Data dodania: 2016-08-24 (11:42)
Kluczowe informacje z rynków: USA: Opublikowane wczoraj wieczorem minutes z posiedzenia dystryktów FED wskazały, że aż 8 z 12 regionalnych oddziałów głosowało za podwyższeniem stopy dyskontowej, która obecnie wynosi 1,00 proc. (na poprzednim posiedzeniu za podwyżką była połowa dystryktów – teraz dołączyły Filadelfia i Dallas.
Wyniki głosowania nie są jednak wiążące – zmiany i tak zależą od zarządu FED, ale pokazują jak zmienia się nastawienie. Wcześniej agencje przytoczyły wypowiedź Roberta Kaplana z oddziału FED w Dallas, którego zdaniem podwyżka stóp procentowych jest coraz bardziej realna, jeżeli utrzymają się dotychczasowe tendencje na rynku pracy (wcześniej Kaplan wskazywał, że FED ma ograniczone pole do manewru, gdyż optymalna stopa procentowa znajduje się na niższym poziomie od tego wskazywanego przez uczestników rynku.
Nowa Zelandia: W lipcu odnotowano deficyt handlowy na poziomie 433 mln NZD wobec wcześniejszej nadwyżki rzędu 127 mln NZD (oczekiwano -325 mln NZD). Eksport spadł do 3,96 mld NZD wobec 4,26 mld NZD w czerwcu (szacowano 4,07 mld NZD), a import wzrósł do 4,4 mld NZD (wobec oczekiwanych 4,45 mld NZD).
Australia: Dane nt. aktywności sektora budowlanego (pokazujące postęp prac) wypadły nieoczekiwanie słabo spadając do dołków z 2012 r. (-3,7 proc. k/k w II kwartale)
Niemcy: Ostateczne dane nt. PKB w II kwartale, potwierdziły wcześniejsze odczyty na poziomie 0,4 proc. k/k i 3,1 proc. r/r
Naszym zdaniem: Wygląda na to, że rynek nie jest do końca przekonany na ile Janet Yellen rzeczywiście odniesie się do tematu podwyżek stóp procentowych w najbliższych miesiącach, podczas zaplanowanego na piątkowe popołudnie wystąpienia na sympozjum w Jackson Hole. Można znaleźć coraz więcej opinii wskazujących, że będzie miało ono bardziej akademicki, a nie rynkowy charakter. To w pewnym sensie tłumaczy dlaczego dolar zachowuje się relatywnie słabo. Z drugiej strony pojawiające się informacje makro są mieszane. Zwolennicy umocnienia USD przytaczają wczorajsze zapiski z posiedzenia dystryktów FED, gdzie widać rosnącą presję na podwyżkę stóp procentowych, a także wypowiedź Roberta Kaplana z oddziału FED w Dallas, którego zdaniem biorąc pod uwagę silny rynek pracy, podwyżka stóp procentowych jest bliżej, niż dalej. Tylko, że takie wyrywkowe podejście do słów członków FED może być mylne – zaledwie kilka dni temu Kaplan w nieco dłuższym wywodzie tłumaczył, że Rezerwa ma ograniczone pole do podwyżek stóp, gdyż tzw. optymalna stopa procentowa jest poniżej oczekiwań większości ekonomistów. Nawet, jeżeli będziemy chcieli opierać się na niedzielnej wypowiedzi Stanley’a Fischer’a, to warto zwrócić uwagę, że mówiąc o podwyżce stóp w tym roku, jednocześnie przyznał, że obecny wzrost gospodarczy go rozczarowuje. Tym samym wiele będzie zależeć od kolejnych danych makro. Tymczasem wstępny odczyt indeksu PMI dla przemysłu wypadł wczoraj gorzej (52,1 pkt. w sierpniu wobec 52,9 pkt. w lipcu), a regionalny indeks FED z Richmond nieoczekiwanie spadł w sierpniu do -11 pkt. z 10 pkt. w lipcu. Nieoczekiwanie dobrze wypadła sprzedaż nowych domów rosnąc w lipcu o 12,4 proc. m/m, ale te dane należy zestawić z odczytami z rynku wtórnego, jakie poznamy dzisiaj o godz.16:00. Reasumując same słowa o tym, że do podwyżki stóp jest bliżej, niż dalej, raczej nie wystarczą do tego, aby dać pretekst do wyraźniejszego odbicia dolara. Mocny test w postaci danych makro wypadnie dopiero na początku września (indeksy ISM i rynek pracy). A, jeżeli Yellen nie da w piątek wskazówek, to obawy związane z tymi odczytami mogą ściągnąć dolara w dół.
Zerknijmy na wykres koszyka dolara, ale tym razem US Dollar Index, który na platformie BOSSA FX ma oznaczenie FUSD. Tym razem poświećmy więcej uwagi tygodniowym wskaźnikom, zwłaszcza MACD. To jest sygnał dla słabego, a nie silnego rynku w średnim terminie.
Dzisiaj dolar zyskuje tylko w relacji z euro i frankiem (i to nieznacznie), jeżeli chodzi o relacje w obrębie G-10. Słabsza pozycja wspólnej waluty może mieć związek z dzisiejszymi informacjami nt. trzęsienia ziemi we Włoszech. Analiza techniczna pokazuje jednak, że nie doszło jeszcze do naruszenia wsparcia z poniedziałku przy 1,1270. Dopiero złamanie tego poziomu mogłoby dać pole do dyskusji, co do możliwego spadku w okolice 1,1180-1,1215, jakie wyznacza m.in. dolne ograniczenie kanału wzrostowego na poniższym wykresie. Inaczej nie można wykluczyć, że rejon 1,1270 stanie się platformą do odbicia w górę.
Dzisiaj amerykańska waluta najgorzej radzi sobie z dolarem nowozelandzkim. Kiwi pozostaje silne mimo publikacji słabszych danych makro nt. bilansu handlowego za lipiec. Jak widać dla rynku ważniejsze jest to, że zdaniem szefa RBNZ nie ma obecnie powodów do pośpiechu z kolejnymi cięciami stóp (takie słowa ze strony Graeme Wheelera padły dwa dni temu). Efekt? NZD/USD ma szanse wybić się na nowe tegoroczne szczyty, biorąc pod uwagę możliwą słabość USD. Wskaźniki na dziennym wykresie dopuszczają taki scenariusz.
Nowa Zelandia: W lipcu odnotowano deficyt handlowy na poziomie 433 mln NZD wobec wcześniejszej nadwyżki rzędu 127 mln NZD (oczekiwano -325 mln NZD). Eksport spadł do 3,96 mld NZD wobec 4,26 mld NZD w czerwcu (szacowano 4,07 mld NZD), a import wzrósł do 4,4 mld NZD (wobec oczekiwanych 4,45 mld NZD).
Australia: Dane nt. aktywności sektora budowlanego (pokazujące postęp prac) wypadły nieoczekiwanie słabo spadając do dołków z 2012 r. (-3,7 proc. k/k w II kwartale)
Niemcy: Ostateczne dane nt. PKB w II kwartale, potwierdziły wcześniejsze odczyty na poziomie 0,4 proc. k/k i 3,1 proc. r/r
Naszym zdaniem: Wygląda na to, że rynek nie jest do końca przekonany na ile Janet Yellen rzeczywiście odniesie się do tematu podwyżek stóp procentowych w najbliższych miesiącach, podczas zaplanowanego na piątkowe popołudnie wystąpienia na sympozjum w Jackson Hole. Można znaleźć coraz więcej opinii wskazujących, że będzie miało ono bardziej akademicki, a nie rynkowy charakter. To w pewnym sensie tłumaczy dlaczego dolar zachowuje się relatywnie słabo. Z drugiej strony pojawiające się informacje makro są mieszane. Zwolennicy umocnienia USD przytaczają wczorajsze zapiski z posiedzenia dystryktów FED, gdzie widać rosnącą presję na podwyżkę stóp procentowych, a także wypowiedź Roberta Kaplana z oddziału FED w Dallas, którego zdaniem biorąc pod uwagę silny rynek pracy, podwyżka stóp procentowych jest bliżej, niż dalej. Tylko, że takie wyrywkowe podejście do słów członków FED może być mylne – zaledwie kilka dni temu Kaplan w nieco dłuższym wywodzie tłumaczył, że Rezerwa ma ograniczone pole do podwyżek stóp, gdyż tzw. optymalna stopa procentowa jest poniżej oczekiwań większości ekonomistów. Nawet, jeżeli będziemy chcieli opierać się na niedzielnej wypowiedzi Stanley’a Fischer’a, to warto zwrócić uwagę, że mówiąc o podwyżce stóp w tym roku, jednocześnie przyznał, że obecny wzrost gospodarczy go rozczarowuje. Tym samym wiele będzie zależeć od kolejnych danych makro. Tymczasem wstępny odczyt indeksu PMI dla przemysłu wypadł wczoraj gorzej (52,1 pkt. w sierpniu wobec 52,9 pkt. w lipcu), a regionalny indeks FED z Richmond nieoczekiwanie spadł w sierpniu do -11 pkt. z 10 pkt. w lipcu. Nieoczekiwanie dobrze wypadła sprzedaż nowych domów rosnąc w lipcu o 12,4 proc. m/m, ale te dane należy zestawić z odczytami z rynku wtórnego, jakie poznamy dzisiaj o godz.16:00. Reasumując same słowa o tym, że do podwyżki stóp jest bliżej, niż dalej, raczej nie wystarczą do tego, aby dać pretekst do wyraźniejszego odbicia dolara. Mocny test w postaci danych makro wypadnie dopiero na początku września (indeksy ISM i rynek pracy). A, jeżeli Yellen nie da w piątek wskazówek, to obawy związane z tymi odczytami mogą ściągnąć dolara w dół.
Zerknijmy na wykres koszyka dolara, ale tym razem US Dollar Index, który na platformie BOSSA FX ma oznaczenie FUSD. Tym razem poświećmy więcej uwagi tygodniowym wskaźnikom, zwłaszcza MACD. To jest sygnał dla słabego, a nie silnego rynku w średnim terminie.
Dzisiaj dolar zyskuje tylko w relacji z euro i frankiem (i to nieznacznie), jeżeli chodzi o relacje w obrębie G-10. Słabsza pozycja wspólnej waluty może mieć związek z dzisiejszymi informacjami nt. trzęsienia ziemi we Włoszech. Analiza techniczna pokazuje jednak, że nie doszło jeszcze do naruszenia wsparcia z poniedziałku przy 1,1270. Dopiero złamanie tego poziomu mogłoby dać pole do dyskusji, co do możliwego spadku w okolice 1,1180-1,1215, jakie wyznacza m.in. dolne ograniczenie kanału wzrostowego na poniższym wykresie. Inaczej nie można wykluczyć, że rejon 1,1270 stanie się platformą do odbicia w górę.
Dzisiaj amerykańska waluta najgorzej radzi sobie z dolarem nowozelandzkim. Kiwi pozostaje silne mimo publikacji słabszych danych makro nt. bilansu handlowego za lipiec. Jak widać dla rynku ważniejsze jest to, że zdaniem szefa RBNZ nie ma obecnie powodów do pośpiechu z kolejnymi cięciami stóp (takie słowa ze strony Graeme Wheelera padły dwa dni temu). Efekt? NZD/USD ma szanse wybić się na nowe tegoroczne szczyty, biorąc pod uwagę możliwą słabość USD. Wskaźniki na dziennym wykresie dopuszczają taki scenariusz.
Źródło: Marek Rogalski – główny analityk walutowy DM BOŚ
Komentarz dostarczył:
Dom Maklerski Banku Ochrony Środowiska S.A.
Dom Maklerski Banku Ochrony Środowiska S.A.
Waluty - Najnowsze wiadomości i komentarze
Dolar odbija po wtorkowej wyprzedaży
2024-04-24 Raport DM BOŚ z rynku walutSłabsze szacunki indeksów PMI w USA za kwiecień dały wczoraj impuls rynkom - inwestorzy potraktowali dane, jako "gołębie" licząc na to, że FED jednak zdecyduje się obniżyć stopy procentowe na jesieni - chociaż prawdopodobieństwo takiego scenariusza we wrześniu nadal nie przekracza 70 proc. Dodatkowego wsparcia dostały indeksy na Wall Street, które dobrze zachowywały się jeszcze w poniedziałek. Dolar we wtorek stracił na szerokim rynku, potwierdzając tym samym tygodniowe wskazania z indeksu dolara po ostatnim piątku.
Kim jest twórca Bitcoina?
2024-04-24 Ciekawostki walutowePomimo tego, że Bitcoin od wielu lat funkcjonuje w przestrzeni finansowej, kryptowaluta wciąż owiana jest pewną dozą niepewności i tajemniczości. Co więcej, ta aura dotyczy również samego twórcy wirtualnego środka płatniczego. Co tak naprawdę wiemy o postaci, kryjącej się pod pseudonimem Satoshi Nakamoto? Zapraszamy do dzisiejszej publikacji!
Czy wzrosty na EURUSD to jedynie korekta?
2024-04-24 Komentarz walutowy Oanda TMS BrokersUsługi w Europie radzą sobie dobrze. Gorzej jest z przemysłem. Tak przynajmniej wynika z opublikowanych wczoraj wstępnych wskaźników PMI. Te same dane dotyczące amerykańskiej gospodarki pokazały spadek w obydwu tych obszarach, co jest kolejnym dowodem na to, że amerykańska gospodarka spowalnia, mimo, że do tej pory była zadziwiająco odporna na podwyżki stóp procentowych. Kurs EURUSD urósł do poziomu 1,07, gdzie przebiega istotny opór techniczny.
Odbicie na indeksach
2024-04-23 Komentarz walutowy Oanda TMS BrokersJesteśmy w okresie blackout-u, co oznacza, że na rynek nie „wypłyną” żadne komentarze ze strony przedstawicieli Fed-u. To również informacja, że na przyszły tydzień zaplanowane jest kolejne posiedzenie FOMC. Dziś w centrum uwagi znajdą się odczyty PMI dla Europy. Wskaźnik dla usług dla strefy euro zaskoczył wynikami za luty i marzec opuszczając obszar recesji (powyżej 50 pkt.). Oczekiwana jest dalsza poprawa sytuacji. Wczoraj indeksy giełdowe w USA oraz te na Starym Kontynencie odnotowały pozytywną sesję.
Japoński jen na 34-letnich minimach
2024-04-23 Poranny komentarz walutowy XTBPoczątek tygodnia nie był specjalnie udany dla japońskiej waluty. Jen w stosunku do dolara wybił się na nowe 34-letnie minima, tym samym uwydatniając zupełnie odmienne nastawienie dotyczące polityki monetarnej Banku Japonii oraz Rezerwy Federalnej. Jastrzębi zwrot dokonywany na przestrzeni ostatniego miesiąca, który mocno ograniczył spektrum potencjalnych obniżek stóp FED w tym roku, silnie działa na rentowności obligacji amerykańskich, a to bezpośrednio koreluje z silnym dolarem.
Studzenie emocji...
2024-04-22 Raport DM BOŚ z rynku walutWeekend nie przyniósł informacji mogących prowadzić do jakiejś kolejnej eskalacji na Bliskim Wschodzie, wręcz odwrotnie - Iran dał do zrozumienia, że "sprawa jest załatwiona" - co może sugerować możliwą deeskalację w geopolityce w kolejnych dniach. To pozwoli skupić się rynkom na innych tematach, a konkretnie na dalszych perspektywach dla rynków akcji, gdyż to będzie mieć przełożenie na tzw. globalny sentyment.
Rynek czeka na piątkowe dane
2024-04-22 Komentarz poranny TMS BrokersW piątek dominowały negatywne nastroje ze względu na utrzymujące się napięcia geopolityczne. Nie bez znaczenia było również ograniczanie przez rynki oczekiwań dotyczących obniżek stóp procentowych Fed w związku z ryzykiem inflacyjnym. Po kolejnych doniesieniach, że atak Izraela nie wywołał szybkiego odwetu ze strony Iranu sytuacja nieco się uspokoiła. Ostatecznie Nasdaq Composite stracił 2,1 proc. a SP500 spadł o 0,9 proc. Jedynie Dow Jones wyszedł na plus i zanotował wynik 0,6 proc. Złoty był nieco mocniejszy ale wciąż jest zdecydowanie słabszy niż przed tygodniem.
To tylko turbulencje?
2024-04-22 Poranny komentarz walutowy XTBUbiegły tydzień był dość wyboisty dla notowań złotego. W pewnym momencie dolar kosztował już nawet ponad 4,12 złotego. Sytuacja jednak uspokoiła się – czy było to tylko jednorazowa zmienność? Na rynku dzieje się naprawdę sporo. Mamy napięcia geopolityczne na Bliskim Wschodzie, oddalającą się perspektywę obniżek stóp procentowych w USA, startujący dość nerwowo sezon wyników kwartalnych w USA. Tworzy to dość ciekawy kontekst dla rynku złotego, na którym nie brakuje też wpływu lokalnych czynników.
nerwowy poranek, ale nic poza tym
2024-04-19 Raport DM BOŚ z rynku walutInformacje o poranku o tym, że Izrael zaatakował cele w Iranie zmroziły rynki - reakcją była ponownie ucieczka od ryzyka, ale finalnie napięcie szybko ustąpiło. Kolejne doniesienia wskazały na wybuchy w pobliżu kluczowej bazy wojskowej w Isfahan, a operacja miałaby zostać przeprowadzona z użyciem dronów. Niemniej sam Iran szybko zdementował doniesienia, jakoby miała to być operacja izraelska, dając do zrozumienia, że nie było żadnych poważnych zniszczeń.
Dolar zaczął słabnąć
2024-04-18 Raport DM BOŚ z rynku walutCzwartkowy ranek przynosi kontynuację widocznej w środę korekty wcześniejszych zwyżek dolara. Gorzej wypadają jeszcze niektóre waluty rynków wschodzących, które kosmetycznie tracą, ale na głównych majors widać odreagowanie. Podobnie jak wczoraj na uwagę zasługuje siła walut Antypodów, korony szwedzkiej, czy też funta - a więc tych walut, które zwyczajowo są wrażliwe na wahania globalnego ryzyka.