Amerykańskie dane sfinalizowały tydzień

Amerykańskie dane sfinalizowały tydzień
Raport tygodniowy FMCM
Data dodania: 2016-12-02 (16:52)

Payrollsy już za nami: Podsumujmy wpierw rzeczywistość eurodolara w dłuższym (i zarazem wstecznym) horyzoncie czasowym. Od blisko dwóch lat, mniej więc od stycznia czy też lutego 2015, można mówić o szerokiej konsolidacji na wykresie – obejmującej w przybliżeniu zakres 1,15 – 1,17.

Od początku maja 2016 mamy parcie na południe, ku dolnemu ograniczeniu tej konsolidacji (3 maja testowano poziom 1,16 – tymczasem od kilkunastu dni jesteśmy przy 1,06).

Proces umacniania dolara na pozór został przyhamowany pod koniec października 2016 i na początku listopada. Ba, w nocy z 8 na 9 listopada, gdy ważyły się losy wyborów w USA, spekulanci podbijali parę nawet do 1,13, wykorzystując nastrój paniki, czyli lęk przed Trumpem. Ale Trump rzeczywiście zwyciężył – i trzeba było zacząć z tym jakoś żyć, szczególnie że nie taki diabeł straszny (nawet dla bankierów i finansistów). Ci, którzy wcześnie kupowali i wcześnie sprzedawali mogli się cieszyć, gorzej jeśli ktoś nie połapał się, w którym kierunku to zmierza – oto bowiem jeszcze tego samego 9 listopada były notowane poziomy niewiele wyższe niż 1,09. A później ruszyła lawina – 24 listopada notowano nawet 1,0520.

Następne dni można interpretować jako konsolidację 1,05 – 1,07 (w zaokrągleniu), albo też jako początek nowego trendu, wzrostowego – ew. jako początek korekty. Oto bowiem dolar nie zyskuje już tak elegancko jak wcześniej. Nic dziwnego – przede wszystkim silnie wyceniony jest temat podwyżki stóp w grudniu. Co więcej, po tym jak ona faktycznie nadejdzie, może się pojawić impuls sprzedaży dolara (niekoniecznie od razu, ale może po paru godzinach czy dniach). Potem rynek będzie rozważać rok 2017, ale nawet przy dwóch podwyżkach na ów rok będzie trzeba poczekać trochę do pierwszej z nich.

Kto wie – być może więc ten dołek z 24 listopada był przybliżonym zwieńczeniem rajdu w dół dwuletniej konsolidacji? I teraz mamy odbicie?

Co do danych makro to warto zauważyć, że wczorajsze indeksy PMI i ISM dla przemysłu przebiły prognozy – a mimo tego dolar nie zarobił jakoś potężnie. A jak było dziś? Z jednej strony bezrobocie spadło z 4,9 proc. do 4,6 proc. Profit, jasne. Ale płaca godzinowa miast wzrosnąć o 0,2 proc. m/m, spadła o 0,1 proc. Przyrost miejsc pracy za listopad miał wynieść 175 tys. Było 178 tys., ale obniżono wynik październikowy (o 19 tys. miejsc pracy). Czyli suma za listopad i październik jest mniejsza niż miks pierwotnych wyników z prognozami. W efekcie dolar jest relatywnie słaby – nie jest poniżej 1,06 tylko w pobliżu 1,0650.

Wydarzeniem tygodnia było porozumienie OPEC dotyczące ograniczenia wydobycia ropy – w tym np. przez Arabię Saudyjską. Porozumienie wisiało na włosku, ale go dopięto. W wojnie cenowej każdy liczy, że się mu uda, ale koniec końców jest ona wyczerpująca. Teraz i tak ropa jest po ponad 50 dolarów za baryłkę (ropa WTI), w lutym schodziła w pobliże 26 dolarów.

Co w Polsce?

EUR/PLN przebił w tym tygodniu wyraźny opór, tj. zakres 4,45 – 4,4590 (mniej więcej). Wczorajsza świeca była wysoka, biała, wzrostowa. Dzisiejsza teoretycznie jest czarna, ale korekta wygląda nader skromnie. W istocie krążymy przy 4,48 – 4,49. Niektórzy wierzą, że 'okrągły' poziom 4,50 może być jakąś psychologiczną blokadą przed dalszą deprecjacją złotego. Ale niestety, wiele rzeczy nam nie sprzyja. Rosną rentowności obligacji różnych krajów, w tym i Polski. Agencja S&P ma dziś ocenić nasz rating – nawet jeśli go nie obniży, to może się okazać krytyczna. Niedawne dane o PKB, produkcji przemysłowej, produkcji budowlano-montażowej i sprzedaży detalicznej – były w Polsce słabe.

Oczywiście możliwe jest, że u progu przyszłego tygodnia złoty korekcyjnie odzyska 3 – 4 grosze, a niedawny opór okaże się nowym wsparciem. Prawdopodobnie jednak większe wzmocnienie ujrzymy, gdy podwyżka stóp w Stanach stanie się faktem. Ona złotemu nie służy, ale to 'nie-służenie' zapewne już wyceniono.

Na USD/PLN widzimy 4,2130. Silnie testowany jest opór i wygląda na to, że – podobnie jak na euro-złotym – traci on na sile. Wsparcie można rozpoznać w okolicy 4,1350 – 4,15. Para ta jest mocno uzależniona od wahań eurodolara i często je odbija odwrotnie.

Na CHF/PLN widzimy 4,1715, zaś kurs pary GBP/PLN, czyli funtowej, to 5,3240. Trwa walka o zachowanie linii szczytu z 14 lipca. Jeśli pęknie, to wykres spokojnie będzie mógł ruszyć w okolice 5,50.

Źródło: Tomasz Witczak, FMC Management
Financial Markets Center Management
Komentarz walutowy dostarczyła firma:
Financial Markets Center Management
Publikuj: Facebook Wykop Twitter
RSS - Wiadomości MyBank.pl Nasze kanały RSS

Waluty - Najnowsze wiadomości i komentarze

Dolar odbija po wtorkowej wyprzedaży

Dolar odbija po wtorkowej wyprzedaży

2024-04-24 Raport DM BOŚ z rynku walut
Słabsze szacunki indeksów PMI w USA za kwiecień dały wczoraj impuls rynkom - inwestorzy potraktowali dane, jako "gołębie" licząc na to, że FED jednak zdecyduje się obniżyć stopy procentowe na jesieni - chociaż prawdopodobieństwo takiego scenariusza we wrześniu nadal nie przekracza 70 proc. Dodatkowego wsparcia dostały indeksy na Wall Street, które dobrze zachowywały się jeszcze w poniedziałek. Dolar we wtorek stracił na szerokim rynku, potwierdzając tym samym tygodniowe wskazania z indeksu dolara po ostatnim piątku.
Kim jest twórca Bitcoina?

Kim jest twórca Bitcoina?

2024-04-24 Ciekawostki walutowe
Pomimo tego, że Bitcoin od wielu lat funkcjonuje w przestrzeni finansowej, kryptowaluta wciąż owiana jest pewną dozą niepewności i tajemniczości. Co więcej, ta aura dotyczy również samego twórcy wirtualnego środka płatniczego. Co tak naprawdę wiemy o postaci, kryjącej się pod pseudonimem Satoshi Nakamoto? Zapraszamy do dzisiejszej publikacji!
Czy wzrosty na EURUSD to jedynie korekta?

Czy wzrosty na EURUSD to jedynie korekta?

2024-04-24 Komentarz walutowy Oanda TMS Brokers
Usługi w Europie radzą sobie dobrze. Gorzej jest z przemysłem. Tak przynajmniej wynika z opublikowanych wczoraj wstępnych wskaźników PMI. Te same dane dotyczące amerykańskiej gospodarki pokazały spadek w obydwu tych obszarach, co jest kolejnym dowodem na to, że amerykańska gospodarka spowalnia, mimo, że do tej pory była zadziwiająco odporna na podwyżki stóp procentowych. Kurs EURUSD urósł do poziomu 1,07, gdzie przebiega istotny opór techniczny.
Odbicie na indeksach

Odbicie na indeksach

2024-04-23 Komentarz walutowy Oanda TMS Brokers
Jesteśmy w okresie blackout-u, co oznacza, że na rynek nie „wypłyną” żadne komentarze ze strony przedstawicieli Fed-u. To również informacja, że na przyszły tydzień zaplanowane jest kolejne posiedzenie FOMC. Dziś w centrum uwagi znajdą się odczyty PMI dla Europy. Wskaźnik dla usług dla strefy euro zaskoczył wynikami za luty i marzec opuszczając obszar recesji (powyżej 50 pkt.). Oczekiwana jest dalsza poprawa sytuacji. Wczoraj indeksy giełdowe w USA oraz te na Starym Kontynencie odnotowały pozytywną sesję.
Japoński jen na 34-letnich minimach

Japoński jen na 34-letnich minimach

2024-04-23 Poranny komentarz walutowy XTB
Początek tygodnia nie był specjalnie udany dla japońskiej waluty. Jen w stosunku do dolara wybił się na nowe 34-letnie minima, tym samym uwydatniając zupełnie odmienne nastawienie dotyczące polityki monetarnej Banku Japonii oraz Rezerwy Federalnej. Jastrzębi zwrot dokonywany na przestrzeni ostatniego miesiąca, który mocno ograniczył spektrum potencjalnych obniżek stóp FED w tym roku, silnie działa na rentowności obligacji amerykańskich, a to bezpośrednio koreluje z silnym dolarem.
Studzenie emocji...

Studzenie emocji...

2024-04-22 Raport DM BOŚ z rynku walut
Weekend nie przyniósł informacji mogących prowadzić do jakiejś kolejnej eskalacji na Bliskim Wschodzie, wręcz odwrotnie - Iran dał do zrozumienia, że "sprawa jest załatwiona" - co może sugerować możliwą deeskalację w geopolityce w kolejnych dniach. To pozwoli skupić się rynkom na innych tematach, a konkretnie na dalszych perspektywach dla rynków akcji, gdyż to będzie mieć przełożenie na tzw. globalny sentyment.
Rynek czeka na piątkowe dane

Rynek czeka na piątkowe dane

2024-04-22 Komentarz poranny TMS Brokers
W piątek dominowały negatywne nastroje ze względu na utrzymujące się napięcia geopolityczne. Nie bez znaczenia było również ograniczanie przez rynki oczekiwań dotyczących obniżek stóp procentowych Fed w związku z ryzykiem inflacyjnym. Po kolejnych doniesieniach, że atak Izraela nie wywołał szybkiego odwetu ze strony Iranu sytuacja nieco się uspokoiła. Ostatecznie Nasdaq Composite stracił 2,1 proc. a SP500 spadł o 0,9 proc. Jedynie Dow Jones wyszedł na plus i zanotował wynik 0,6 proc. Złoty był nieco mocniejszy ale wciąż jest zdecydowanie słabszy niż przed tygodniem.
To tylko turbulencje?

To tylko turbulencje?

2024-04-22 Poranny komentarz walutowy XTB
Ubiegły tydzień był dość wyboisty dla notowań złotego. W pewnym momencie dolar kosztował już nawet ponad 4,12 złotego. Sytuacja jednak uspokoiła się – czy było to tylko jednorazowa zmienność? Na rynku dzieje się naprawdę sporo. Mamy napięcia geopolityczne na Bliskim Wschodzie, oddalającą się perspektywę obniżek stóp procentowych w USA, startujący dość nerwowo sezon wyników kwartalnych w USA. Tworzy to dość ciekawy kontekst dla rynku złotego, na którym nie brakuje też wpływu lokalnych czynników.
nerwowy poranek, ale nic poza tym

nerwowy poranek, ale nic poza tym

2024-04-19 Raport DM BOŚ z rynku walut
Informacje o poranku o tym, że Izrael zaatakował cele w Iranie zmroziły rynki - reakcją była ponownie ucieczka od ryzyka, ale finalnie napięcie szybko ustąpiło. Kolejne doniesienia wskazały na wybuchy w pobliżu kluczowej bazy wojskowej w Isfahan, a operacja miałaby zostać przeprowadzona z użyciem dronów. Niemniej sam Iran szybko zdementował doniesienia, jakoby miała to być operacja izraelska, dając do zrozumienia, że nie było żadnych poważnych zniszczeń.
Dolar zaczął słabnąć

Dolar zaczął słabnąć

2024-04-18 Raport DM BOŚ z rynku walut
Czwartkowy ranek przynosi kontynuację widocznej w środę korekty wcześniejszych zwyżek dolara. Gorzej wypadają jeszcze niektóre waluty rynków wschodzących, które kosmetycznie tracą, ale na głównych majors widać odreagowanie. Podobnie jak wczoraj na uwagę zasługuje siła walut Antypodów, korony szwedzkiej, czy też funta - a więc tych walut, które zwyczajowo są wrażliwe na wahania globalnego ryzyka.