Data dodania: 2018-07-31 (10:03)
Agresywna polityka luzowania od lat prowadzona przez Bank Japonii nie daje zadowalających rezultatów pod postacią powrotu inflacji na wyższe pułapy i trwałego ożywienia koniunktury. Generuje ona jednocześnie coraz większe koszty i wypaczenia w funkcjonowaniu systemu finansowego. Dlatego też BoJ zdecydował się nieco uelastycznić zasady prowadzenia polityki.
Zrobił to jednak przy bardzo gołębim nastawieniu, co rozmyło wydźwięk zmian w modus operandi, które zostały przedstawione w dość mglisty, mało konkretny sposób.
Dla rynku najważniejsze będzie jak Bank Japonii będzie interweniował na rynku obligacji w przypadku silniejszych od pożądanych odchyleń od celu dla rentowności dziesięciolatki (na poziomie 0 proc.). Odpowiedzi na to pytanie nie poznaliśmy dziś, ponieważ obniżenie projekcji inflacji i nowe forward guidance w zakresie utrzymywania poziomu stóp nie pozwoliły na większy ruch obligacji skarbowych. Uelastycznienie polityki to nie tylko większa pobłażliwość dla odchylania się rentowności długu od celu, ale też modyfikacja skupu ETF (w kierunku szerszego rynku) oraz wyłączenia z zastosowania ujemnych stóp korzystne dla największych megabanków.
Można zatem powiedzieć, że ogólny wydźwięk posiedzenia jest bardziej gołębi niż zakładał to rynek, ograniczając ostatnio krótką pozycję na jenie. Ryzyko umocnienia japońskiej waluty przez politykę monetarną wyparowało. Perspektywy kursu USD/JPY pozostają wzrostowe tak długo jak kurs jest ponad 110,60. Nie oznacza to jednak, że istnieje pole do natychmiastowego marszu kursu na nowe maksima. Przede wszystkim dolar wszedł w fazę letniego marazmu i konsolidacyjnego charakteru notowań. Niebagatelnym zagrożeniem stają się również załamujące się kursy technologicznych gigantów w USA, czyli spółek, które stanowiły fundament siły amerykańskiego rynku akcji. NASDAQ spadł w trzy sesje prawie 4 proc. Choć oczywiście nie jest to paniczna wyprzedaż, ale zaledwie najsilniejszy spadek od marca, to czar sektora technologicznego wyraźnie prysł. Nowych liderów hossy nie widać na horyzoncie – ostatnie zwyżki były zasługą wąskiego grona spółek. Może to generować trwalsze schłodzenie nastrojów (zgodne z szablonem sezonowym, w którym sierpień to jeden z najgorszych miesięcy dla amerykańskich indeksów), które byłoby niekorzystne dla bardziej ryzykownych walut, w tym świata EM. W tym świetle nie widzimy przestrzeni by w sierpniu złoty mógł kontynuować lipcowe umocnienie. Spodziewamy się utrzymywania kursu EUR/PLN wokół 4,30. EUR/USD utrzymuje konsolidacyjny charakter handlu, na podejście do 1,1850 mogłoby pozwolić wyjście ponad strefę 1,1740-60. Obecnie jawi się nam ono jako mało prawdopodobne. Podwyższonej zmienności można oczekiwać w tym tygodniu w notowaniach funta. Po czwartkowym posiedzeniu Banku Anglii większość rynku oczekuje podwyżki, ale seria rozczarowujących danych makro w ostatnich tygodniach przemawia za tym, że będzie to „gołębia podwyżka”, tj. bez sygnałów, że kolejna nastąpi prędko.
Dla rynku najważniejsze będzie jak Bank Japonii będzie interweniował na rynku obligacji w przypadku silniejszych od pożądanych odchyleń od celu dla rentowności dziesięciolatki (na poziomie 0 proc.). Odpowiedzi na to pytanie nie poznaliśmy dziś, ponieważ obniżenie projekcji inflacji i nowe forward guidance w zakresie utrzymywania poziomu stóp nie pozwoliły na większy ruch obligacji skarbowych. Uelastycznienie polityki to nie tylko większa pobłażliwość dla odchylania się rentowności długu od celu, ale też modyfikacja skupu ETF (w kierunku szerszego rynku) oraz wyłączenia z zastosowania ujemnych stóp korzystne dla największych megabanków.
Można zatem powiedzieć, że ogólny wydźwięk posiedzenia jest bardziej gołębi niż zakładał to rynek, ograniczając ostatnio krótką pozycję na jenie. Ryzyko umocnienia japońskiej waluty przez politykę monetarną wyparowało. Perspektywy kursu USD/JPY pozostają wzrostowe tak długo jak kurs jest ponad 110,60. Nie oznacza to jednak, że istnieje pole do natychmiastowego marszu kursu na nowe maksima. Przede wszystkim dolar wszedł w fazę letniego marazmu i konsolidacyjnego charakteru notowań. Niebagatelnym zagrożeniem stają się również załamujące się kursy technologicznych gigantów w USA, czyli spółek, które stanowiły fundament siły amerykańskiego rynku akcji. NASDAQ spadł w trzy sesje prawie 4 proc. Choć oczywiście nie jest to paniczna wyprzedaż, ale zaledwie najsilniejszy spadek od marca, to czar sektora technologicznego wyraźnie prysł. Nowych liderów hossy nie widać na horyzoncie – ostatnie zwyżki były zasługą wąskiego grona spółek. Może to generować trwalsze schłodzenie nastrojów (zgodne z szablonem sezonowym, w którym sierpień to jeden z najgorszych miesięcy dla amerykańskich indeksów), które byłoby niekorzystne dla bardziej ryzykownych walut, w tym świata EM. W tym świetle nie widzimy przestrzeni by w sierpniu złoty mógł kontynuować lipcowe umocnienie. Spodziewamy się utrzymywania kursu EUR/PLN wokół 4,30. EUR/USD utrzymuje konsolidacyjny charakter handlu, na podejście do 1,1850 mogłoby pozwolić wyjście ponad strefę 1,1740-60. Obecnie jawi się nam ono jako mało prawdopodobne. Podwyższonej zmienności można oczekiwać w tym tygodniu w notowaniach funta. Po czwartkowym posiedzeniu Banku Anglii większość rynku oczekuje podwyżki, ale seria rozczarowujących danych makro w ostatnich tygodniach przemawia za tym, że będzie to „gołębia podwyżka”, tj. bez sygnałów, że kolejna nastąpi prędko.
Waluty - Najnowsze wiadomości i komentarze
nerwowy poranek, ale nic poza tym
14:55 Raport DM BOŚ z rynku walutInformacje o poranku o tym, że Izrael zaatakował cele w Iranie zmroziły rynki - reakcją była ponownie ucieczka od ryzyka, ale finalnie napięcie szybko ustąpiło. Kolejne doniesienia wskazały na wybuchy w pobliżu kluczowej bazy wojskowej w Isfahan, a operacja miałaby zostać przeprowadzona z użyciem dronów. Niemniej sam Iran szybko zdementował doniesienia, jakoby miała to być operacja izraelska, dając do zrozumienia, że nie było żadnych poważnych zniszczeń.
Dolar zaczął słabnąć
2024-04-18 Raport DM BOŚ z rynku walutCzwartkowy ranek przynosi kontynuację widocznej w środę korekty wcześniejszych zwyżek dolara. Gorzej wypadają jeszcze niektóre waluty rynków wschodzących, które kosmetycznie tracą, ale na głównych majors widać odreagowanie. Podobnie jak wczoraj na uwagę zasługuje siła walut Antypodów, korony szwedzkiej, czy też funta - a więc tych walut, które zwyczajowo są wrażliwe na wahania globalnego ryzyka.
Czy EURUSD spadnie do 1,0450?
2024-04-18 Komentarz walutowy Oanda TMS BrokersWczoraj inwestorzy ponownie redukowali ryzyko. Amerykańskie akcje kontynuowały spadki. Ponownie słabo radziły sobie spółki technologiczne. To wszystko pokłosie niepewności co do obniżek stóp procentowych przez Fed w tym roku, słabych raportów poszczególnych spółek i utrzymujących się napięć na Bliskim Wschodzie. Indeks Sp500 tracił czwartą sesję z rzędu. Rentowności amerykańskich obligacji spadły wczoraj po wtorkowym wzroście wywołanym „jastrzębim” tonem przewodniczącego Fed Jerome Powella. Dolar lekko stracił. Wczoraj opublikowano Beżową Księgę.
Powell przyznał, że z inflacją jest problem
2024-04-17 Raport DM BOŚ z rynku walutWczoraj po południu agencje zacytowały słowa szefa FED, który dał do zrozumienia, że myślenie o obniżkach stóp procentowych może nie być wskazane w sytuacji, kiedy ostatnie dane pokazały brak postępów na drodze spadku inflacji w stronę celu. Powell tak naprawdę potwierdził to czego rynek spodziewał się już od pewnego czasu - scenariusz "higher for longer" dla stóp procentowych w USA jest jak najbardziej prawdopodobny.
Fed pozostaje na restrykcyjnym kursie
2024-04-17 Komentarz walutowy Oanda TMS BrokersMożna wyciągnąć wnioski, że Fed wykorzystuje każdą nadarzającą się okazję do tego, żeby komunikować rynkowi swoje mocno restrykcyjne nastawienie. Wczoraj taki sygnał wysłał Jerome Powell podczas The Washington Forum. W podobnym tonie wypowiadali się również inni przedstawiciele Rezerwy Federalnej. Wyniki indeksów z Wall Street były mieszane. Zmienność była umiarkowana.
Co stoi za spadkami polskiego złotego?
2024-04-17 Poranny komentarz walutowy XTBPolski złoty nie ma lekko. Na przestrzeni ostatniego tygodnia nasza rodzima waluta osłabiła się względem franka o 3,5%, dolara o 3,3%, funta o 2,9%, a w przypadku euro o 2,2%. Tylko wczoraj para EURPLN odnotowała największy wzrost intraday od czasów nieoczekiwanej obniżki stóp procentowych w Polsce we wrześniu 2023 roku. Za wyprzedażami stoi kilka czynników, ale najważniejszym z nich wydaje się zmiana tła gospodarczo-geopolitycznego.
Festiwal pretekstów...
2024-04-16 Raport DM BOŚ z rynku walutDoniesienia z Izraela, jakie zaczęły spływać wczoraj po południu zaprzeczyły rynkowej narracji o deeskalacji napięcia na Bliskim Wschodzie po ataku Iranu na Izrael, jaki miał miejsce w weekend. Izraelskie władze wbrew intencjom USA i krajów zachodnich nie zeszły z agresywnego tonu związanego z możliwą odpowiedzią na ruch Iranu.
Jak głęboka będzie korekta na giełdach?
2024-04-16 Komentarz walutowy Oanda TMS BrokersPoniedziałkowa sesja przyniosła kontynuację wyprzedaży na amerykańskim rynku akcji. Rentowności obligacji skarbowych USA wzrosły po lepszych niż oczekiwano danych o sprzedaży detalicznej, które potwierdzają pogląd, że Fed nie będzie spieszyć się z obniżkami stóp procentowych. Utrzymujące się napięcia geopolityczne spowodowały, że „indeks strachu” VIX ponownie wzrósł powyżej 19 pkt. Dolar zyskał a kurs EUR/USD dziś rano jest blisko poziomu 1,06. Złoto po początkowym spadku odzyskało wigor. Ropa zakończyła dzień na minusie.
Geopolityka wysuwa się na pierwszy plan
2024-04-15 Komentarz walutowy Oanda TMS BrokersW piątek obserwowaliśmy odwrót inwestorów od ryzyka. To w głównej mierze pokłosie napięć geopolitycznych. Zmienność na rynku wzrosła. Indeksy z Wall Street zdecydowanie obrały kierunek południowy. SP500 stracił 1,5 proc. a Nasdaq Composite 1,6 proc., Dow Jones znalazł się pod kreską 1,2 proc. Indeks „strachu” VIX wzrósł na moment do poziomu powyżej 19 pkt. i obecnie utrzymuje się powyżej 17 pkt. Złoto po wyznaczeniu nowego rekordu na poziomie 2430 USD spadło gwałtownie o 100 USD.
Eskalacja, czy deeskalacja?
2024-04-15 Raport DM BOŚ z rynku walutPrzeprowadzony podczas weekendu odwet Iranu na Izraelu był jednak bezprecedensowy - mamy złamanie kolejnego "tabu" na Bliskim Wschodzie, kiedy to blisko dwa tygodnie temu izraelskie rakiety uderzyły w ambasadę Iranu na terenie Syrii. Zmasowana operacja z użyciem dronów była jednak bardziej pokazem siły militarnej Iranu, co druga strona potraktowała podobnie (chociaż konieczne było wsparcie ze strony USA). W przeciwieństwie do ataku Hamasu w październiku, tym razem operacja była spodziewana przez służby.