Data dodania: 2018-07-10 (13:08)
Funt ponownie znalazł się w wirze niestabilności politycznej po tym, jak w ślad za rezygnacją sekretarza ds. Brexitu Davida Daivisa tą samą droga poszedł szef MSZ Boris Johnson. Uruchomiło to lawinę spekulacji poddających w wątpliwość możliwości premier May dalszego przewodzenia Torysom. Twardzi Brexitowcy mają jednak ograniczone pole działania, a jeśli Bruksela jest gotowa na kompromisy z Londynem, miękki Brexit staje się coraz bardziej realny.
Wczoraj funt znalazł się w spirali wyprzedaży, kiedy rezygnacja Borisa Johnsona obudziła spekulacje, że frakcja zwolenników twardego Brexitu rozpocznie teraz procedurę odwołania premier May. Do wieczora otrzymaliśmy potwierdzenie, że „pucz” na razie nie jest planowany. Z resztą, pole działa eurosceptyków jest ograniczone. By odwołać premiera, Torysi musieliby zakwestionować jej przywództwo w całej partii. Jakkolwiek potrzeba tylko 48 głosów do uruchomienia procesu, cała procedura głosowania i wyboru nowego lidera może zająć trzy miesiące. W tym czasie negocjacje Brexitu stanęłyby w miejscu, nic nie udałoby się ustalić przed październikowym szczytem UE, a według nowych poprawek do ustawy ws. wyjścia z UE, brak porozumienia do końca października powoduje, że prawo do dalszego prowadzenia negocjacji przejmuje parlament, w którym dominują zwolennicy miękkiego Brexitu i utrzymania Wielkiej Brytanii w unii celnej z UE. Kwestionowanie stabilności rządu także będzie bezowocne, gdyż przyspieszone wybory prawdopodobnie oddadzą władze Partii Pracy (tak wynika z sondaży). Stąd premier May powinna przetrwać powstałą burzę, w miejsce dezerterów już powołała swoich popleczników i teraz kluczowe jest, jaką strategię przyjmie Bruksela. Opór do propozycji przyjętej przez rząd brytyjski w ostatni piątek jest niemal pewny, gdyż May liczy na korzystny dla siebie porozumienia handlowe, ale bez włączania w to swobody przepływu ludzi, podległości pod ETS i wpłat do unijnego budżetu. Mimo to ze wszystkich potencjalnych scenariuszy coraz bliżej jesteśmy miękkiego Brexitu, co w dłuższym horyzoncie jest pozytywne dla funta. Ale wcześniej trzeba poradzić sobie z politycznym sztormem, co gwarantuje podwyższoną zmienność, a dla sporej części rynku ponownie odstrasza do angażowania się w handel GBP.
Reszta rynku FX także nie jest jakoś bardziej pociągająca. Co jeszcze wczoraj rano wyglądało na podsycane trybem risk-on wyprzedawanie USD względem innych walut, dziś straciło swój zapał. Tylko USD/JPY ponad 111 próbuje wyciągnąć dla siebie więcej z rosnącego rynku akcji, ale EUR/USD powrócił pod 1,1750 i zahamowały wzrosty m.in. AUD/USD i NZD/USD. Nadzieje, że obawy o wojny handlowe były tylko złym snem, gdzieś tam są, ale wydaje się zbyt słabe, by przekonać inwestorów do bardziej stanowczego kupowania walut ryzykownych. To w pewnym sensie potwierdza moje przekonanie, że ostatnie odreagowanie strachów o wojny handlowe jest oparte na słabych filarach i bardzo łatwo może zostać zburzone, np. jednym krótkim tweetem.
W zeszłym tygodniu pisałem, że złoty będzie jak Belgia w meczu z Japonia i z fatalnego stanu 0:2 (EUR/PLN 4,41) zdołała odwrócić wynik. Dziś rano byliśmy 10 groszy niżej, choć szczerze muszę przyznać, że sądziłem, że druga połowa meczu potrwa dłużej. Mimo wszystko wahania złotego potwierdzają nieuzasadniony charakter wcześniejszej wyprzedaży, która mogła być podsycana transakcjami zabezpieczającymi inwestorów niechcących uciekać z polskich aktywów (obligacji). Uspokojenie sentymentu zewnętrznego czyni zabezpieczenia niepotrzebnymi i ruch na walucie jest odwrotny. Możliwe też, że wczorajsze umocnienie dodatkowo było napędzane przesiadką inwestorów w regionie z TRY na PLN w obliczu bezprecedensowych zmian dziejących się w Turcji. Zmianie uległo prawo dot. wyboru władz banku centralnego, m.in. skrócenie kadencji obecnego prezesa, zablokowanie jego ponownej kandydatury i zabranie mu prawa rekomendacji wiceprezesów. Od teraz prezydent Erdogan może mianować kogo chce, nie zważając na kompetencje kandydatów. Co więcej ze stanowiska ministra finansów odwołany został dobrze odbierany przez rynek Mehmet Simsek, a jego miejsce zajął zięć Erdogana. W rezultacie lira zanurkowała, a dziś pozostaje na dużej huśtawce. Dalsza wyprzedaż TRY może być czynnikiem wspierającym złotego, choć baczną uwagę trzeba cały czas przywiązywać do sentymentu globalnego. Powrót obaw o wojny handlowe z pewnością nie pozostawi złotego obojętnego.
Reszta rynku FX także nie jest jakoś bardziej pociągająca. Co jeszcze wczoraj rano wyglądało na podsycane trybem risk-on wyprzedawanie USD względem innych walut, dziś straciło swój zapał. Tylko USD/JPY ponad 111 próbuje wyciągnąć dla siebie więcej z rosnącego rynku akcji, ale EUR/USD powrócił pod 1,1750 i zahamowały wzrosty m.in. AUD/USD i NZD/USD. Nadzieje, że obawy o wojny handlowe były tylko złym snem, gdzieś tam są, ale wydaje się zbyt słabe, by przekonać inwestorów do bardziej stanowczego kupowania walut ryzykownych. To w pewnym sensie potwierdza moje przekonanie, że ostatnie odreagowanie strachów o wojny handlowe jest oparte na słabych filarach i bardzo łatwo może zostać zburzone, np. jednym krótkim tweetem.
W zeszłym tygodniu pisałem, że złoty będzie jak Belgia w meczu z Japonia i z fatalnego stanu 0:2 (EUR/PLN 4,41) zdołała odwrócić wynik. Dziś rano byliśmy 10 groszy niżej, choć szczerze muszę przyznać, że sądziłem, że druga połowa meczu potrwa dłużej. Mimo wszystko wahania złotego potwierdzają nieuzasadniony charakter wcześniejszej wyprzedaży, która mogła być podsycana transakcjami zabezpieczającymi inwestorów niechcących uciekać z polskich aktywów (obligacji). Uspokojenie sentymentu zewnętrznego czyni zabezpieczenia niepotrzebnymi i ruch na walucie jest odwrotny. Możliwe też, że wczorajsze umocnienie dodatkowo było napędzane przesiadką inwestorów w regionie z TRY na PLN w obliczu bezprecedensowych zmian dziejących się w Turcji. Zmianie uległo prawo dot. wyboru władz banku centralnego, m.in. skrócenie kadencji obecnego prezesa, zablokowanie jego ponownej kandydatury i zabranie mu prawa rekomendacji wiceprezesów. Od teraz prezydent Erdogan może mianować kogo chce, nie zważając na kompetencje kandydatów. Co więcej ze stanowiska ministra finansów odwołany został dobrze odbierany przez rynek Mehmet Simsek, a jego miejsce zajął zięć Erdogana. W rezultacie lira zanurkowała, a dziś pozostaje na dużej huśtawce. Dalsza wyprzedaż TRY może być czynnikiem wspierającym złotego, choć baczną uwagę trzeba cały czas przywiązywać do sentymentu globalnego. Powrót obaw o wojny handlowe z pewnością nie pozostawi złotego obojętnego.
Źródło: Konrad Białas, Dom Maklerski TMS Brokers S.A.
Komentarz dostarczył:
Dom Maklerski TMS Brokers
Dom Maklerski TMS Brokers
Waluty - Najnowsze wiadomości i komentarze
nerwowy poranek, ale nic poza tym
2024-04-19 Raport DM BOŚ z rynku walutInformacje o poranku o tym, że Izrael zaatakował cele w Iranie zmroziły rynki - reakcją była ponownie ucieczka od ryzyka, ale finalnie napięcie szybko ustąpiło. Kolejne doniesienia wskazały na wybuchy w pobliżu kluczowej bazy wojskowej w Isfahan, a operacja miałaby zostać przeprowadzona z użyciem dronów. Niemniej sam Iran szybko zdementował doniesienia, jakoby miała to być operacja izraelska, dając do zrozumienia, że nie było żadnych poważnych zniszczeń.
Dolar zaczął słabnąć
2024-04-18 Raport DM BOŚ z rynku walutCzwartkowy ranek przynosi kontynuację widocznej w środę korekty wcześniejszych zwyżek dolara. Gorzej wypadają jeszcze niektóre waluty rynków wschodzących, które kosmetycznie tracą, ale na głównych majors widać odreagowanie. Podobnie jak wczoraj na uwagę zasługuje siła walut Antypodów, korony szwedzkiej, czy też funta - a więc tych walut, które zwyczajowo są wrażliwe na wahania globalnego ryzyka.
Czy EURUSD spadnie do 1,0450?
2024-04-18 Komentarz walutowy Oanda TMS BrokersWczoraj inwestorzy ponownie redukowali ryzyko. Amerykańskie akcje kontynuowały spadki. Ponownie słabo radziły sobie spółki technologiczne. To wszystko pokłosie niepewności co do obniżek stóp procentowych przez Fed w tym roku, słabych raportów poszczególnych spółek i utrzymujących się napięć na Bliskim Wschodzie. Indeks Sp500 tracił czwartą sesję z rzędu. Rentowności amerykańskich obligacji spadły wczoraj po wtorkowym wzroście wywołanym „jastrzębim” tonem przewodniczącego Fed Jerome Powella. Dolar lekko stracił. Wczoraj opublikowano Beżową Księgę.
Powell przyznał, że z inflacją jest problem
2024-04-17 Raport DM BOŚ z rynku walutWczoraj po południu agencje zacytowały słowa szefa FED, który dał do zrozumienia, że myślenie o obniżkach stóp procentowych może nie być wskazane w sytuacji, kiedy ostatnie dane pokazały brak postępów na drodze spadku inflacji w stronę celu. Powell tak naprawdę potwierdził to czego rynek spodziewał się już od pewnego czasu - scenariusz "higher for longer" dla stóp procentowych w USA jest jak najbardziej prawdopodobny.
Fed pozostaje na restrykcyjnym kursie
2024-04-17 Komentarz walutowy Oanda TMS BrokersMożna wyciągnąć wnioski, że Fed wykorzystuje każdą nadarzającą się okazję do tego, żeby komunikować rynkowi swoje mocno restrykcyjne nastawienie. Wczoraj taki sygnał wysłał Jerome Powell podczas The Washington Forum. W podobnym tonie wypowiadali się również inni przedstawiciele Rezerwy Federalnej. Wyniki indeksów z Wall Street były mieszane. Zmienność była umiarkowana.
Co stoi za spadkami polskiego złotego?
2024-04-17 Poranny komentarz walutowy XTBPolski złoty nie ma lekko. Na przestrzeni ostatniego tygodnia nasza rodzima waluta osłabiła się względem franka o 3,5%, dolara o 3,3%, funta o 2,9%, a w przypadku euro o 2,2%. Tylko wczoraj para EURPLN odnotowała największy wzrost intraday od czasów nieoczekiwanej obniżki stóp procentowych w Polsce we wrześniu 2023 roku. Za wyprzedażami stoi kilka czynników, ale najważniejszym z nich wydaje się zmiana tła gospodarczo-geopolitycznego.
Festiwal pretekstów...
2024-04-16 Raport DM BOŚ z rynku walutDoniesienia z Izraela, jakie zaczęły spływać wczoraj po południu zaprzeczyły rynkowej narracji o deeskalacji napięcia na Bliskim Wschodzie po ataku Iranu na Izrael, jaki miał miejsce w weekend. Izraelskie władze wbrew intencjom USA i krajów zachodnich nie zeszły z agresywnego tonu związanego z możliwą odpowiedzią na ruch Iranu.
Jak głęboka będzie korekta na giełdach?
2024-04-16 Komentarz walutowy Oanda TMS BrokersPoniedziałkowa sesja przyniosła kontynuację wyprzedaży na amerykańskim rynku akcji. Rentowności obligacji skarbowych USA wzrosły po lepszych niż oczekiwano danych o sprzedaży detalicznej, które potwierdzają pogląd, że Fed nie będzie spieszyć się z obniżkami stóp procentowych. Utrzymujące się napięcia geopolityczne spowodowały, że „indeks strachu” VIX ponownie wzrósł powyżej 19 pkt. Dolar zyskał a kurs EUR/USD dziś rano jest blisko poziomu 1,06. Złoto po początkowym spadku odzyskało wigor. Ropa zakończyła dzień na minusie.
Geopolityka wysuwa się na pierwszy plan
2024-04-15 Komentarz walutowy Oanda TMS BrokersW piątek obserwowaliśmy odwrót inwestorów od ryzyka. To w głównej mierze pokłosie napięć geopolitycznych. Zmienność na rynku wzrosła. Indeksy z Wall Street zdecydowanie obrały kierunek południowy. SP500 stracił 1,5 proc. a Nasdaq Composite 1,6 proc., Dow Jones znalazł się pod kreską 1,2 proc. Indeks „strachu” VIX wzrósł na moment do poziomu powyżej 19 pkt. i obecnie utrzymuje się powyżej 17 pkt. Złoto po wyznaczeniu nowego rekordu na poziomie 2430 USD spadło gwałtownie o 100 USD.
Eskalacja, czy deeskalacja?
2024-04-15 Raport DM BOŚ z rynku walutPrzeprowadzony podczas weekendu odwet Iranu na Izraelu był jednak bezprecedensowy - mamy złamanie kolejnego "tabu" na Bliskim Wschodzie, kiedy to blisko dwa tygodnie temu izraelskie rakiety uderzyły w ambasadę Iranu na terenie Syrii. Zmasowana operacja z użyciem dronów była jednak bardziej pokazem siły militarnej Iranu, co druga strona potraktowała podobnie (chociaż konieczne było wsparcie ze strony USA). W przeciwieństwie do ataku Hamasu w październiku, tym razem operacja była spodziewana przez służby.