja jest bardzo nieśmiała.
Branża technologiczna ciągnie Wall Street w górę
Po części wytłumaczeniem optymistycznego zachowania Wall Street są wyniki spółek technologicznych, które ogólnie okazują się nieco lepsze od oczekiwań. Po korzystnych raportach ze strony Intela (który jednak obniżył prognozy na kolejne kwartały) i IBM, wczoraj lepsze od oczekiwań wyniki podały Google i Microsoft, choć w przypadku Google przychody były mniejsze niż oczekiwano, a w przypadku Microsoftu lepsze są tylko wyniki z działalności kontynuowanej, nie uwzględniającej sporych odpisów. Z drugiej strony mocno spadały notowania spółki AMD, która obniżyła prognozy sprzedaży. Tym samym, choć bieżące wyniki spółek z branży technologicznej są lepsze niż oczekiwał rynek, kolejne kwartały mogą nie być już tak dobre i wydaje się, że publikacje raportów to zbyt mało aby usprawiedliwić obserwowaną ostatnio mini-hossę.
Europa: słaba aukcja w Hiszpanii, MFW przestrzega Wielką Brytanię
Wczorajsza aukcja hiszpańskich obligacji odkurzyła zapomniany nieco przez rynki problem. Hiszpanie sprzedali 2-latki przy rentowności 5,20%, 5-latki przy 6,46% i 7-latki przy 6,70%. Mimo to stosunek popytu do podaży był niższy niż 2, podczas gdy w czerwcu wynosił około 4, przy wyraźnie niższych rentownościach. W naszych komentarzach zwracamy uwagę, iż rentowność hiszpańskich 10-latek pozostaje w okolicach 7%, co oznacza, iż problem na południu Europy nie został rozwiązany choćby wcześniej. Teraz wyraźnie rosną też rentowności na krótkim końcu krzywej. Sytuacja na rynku obligacji w Europie tłumaczy problemy z odbiciem w notowaniach EURUSD, ale już inne rynki w zasadzie całkowicie ignorują ten problem. Jak to bywało już w przeszłości – zapewne do czasu.
MFW ostrzega natomiast Wielką Brytanię. Fundusz obniżył prognozę wzrostu dla tego kraju na ten rok do zaledwie +0,2% i zaznacza, że jeśli wzrost będzie pozostawał słaby potrzebna będzie dalsza ekspansja monetarna jak i przyhamowanie konsolidacji fiskalnej. To stawia brytyjski gabinet w nieciekawym położeniu – ograniczenie deficytu jest bowiem warunkiem utrzymania najwyższych ratingów. Mimo tych ostrzeżeń funt zyskiwał wczoraj na wartości i był to kolejny dzień zwyżki na parze GBPUSD. Rynek zignorował też słabe dane o sprzedaży detalicznej. Mamy zatem podobne zachowanie inwestorów jak w przypadku USA, co może skończyć się większą wyprzedażą.
Na wykresach:
S&P500 (kontrakty), D1 – mimo ogromnej determinacji byków nie udało się wczoraj pokonać oporu 1375 pkt. na wykresie kontraktów na indeks S&P500 – maksimum z początku lipca; natomiast z technicznego punktu widzenia sytuacja pozostaje otwarta; sprzedający mogą oczywiście wypatrywać tu formacji podwójnego szczytu (z linią szyi na poziomie 1319 pkt.), ale najpierw muszą pokonać wsparcie na poziomie 1357 pkt.; do tego czasu zachowany jest kierunek wzrostowy
EURUSD, D1 – po czterech kolejnych młotach na dziennym mamy szpulkę, a to może być pierwszy krok do oddania pola przez kupujących; w takim scenariuszu to, co mogło wyglądać jak początek większego odbicia może być jedynie pauzą w przecenie, której celem byłyby minima z 2010 roku (1,1875); naturalnie kluczowym wsparciem pozostaje dołek z 13 lipca na poziomie 1,2162
USDJPY, D1 – coraz więcej zdecydowania widzimy natomiast na parze USDJPY, gdzie po korekcie prostej z czerwca i późniejszej konsolidacji przewagę zdobyli sprzedający; to zaś oznacza, iż rynek w średnim terminie może zmierzać w kierunku minimum 76 jenów za dolara, napotykając po drodze na wsparcie 77,62. Warto zwrócić również uwagę na narastający brak korelacji między rynkami – pary GBPUSD czy AUDUSD zachowują się podobnie jak Wall Street, na EURUSD mamy niezdecydowanie, natomiast USDJPY w lipcu zachowuje się już tak, jakbyśmy mieli powrót pesymizmu na rynek
USA: dane nadal słabe
Wczorajsze dane z USA miały sporą wartość informacyjną – miały bowiem zweryfikować wcześniejsze nadzieje inwestorów na poprawę sytuacji gospodarczej. Tydzień temu poznaliśmy nadzwyczajnie dobre dane o liczbie nowych zarejestrowań bezrobotnych (350 tys.) i choć od początku wiadomo było, że po części jest to efekt pracy branży samochodowej w pierwszym tygodniu lipca, inwestorzy mogli liczyć przynajmniej na częściową poprawę. Dane za kolejny tydzień tego jednak nie potwierdziły – liczba nowych wniosków o zasiłek wzrosła do 386 tys.
Podobnie było ze wskaźnikami aktywności – publikowany w poniedziałek wskaźnik dla okolic Nowego Jorku (pierwsze miesięczne dane z USA za lipiec) wzrósł bardziej niż oczekiwano. Jednak analogiczny wskaźnik dla okolic Filadelfii nie potwierdził tej poprawy. Co prawda odnotowaliśmy tu wzrost z -16,6 do -12,9 pkt., konsensus zakładał jednak, iż zobaczymy wartość -7,7 pkt. Zatem na ten moment nie możemy mówić o poprawie sytuacji w USA. W ten obraz wpisały się również dane pokazujące mniejszy wolumen sprzedaży na rynku wtórnym domów. Co ciekawe, rynek nie specjalnie przejął się tymi danymi. Co prawda powstrzymały one wzrosty na Wall Street, ale mając na uwadze, iż w ciągu ostatniego tygodnia indeks S&P500 wzrósł o 5% ta reakcja jest bardzo nieśmiała.
Branża technologiczna ciągnie Wall Street w górę
Po części wytłumaczeniem optymistycznego zachowania Wall Street są wyniki spółek technologicznych, które ogólnie okazują się nieco lepsze od oczekiwań. Po korzystnych raportach ze strony Intela (który jednak obniżył prognozy na kolejne kwartały) i IBM, wczoraj lepsze od oczekiwań wyniki podały Google i Microsoft, choć w przypadku Google przychody były mniejsze niż oczekiwano, a w przypadku Microsoftu lepsze są tylko wyniki z działalności kontynuowanej, nie uwzględniającej sporych odpisów. Z drugiej strony mocno spadały notowania spółki AMD, która obniżyła prognozy sprzedaży. Tym samym, choć bieżące wyniki spółek z branży technologicznej są lepsze niż oczekiwał rynek, kolejne kwartały mogą nie być już tak dobre i wydaje się, że publikacje raportów to zbyt mało aby usprawiedliwić obserwowaną ostatnio mini-hossę.
Europa: słaba aukcja w Hiszpanii, MFW przestrzega Wielką Brytanię
Wczorajsza aukcja hiszpańskich obligacji odkurzyła zapomniany nieco przez rynki problem. Hiszpanie sprzedali 2-latki przy rentowności 5,20%, 5-latki przy 6,46% i 7-latki przy 6,70%. Mimo to stosunek popytu do podaży był niższy niż 2, podczas gdy w czerwcu wynosił około 4, przy wyraźnie niższych rentownościach. W naszych komentarzach zwracamy uwagę, iż rentowność hiszpańskich 10-latek pozostaje w okolicach 7%, co oznacza, iż problem na południu Europy nie został rozwiązany choćby wcześniej. Teraz wyraźnie rosną też rentowności na krótkim końcu krzywej. Sytuacja na rynku obligacji w Europie tłumaczy problemy z odbiciem w notowaniach EURUSD, ale już inne rynki w zasadzie całkowicie ignorują ten problem. Jak to bywało już w przeszłości – zapewne do czasu.
MFW ostrzega natomiast Wielką Brytanię. Fundusz obniżył prognozę wzrostu dla tego kraju na ten rok do zaledwie +0,2% i zaznacza, że jeśli wzrost będzie pozostawał słaby potrzebna będzie dalsza ekspansja monetarna jak i przyhamowanie konsolidacji fiskalnej. To stawia brytyjski gabinet w nieciekawym położeniu – ograniczenie deficytu jest bowiem warunkiem utrzymania najwyższych ratingów. Mimo tych ostrzeżeń funt zyskiwał wczoraj na wartości i był to kolejny dzień zwyżki na parze GBPUSD. Rynek zignorował też słabe dane o sprzedaży detalicznej. Mamy zatem podobne zachowanie inwestorów jak w przypadku USA, co może skończyć się większą wyprzedażą.
Na wykresach:
S&P500 (kontrakty), D1 – mimo ogromnej determinacji byków nie udało się wczoraj pokonać oporu 1375 pkt. na wykresie kontraktów na indeks S&P500 – maksimum z początku lipca; natomiast z technicznego punktu widzenia sytuacja pozostaje otwarta; sprzedający mogą oczywiście wypatrywać tu formacji podwójnego szczytu (z linią szyi na poziomie 1319 pkt.), ale najpierw muszą pokonać wsparcie na poziomie 1357 pkt.; do tego czasu zachowany jest kierunek wzrostowy
EURUSD, D1 – po czterech kolejnych młotach na dziennym mamy szpulkę, a to może być pierwszy krok do oddania pola przez kupujących; w takim scenariuszu to, co mogło wyglądać jak początek większego odbicia może być jedynie pauzą w przecenie, której celem byłyby minima z 2010 roku (1,1875); naturalnie kluczowym wsparciem pozostaje dołek z 13 lipca na poziomie 1,2162
USDJPY, D1 – coraz więcej zdecydowania widzimy natomiast na parze USDJPY, gdzie po korekcie prostej z czerwca i późniejszej konsolidacji przewagę zdobyli sprzedający; to zaś oznacza, iż rynek w średnim terminie może zmierzać w kierunku minimum 76 jenów za dolara, napotykając po drodze na wsparcie 77,62. Warto zwrócić również uwagę na narastający brak korelacji między rynkami – pary GBPUSD czy AUDUSD zachowują się podobnie jak Wall Street, na EURUSD mamy niezdecydowanie, natomiast USDJPY w lipcu zachowuje się już tak, jakbyśmy mieli powrót pesymizmu na rynek
Źródło: dr Przemysław Kwiecień, X-Trade Brokers Dom Maklerski S.A.
Komentarz dostarczył:
Dom Maklerski X-Trade Brokers
Dom Maklerski X-Trade Brokers
Rynek kapitałowy - Najnowsze wiadomości i komentarze
Nowoczesne programy do fakturowania online – jak wybrać najlepsze rozwiązanie dla Twojej firmy?
2025-04-04 Materiał zewnętrznyW cyfrowej rzeczywistości biznesowej programy do fakturowania online stają się standardem wśród narzędzi do zarządzania finansami. Umożliwiają szybkie wystawianie dokumentów, automatyzują procesy i minimalizują ryzyko błędów. Niezależnie od skali działalności – od jednoosobowej firmy po duże przedsiębiorstwo – odpowiedni system fakturowania przekłada się na oszczędność czasu, większą kontrolę nad sprzedażą i profesjonalny wizerunek. W artykule podpowiadamy, jak wybrać rozwiązanie dopasowane do potrzeb Twojej firmy.
Aktywa realne mogą chronić oszczędności w okresach inflacji
2025-02-12 Poradnik konsumentaInflacja jest często opisywana jako cichy złodziej, który stale osłabia siłę nabywczą konsumentów i oszczędności. W ostatnich latach presja inflacyjna powróciła w różnych gospodarkach, co skłoniło inwestorów i oszczędzających do poszukiwania skutecznych strategii ochrony swojego majątku. Spośród licznych dostępnych opcji inwestycyjnych aktywa realne — takie jak nieruchomości, towary i infrastruktura — wyłoniły się jako realne alternatywy, które mogą stanowić zabezpieczenie przed inflacją. W tym artykule zbadano, w jaki sposób aktywa realne działają jako bastion przeciwko inflacji, ich zalety i ryzyko oraz strategie włączania ich do kompleksowego portfela inwestycyjnego.
Ewolucja Rynku Kapitałowego w XXI Wieku: Wyzwania i Perspektywy
2025-01-24 Analizy MyBank.plRynek kapitałowy odgrywa kluczową rolę w gospodarce każdego kraju, będąc miejscem, gdzie spotykają się inwestorzy poszukujący zysków oraz przedsiębiorstwa potrzebujące środków na rozwój. W XXI wieku rynek ten przeszedł znaczące transformacje, napędzane zarówno postępem technologicznym, jak i zmieniającymi się oczekiwaniami uczestników rynku. Te zmiany mają głęboki wpływ na sposób, w jaki funkcjonują rynki finansowe, a także na strategie inwestycyjne przedsiębiorstw i indywidualnych inwestorów.
Jak bogactwo wpływa na dynamikę związków finansowych
2025-01-09 Artykuł sponsorowanyBogactwo może znacząco wpływać na relacje osobiste, zmieniając sposób, w jaki partnerzy postrzegają siebie nawzajem. Niezależność finansowa często prowadzi do nowych wyzwań i możliwości, które mogą wzbogacić lub skomplikować życie uczuciowe. Zrozumienie tych dynamicznych zmian jest kluczem do budowania zdrowych związków.
Czy warto rozpocząć budowę domu w 2025?
2024-11-27 Poradnik inwestoraZastanawiasz się, czy warto zainwestować w budowę domu w 2025 roku? Analizujemy trendy, koszty oraz prognozy ekspertów, aby pomóc Ci podjąć decyzję.
Czy wirtualne biuro w Warszawie jest dla Ciebie? Sprawdź nasze wskazówki!
2024-07-29 Poradnik przedsiębiorcySposób, w jaki pracujemy nie jest dziś taki, jak kiedyś. Z biegiem lat firmy zaczęły zachęcać swoich pracowników do stawiania na wygodę i kreatywność. Czterodniowe tygodnie prace, elastyczne godziny, spotkania integracyjne – to tylko kilka z pomysłów. Jednym z chętniej wybieranych rozwiązań jest koncepcja wirtualnych biur. Czy będzie ona odpowiednia dla Twojej firmy?
InPost Pay - Twój przycisk do wygodnych zakupów online
2024-06-24 Poradnik konsumentaEra zakupów online przynosi ze sobą wiele udogodnień. Oglądasz, porównujesz i kupujesz produkty, nie ruszając się z miejsca, o dowolnej porze dnia czy nocy. Ale co gdybyśmy powiedzieli, że zakupy w sieci mogą być jeszcze bardziej przyjazne dla klienta? Witaj w świecie InPost Pay - usługi, która zmieni Twoje postrzeganie e-commerce.
Jakie są 10 najbardziej poszukiwanych zawodów w 2024 roku?
2024-06-06 Poradnik pracownikaNadszedł czas, aby po latach nauki wybrać odpowiedni dla siebie zawód. Jak jednak zrozumieć, która droga jest właściwa? Istnieje wiele ścieżek kariery, które możesz podążać, opierając swój wybór na wynagrodzeniu i zapotrzebowaniu na daną pozycję w firmach. W tym artykule dowiesz się, jakie są 10 najbardziej poszukiwanych zawodów w bieżącym roku, i zobaczysz, że wiele trendów przesunęło się w kierunku sektora medycznego i inżynieryjnego.
EBITDA - kluczowy wskaźnik analizy finansowej firm
2024-05-22 Poradnik inwestoraEBITDA (ang. Earnings Before Interest, Taxes, Depreciation and Amortization) to kluczowy wskaźnik finansowy używany w analizie wyników firm. Reprezentuje zysk operacyjny przedsiębiorstwa przed odliczeniem odsetek, podatków, amortyzacji i deprecjacji. Wskaźnik ten dostarcza informacji na temat zdolności firmy do generowania zysków z podstawowej działalności operacyjnej.
Praca za granicą - korzyści i wyzwania
2024-05-06 Poradnik pracownikaDlaczego coraz więcej Polaków szuka pracy za granicą? W ostatnich latach coraz więcej Polaków decyduje się na poszukiwanie lepszych możliwości zawodowych poza granicami kraju, zwłaszcza w krajach sąsiednich Unii Europejskiej, takich jak Niemcy. Ta tendencja nie jest przypadkowa – wynika zarówno z różnic ekonomicznych, jak i z szerszych perspektyw, które otwierają się dzięki pracy za granicą. W niniejszym artykule przyjrzymy się głównym przyczynom tej migracji zarobkowej oraz korzyściom, jakie płyną z pracy w innym kraju UE, zarówno pod względem finansowym, jak i osobistym.